Kary za wagary - w Elblągu tylko symboliczne

Lepiej aby Twoje dziecko nie wagarowało notorycznie. Jeśli tak się dzieje możesz spodziewać się kary i to dotkliwej. Możesz za wagary dziecka zapłacić nawet ...5 tys. zł. To efekt wejścia w życie nowelizacji ustawy o systemie oświaty.

W życie weszła właśnie nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Po raz pierwszy określono w niej, czym tak naprawdę jest „niespełnienie obowiązku szkolnego lub nauki”. Według nowych przepisów, jest to 50 procent nieusprawiedliwionych nieobecności w ciągu miesiąca. Do tej pory nie było to sprecyzowane. W takim wypadku szkoła poinformuje o wagarach rodziców, a jeśli ci nie zareagują — nauczyciele mają prawo zwrócić się o pomoc do policji i samorządu. Prezydent, w przypadku powtarzających się wagarów, ma prawo nałożyć na rodziców grzywnę. To nawet pięć tysięcy złotych.

Do tej pory zapis ten był praktycznie martwy i mało kto go stosował. Teraz ma się to zmienić.

Tymczasem nie jest to żadna nowinka w Elblągu. Jak mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydent miasta, w mieście te przepisy stosuje się od lat.
– Samorząd Elbląga od wielu lat — jako jeden z pierwszych w Polsce egzekwuje obowiązek szkolny – mówi Joanna Urbaniak. – Między innymi nakładamy grzywny w celu przymuszenia. Nigdy nie stosujemy jednak tej maksymalnej kwoty w wysokości 5 tys zł. Są to grzywny symboliczne w wysokości od 40 do 60 zł po to, aby przymusić rodziców do posyłania dziecka do szkoły, a nie po to, aby gmina miała z tego tytułu jakikolwiek dochód. Dla nas więc ta nowelizacja nie jest niczym nowym. Precyzuje ona jedynie, co znaczy, że uczeń nie realizuje obowiązku szkolnego.

Procedura takiego „przymuszenia” do obowiązku szkolnego jest prosta. Nauczyciele raz w miesiącu przesyłają do Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Elbląga dane na temat uczniów, którzy wagarują. Urzędnicy sporządzają wówczas wnioski o nałożenie grzywny na rodziców tych dzieci.

– W skali roku średnio sporządzamy sto takich wniosków o ukaranie grzywną — mówi Joanna Urbaniak. – Nie sądzę, abyśmy mieli skorzystać z najwyższego wymiaru kary po wejściu w życie nowelizacji ustawy o oświacie. Nadal będą to raczej symboliczne kary.

Dyrektorzy szkół, z którymi rozmawialiśmy informowali, że w ich placówkach występuje zjawisko wagarów. Jednak takie ustawiczne uchylanie się od szkolnego obowiązku jest  rzadkie.