Niedziela, 22.12.2024, Imieniny: Franciszka, Bozena, Zenon
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii TEATR

U Sewruka od Testosteronu aż wrze!

13.12.2010, 12:25:05 Rozmiar tekstu: A A A
U Sewruka od Testosteronu aż wrze!
Fot. Rafał Kadłubowski

Testo... co...? Testosteron! Premiera spektaklu na podstawie scenariusza Andrzeja Saramonowicza, w reżyserii Bogusława Semotiuka, miała miejsce w minioną sobotę (11 grudnia) na małej scenie Teatru im. A. Sewruka. Sądząc po głośnych i nie powstrzymywanych salwach śmiechu, sztuka przypadła najwyraźniej widzom do gustu. A wszystko to za sprawą mnóstwa akcentów humorystycznych przede wszystkim nie przebranego słownictwa, wartkiej akcji i świetnej grze elbląskich aktorów.

Chcąc nie chcąc, wybierając się na ten spektakl, zostaje się już „od drzwi” wciągniętym w scenerię wesela (jak się później okazuje), które nie dochodzi do skutku. Widzowie (goście weselni) są powitani według staropolskiej tradycji chlebem, a przy sali weselnej gra muzyka. Scena rzeczywiście prawie niczym nie odbiega od tradycyjnej uczty: jest elegancko zastawiony stół, wytrawne dania (choć i dało się zauważyć paluszki) i oczywiście wódka, bez której zabawa nie byłaby tak udana. Obok,  stoją instrumenty muzyczne: perkusja, keyboard, gitary, mikrofony i wzmacniacze. Jedynie czego, a raczej kogo brakuje, to panny młodej, która dała nogę sprzed ołtarza, ogłaszając, że kocha innego.

Jest za to siedmiu sfrustrowanych facetów. A czego można się spodziewać, jak się zbierze w jednym miejscu tak potężna dawka testosteronu? Ano tylko jednego: kłótni, bójki, toastów, przeplatanych wielką męską solidarnością. Bez gorzałki o niewątpliwie ważnych sprawach nie ma przecież możliwości rozmowy, choć trudno to było nazwać rozmową. Od wejścia „leciały” inwektywy typu „A co to ku...a ma być?!” Panowie w ten sposób rozpoczynają zażartą dyskusję i próbują wyjaśnić, co się właściwie stało podczas niefortunnego ślubu. Przede wszystkim próbują dociec, kim właściwie jest kobieta i co w zasadzie stoi za jej tak skomplikowaną naturą. Rozprawy naukowe mieszają się z podejściem czysto samczym, co prowadzi do odkrywczych wniosków i podniesienia prawdziwości tych wynurzeń w grupie panów wykształciuchów (dwóch z nich to ornitolodzy). Za przykład służą najczęściej małpy i ptaszki: „A myślicie ze jak paw popi...la z tym ogonem to mu wygodnie”? – to jedna z licznych mądrości wywołująca śmiech na widowni.

Dodatkowo argumentów dostarcza statystyka i gazety, po czym cała siódemka dochodzi do wniosku, że bycie mężczyzną to trudne zadanie, a kobiety są wredne. Okazuje się, że testosteron to hormon podstępny; gwarantując powodzenie u płci przeciwnej, jednocześnie czyni z mężczyzn bezwolne ofiary, gotowe skoczyć sobie do gardła z byle powodu. Z każdą jednak minutą dowiadujemy się, że mężczyźni połączeni przez tak dziwaczne okoliczności mają ze sobą więcej wspólnego niż tylko żal i niechęć do kobiet, choć ta ostatnia daje się mocno odczuć w serwowanych epitetach: „Dupy i suki” to jedynie te nadające się do przytoczenia.

Nie ukrywam, że i mnie przedstawicielkę płci przeciwnej poruszyła teoria o tym, „Po co nam piłka nożna?”, oraz monolog pijanego ojca pana młodego: "Niezłe suki nie? Zmusiły nas do wymyślenia piłki nożnej, a jak człowiek chce obejrzeć Ligę Mistrzów to przełączają na "Złotopolskich". Takich akcentów jest tu znacznie więcej.

Jest śmiesznie. Nie ma siły, żeby nie było. A przy okazji jakoś tak prawdziwie i do myślenia, choć nie powiem, że w pewnych momentach czuje się niesmak (przynajmniej to moje odczucie). 

Niewątpliwie wielką zaletą sztuki jest to, że trzyma się blisko życia i wobec tego nie ma w niej ani cienia wydumania. „Jacież pier..olę, ale masakra” - to wypowiedź jednego z bohaterów sztuki, która ze sceny pada wielokrotnie, podkreślając pokrętną formułę wydarzeń następujących po sobie dość nieoczekiwanie i w krótkich odstępach czasowych. Zresztą jak już wspomniałam wcześniej, nie jest to jedyna niecenzuralna wypowiedź. Ku zaskoczeniu widzów, męski team jest również zdolny do bardziej lirycznych wyznań, którym dają upust w piosence Czerwonych Gitar „ Niebo z moich stron”. Aktorzy zgrabnie i całkiem nienagannie poradzili sobie z grą na instrumentach kapeli weselnej, mającej zabawiać weselników, a której też zabrakło.

Największą uwagę jednak przykuwa najbardziej męski z uczestników przyjęcia - Stavros z pochodzenia Grek (ojciec pana młodego). Wszechwładny testosteron każe mu zostawiać w każdym mieście „pamiątkę”: kolejnych synów. Dwaj z nich wiedzą o swoim istnieniu (Kornel – pan młody  i Janis – świadek pana młodego), o istnieniu trzeciego widzowie dowiadują się w toku akcji. Ku zdumieniu Stavrosa, okazuje się nim Tytus – kelner obsługujący to wesele, „lowelas” i mistrz w „wyrywaniu dup”. Mimo powodzenia u płci przeciwnej Stavros – ojciec obecnych na weselu trzech dorosłych mężczyzn, jest żałosny w swoich wyznaniach; synowie nie darzą go szacunkiem i za wszelką cenę starają się żyć inaczej niż tatuś. - Tatuś, jak trudno być mężczyzną - skarży się przejmująco syn. No nie jest prosto, skoro całe urządzenie świata pokrętnie wymyśliły baby – odpowiada mu ojciec.

Morał z tej znakomitej komedii hormonalnej jest jeden i chyba najlepiej będzie jak zacytuję tu samego autora sztuki Andrzeja Saramonowicza: „Męską seksualność można porównać do MTV, której nie sposób wyłączyć. Pierwszy, drugi, trzeci teledysk wydaje się kolorowy i miły, ale po kilkunastu godzinach zrobiłoby się dosłownie wszystko, by tylko móc zająć się czymkolwiek innym: obserwowaniem gwiazd, filozofowaniem, snem. Tak samo jest z mężczyzną: pomimo największych wysiłków utrzymania stanu delikatnej równowagi między żywiołami ciała i ducha, wystarczy jedna atrakcyjna kobieta, by ów spokój zburzyć. Tego męczącego mechanizmu własnego libido nie da się wyłączyć”.

I ot, cała prawda o mężczyznach. Korzystając jeszcze z naukowych przesłanek przedstawionych w spektaklu, wychodzi na to, że inne niż homo sapiens ssaki mają zdecydowanie łatwiej, szczególnie delfiny i żubry!

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Galeria / Premiera spektaklu "Testosteron" na podstawie scenariusza A. Saramonowicza, w reżyserii Bogusława Semotiuka ( zdjęć 40 )
Dodano: 2010-12-13 | Fot. Rafał Kadłubowski
0

Komentarze do artykułu (3)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ Edi
    Wtorek, 14.12

    Masakra.To już definitywny koniec tej skromnej , terenowej Sceny Dramatycznej.

  2. 2
    0
    ~ Amica
    Wtorek, 14.12

    Edi puknij sie z rozbiegu w swój pusty czerep, zanim zaczniesz pisać brednie!!! Spektakl rewelacyjny, doskonała zabawa - chyba, że jest sie purysta językowym. Faktycznie siarczyste przekleństwa padaja wielokrotnie... No cóż, zycie przeniesione na deski sceniczne, żebyśmy mogli przejrzeć się w krzywym zwierciadle...

  3. 3
    0
    ~ Alka
    Wtorek, 22.02

    Już głupszego " Teatru " uprawiać nie można !. Kompromitacja.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


0.98996710777283