Nowatorska adaptacja „Romea i Julii” w realizacji londyńskiego Teatru Antic Disposition oczarowała widzów podczas wczorajszej odsłony „Tygodnia Urodzin Szekspira”. Z dyrektorem goszczącego w Elblągu Teatru, a zarazem współreżyserem sztuki – Johnem Risebero rozmawiała Karolina Śluz.
Antic Disposition to angielska grupa teatralna założona w 2005 r. przez dyrektora Bena Horslena i projektanta Johna Risebero, w celu prezentacji nowatorskich form teatralnych w realizacjach sztuk szekspirowskich.
24 kwietnia podczas kolejnej odsłony 3. Festiwalu Jednego Autora zaprezentowali próbkę swoich możliwości.
Czy mieliście okazję zwiedzić Elbląg?
Przyjechaliśmy wczoraj rano. Zwiedziliśmy starówkę, byliśmy w katedrze. Bardzo nam się podobało.
Czy graliście już kiedyś przed polską publicznością?
Nigdy nie byliśmy w Polsce, więc nigdy nie graliśmy przed polską publicznością.
W Londynie mieszka wielu Polaków. Czy zetknęliście się z nimi?
Wszyscy wiedzą, że w Londynie jest bardzo dużo Polaków, ale mamy mały kontakt z polską publicznością. Nie bywają w teatrze.
A jak po dzisiejszym spektaklu odbieracie polską publiczność?
Jesteśmy zachwyceni ciepłym i otwartym przyjęciem publiczności. Nigdy nam się nie zdarzyło, żebyśmy byli aż trzy razy wzywani na scenę.
Czy w Londynie Teatr jest popularny?
Tak, bardzo. W Londynie jest około pięćdziesięciu teatrów. Ludzie chodzą do teatru, ale wiadomo, że jest to tylko pewna grupa ludzi.
Wracając do dzisiejszego spektaklu. Przedstawiliście sztukę we współczesnej adaptacji. Scenografia, kostiumy były nowoczesne. Jednak pozostaliście wierni tekstowi. Czemu ma służyć ten zabieg?
Tak, tekst jest oryginalny. A to dlatego, że mamy ogromny szacunek do tekstu. Chociaż to jest stary tekst szekspirowski, tym nie mniej ma on wciąż olbrzymie znaczenie i wymowę.
Czy nowoczesna adaptacja pozwala lepiej zrozumieć sztukę, zwłaszcza młodym ludziom?
Oczywiście, że ułatwia. Żyjemy w nowych czasach i ludziom łatwiej jest przyswoić sztukę we współczesnej adaptacji, niż gdy zobaczą spektakl kostiumowy. Zresztą jest już mnóstwo kostiumowych adaptacji, a to jest coś nowego. Wierzę w to, że nowoczesna scenografia nie musi iść w parze z nowoczesnym tekstem.
Czy często uczestniczycie w takich festiwalach czy przeglądach teatralnych, jak Elbląska Wiosna Teatralna?
Pierwszy raz bierzemy udział w festiwalu stacjonarnym. Gdzie jest jeden budynek i jedna scena. Od pięciu lat jesteśmy współorganizatorami festiwalu szekspirowskiego we Francji, który odbywa się w plenerze.
Jak oceniacie organizację Elbląskiej Wiosny Teatralnej?
Organizacja jest fantastyczna. Pomagano nam, wszyscy byli dla nas bardzo uprzejmi. Zajmowali się nami do tego stopnia, że w głowie się to nie mieści.
Gdy słyszymy słowo „dyrektor”, przychodzi nam na myśl człowiek dojrzały. Pan natomiast jest bardzo młody. Jak to się stało, że został Pan dyrektorem Teatru Antic Disposition?
Kocham teatr, mam duże doświadczenie. Byłem współreżyserem i współscenografem w bardzo dużych produkcjach. Zajmowałem się tym już jako student. Antic Disposition stworzyliśmy razem z moim serdecznym kolegą – Benem Horslenem. Razem współpracujemy. Ben często gra, ja natomiast zajmuję się reżyserią czy scenografią.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
wieksze zdjecie by sie pzydalo ;)
w ogole ostatnio na info jakies slabe zdjecia sa. Malo galerii z imprez i w ogole:( szkoda, bo kiedys mieliscie najlepsze zdjecia