Przedstawiamy nowy cykl „Zaniedbane ulice Elbląga". Będziemy w nim prezentować miejsca, które już na pierwszy rzut oka wymagają interwencji.
W różnych częściach naszego miasta możemy podziwiać architekturę dawnych bądź współczesnych budynków. Są też miejsca, w których wzrok przykuwa architektura krajobrazu. O część elbląskich ulic (i ich okolicę) dba Urząd Miasta. O inne Spółdzielnie Mieszkaniowe bądź Wspólnoty.
Niestety bez względu na to, czy ulica jest bardziej czy mniej uczęszczana, może być zaniedbana.
Wystarczy przejść się po Elblągu, by zobaczyć, które miejsca potrzebują pilnej naprawy.
Jak obecnie prezentują się elbląskie ulice? Zapraszamy do obejrzenia naszych fotogalerii.
Dziś pokazujemy ul. Królewiecką.
Czym zajmowano się w tym mieście przez ostatnie lata???
Jaki gospodarz takie miasto, czas na zmiany.
Gotham city...gdzie absurd goni absurd. Betonoza, pomniki, przecinanie wstęg, pierdz.enie w stolki. Stawiają domki dla owadów, pudruja, zajmuja sie pierdolami ale zeby faktycznie cos ulepszyc, naprawic to w i zaloga nie potrafia i nie chcą.
Kto dużo chodzi, a nie jeździ autem ten widzi stan chodników! Niektóre są w okropnym stanie i trzeba wciąż uważać, aby się nie potknąć!
Tylko, że większość dotyczy budynków prywatnych. A to tego miastu jest daleko. Słowa skierowane do narzekaczy na władze miasta. Dodatkowo taki stan na tej ulicy jest od wielu, wielu lat i to nie powstało wczoraj.
Niektóre chodniki na Królewieckiej położone jeszcze ręką Niemców w latach 30 ub. wieku liczą zatem już blisko sto lat. Są przedmiotem podziwu dla kunsztu ich twórców ale nie ruszane od wojny muszą się w końcu rozpaść. Niestety nie ma Elbląg szczęścia do gospodarza więc jest obawa, że ich stan jeszcze się pogłębi
Czesc z tych rzeczy, to stoi nietknieta od kiedy Niemcy je zostawili...
1. Malunki na skrzyniach energetycznych - no niestety odnowić może tylko operator (ENERGA) nie wolno samemu malować, bo drą r...je. Może dzięki tym zdjęciom obajtkowo-pcimowe się zawstydzą i pomalują, chociaż wątpię bo za 2 dni znowu będą zabazgrane 2. wg mnie każdy przypadek złapania malarza bohomazów powinien zakończyć się sądowym wyrokiem skazującym na odmalowanie wszystkich elewacji i skrzynek, słupów, płotów w całym Elblągu, to by nie było chętnego nawet na wyciągnięcie ręki w stronę elewacji żeby jej dotknąć - a tak codziennie są nowe i nikt nic nigdy i nikogo.... normalnie Bangladesz 3. a chodniki - no cóż urzędnicy miejscy nie chodzą tylko wożą d...py samochodami - na powyższe nie zareagują w ogóle - niech sobie mieszkańcy zgłaszają w Budżecie Obywatelskim naprawy może się załapią
Pokażcie te zadbane bedzie ładniej i szybciej.
MOZE NAJPIERW WLASCICIEL NIECH ZOSTANIE POCIAGNIETY DO ODPOWIEDZIALNOSCI..........MIAST RZAD...........NIE SA NIANKA