Okres jesienno – zimowy to czas szczególnie niebezpieczny dla bezdomnych.Tymczasem tegoroczna jesień pod względem temperatur jest dla nich łaskawa. Jednakże niech to nie uśpi naszej czujności, ponieważ w tym okresie pogoda bywa bardzo kapryśna.
Osoby bezdomne przebywają w pustostanach, obudowach śmietnikowych, altankach działkowych, komórkach czy piwnicach. Strażnicy miejscy wspólnie z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dokonują cyklicznych kontroli tych miejsc, sprawdzają w jakich warunkach żyją i jakiej pomocy potrzebują.
Podczas każdej interwencji funkcjonariusze informują osoby potrzebujące schronienia o adresach noclegowni czy domu dla bezdomnych i zachęcają do korzystania z ich pomocy.
Często jednak jest tak, że większość bezdomnych odmawia i nie chce korzystać z oferowanych rozwiązań. Wszystko jest podyktowane podporządkowaniem się danej instytucji pomocowej i przestrzegania reguł w niej obowiązujących. Od początku roku do chwili obecnej straż miejska przeprowadziła 315 interwencji dotyczących osób bezdomnych.
W tym też okresie przewieziono 188 osób do pogotowia socjalnego w celu wytrzeźwienia.
Straż Miejska apeluje, aby nie przechodzić obojętnie obok osób potrzebujących pomocy. W razie stwierdzenia miejsca, w którym przebywają takie osoby należy dzwonić pod numer alarmowy Straży Miejskiej 986, Policji 997, Centrum Zarządzania Kryzysowego 55 239 30 40.
Karolina Wiercińska
Mają noclegownie nie, nie, pasuje bo tam nie można chlac gorzaly.
Ostatnio spotkałem takiego rano na klatce schodowej, zapytałem czemu nie pójdzie do noclegowni dla bezdomnych to odpowiedział że nie może. Domyśliłem się czemu i powiedziałem że jeżeli dla niego chlanie jest ważniejsze to ja nie chce go tu więcej widzieć bo czuć go na wszystkich piętrach i tylko utrudnia życie mieszkańcom. Nie przeszedłem obojętnie, ale jeżeli dla niego jest ważniejsze chlanie i nie chce żadnej pomocy bo by musiał przestać chlać, to co my jako mieszkańcy wtedy możemy zrobić?
Jak można nie być obojętnym jak im zależy tylko na tym aby się napić. Koło mojego bloku siedzą bezdomni prawie codziennie od rana do wieczora, piją, przeklinaja, zalawiaja się obojętnie gdzie, śpią w śmietnikach i kto tu jest bardziej pokrzywdzony czy taki bezdomny który jest bezdomnych na własne życzenie czy mieszkańcy którzy na to muszą patrzeć. Załatwiają się w smietnikach ale my z tych śmietników korzystamy i co mamy chodzić po czyiś odchodach. Ja rozumiem że to są ludzie ale my również.
Pomoc od naS wszystkich jest z naszych podatków,noclegownie,posiłki,tylko w noclegowniach trzeba byc trzeźwym,to jest warunek, ale bezdomni tak nie chca,ońi chca puc,nie chca sie leczyć,ich wybór,i popieram przedmówców,utrudniają ludziom zycie,i tyle w temacie i będę ich na sile uszczęśliwiać...