W Elblągu problem ten dotyczy głównie osiedli budowanych w technologii z wielkiej płyty. Co roku do Spółdzielni "Nad Jarem" wpływa kilkanaście wniosków z prośbami o usunięcie drzew rosnących zbyt blisko budynków. Dawniej były one sadzone przez samych lokatorów bez wyobraźni - pod oknami i balkonami. Dziś, gdy drzewa osiągają po kilka metrów często utrudniają życie mieszkańcom. Często konieczna jest ich wycinka. Zdarza się jednak, że w kwestii ich usunięcia mieszkańcy poszczególnych bloków nie są jednomyślni.
Tylko od grudnia zeszłego roku do kwietnia br. do Spółdzielni Mieszkaniowej „Nad Jarem” wpłynęło od zainteresowanych mieszkańców 8 wniosków dotyczących usunięcia 14 rosnących na jej terenie drzew. Lokatorzy skarżą się często, że drzewa rosną zbyt blisko budynków - w odległości nawet metra lub dwóch - i zasłaniają okna oraz balkony. Wnioskują więc o ich usunięcie. Skąd taka liczba zgłoszeń?
Wpływające do nas wnioski na usunięcie drzew są konsekwencją dawnych, nieprzemyślanych działań mieszkańców osiedla. Głównie w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, gdy wokół powstających spółdzielczych budynków nie było jeszcze tyle zieleni, ich lokatorzy bez żadnego planu prowadzili nasadzenia drzew tuż przy budynkach, często pod oknami i balkonami. Po kilkudziesięciu latach drzewa te rozrosły się i zaczęły przeszkadzać niektórym lokatorom. Mieszkańcy występują więc do nas z wnioskami o usunięcie tych drzew, które często przysłaniają światło dzienne i powodują zaciemnienie w mieszkaniach
- tłumaczy Ewa Przybyłek, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Nad Jarem”.
Od tego roku weszły w życie nowe przepisy mówiące, że zarządca terenu ma obowiązek informowania mieszkańców budynku, którego wycinka dotyczy o zamiarze jej wykonania.
- Zgodnie z tym, od stycznia informacje o wycince wywieszamy na klatkach schodowych i dodatkowo na stronie internetowej spółdzielni. Później przez 30 dni oczekujemy na ewentualne uwagi lokatorów budynku - informuje Ewa Przybyłek.
W przypadku, gdy uwag nie ma, spółdzielnia występuje do Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego z wnioskiem o wyrażenie zgody na usunięcie drzew. Zdarza się jednak, że do spółdzielni wpływają protesty mieszkańców, którzy nie chcą by przy ich budynku wycinano drzewa. Jeżeli jest ich więcej niż osób wnioskujących, wówczas władze spółdzielni odstępują od zamiaru wycinki. W tym roku miały miejsce już dwa tego typu przypadki. Dotyczyły one dwóch budynków przy ul. Broniewskiego 31 i 41, przy których dwóch mieszkańców zawnioskowało o usunięcie łącznie trzech drzew (klonu, akacji i świerka). Przeciwnych ich wycince było jednak większa liczba mieszkańców obu bloków i spółdzielnia zrezygnowała z wycinki.
W innym przypadku - dotyczącym usunięcia 3 drzew przy budynku na ul. Sobieskiego 16-20 - zdecyduje Urząd Miejski. O wycinkę dwóch świerków i jednego modrzewia zawnioskował mieszkaniec budynku przy Sobieskiego 16. W międzyczasie do spółdzielni wpłynęła jedna uwaga negatywna. Spółdzielnia sprawę przekazała więc do elbląskiego ratusza.
Zazwyczaj jednak, do zarządcy nie wpływają żadne uwagi i wycinka jest realizowana. W tym roku, w ten sposób usunięto łącznie już cztery drzewa przy budynkach na ul. Tuwima 5/IV i Leszczyńskiego 26, a kolejne cztery przy ul. Legionów 61 przesadzono ze względu na planowane powiększenie parkingu przed budynkiem. Na etapie pozyskania urzędowej zgody są wnioski dotyczące wycinki czterech drzew rosnących przy budynkach na ulicach: Rydla 3/II, Broniewskiego 17-23 oraz Korczaka 9-12.
Warto dodać, że ratusz przy każdej wydanej decyzji zobowiązuje właściciela terenu do wykonania nasadzeń zamiennych, czyli posadzenia takiej samej liczby drzew ile zostało wyciętych.
- W ostatnich latach każdego roku wpływa do nas około 10-15 wniosków o usunięcie drzew. Są to incydentalne sytuacje. Patrząc, jak wielkim terenem zarządza spółdzielnia - 35 h, liczba zgłoszeń nie jest duża - uważa Ewa Przybyłek, prezes zarządu SM „Nad Jarem”.
Noc piła do drewna i po problemie .
trzeba w czas odpowiednio pielęgnować ,...... przycinać , i może sobie rosnąć , ale jeżeli tego nie robi w odpowiednim czasie to mamy problem , na ;ZAWADZIE; jest podobnie tylko raczej są to zaniedbania spółdzielni gdyż spotkałem się z takim sformułowaniem za strony pana za spółdzielni -; NIE MOŻE TO TAK WYGLĄDAĆ BO TO JEST JAK NA WSI; , to znaczy że ma nie być drzew, krzewów tylko dlatego że spółdzielnia chce zmniejszyć koszty [zbieranie liści , przycinanie, opryski, i inne] , iże mamy mieć dookoła beton ........i beton , może sadzić coś co rośnie nisko......,ale nie tak nisko by zaraz psy obsikały i padło......
l23 naprawdę ?? , Na Zawadzie, nasadzono teraz około 100 drzew i krzewów , drzewa , krzewy są przycinane . Betonu na Zawadzie nie będzie , szlabanów zapewne też nie, a monitoring zapewne w nie najdalszej przyszłości . Co do zmniejszenia kosztów to zapewne nie kosztem zieleni . Natomiast drzewa, bo nie krzewy( typu bez itp . ) zapewne usuwają , gdyż powodują brak nasłonecznienia budynków, co powoduje ich zawilgocenie i to jakie .To, jak są mieszkania niedoświetlone nie wspomnę ,( okna ciągle zabrudzone ) , więc częściej zapalają światło , płacą więcej za prąd itp .itd. Ale jak widzę TY.,.. wiesz lepiej . Problem na Zawadzie to to, że wiele lat temu, każdy sadził na osiedlu co chciał i gdzie chciał . Zresztą, w innych sprawach ponoć było podobnie ..było. Tak , powiadają .
do hmm,coś kręcisz widzę że bolą cię te szlabany ,otóż zawada to potocznie sypialnia elbląga , BEZ OBRAZY, a szlabany montują bardziej w centrum gdzie tacy jak ty przyjadą do sklepów i żałują złotówki żeby zaparkować na płatnym parkingu ,wtedy parkują mieszkańcom pod blokami a ci nie mają gdzie postawić swoich pojazdów.CHYBA JASNO UZASADNIŁEM POTRZEBĘ SZLABANÓW.
do Hmmm....widać po wpisie że to ktoś ze z bliskiego otoczenia...... i znafca..... przyrody i zacienień ...
Szkoda tylko że Ci mieszkający od ulicy ogólnej nie rozumieją, że drzewa chronią od hałasu i spalin samochodowych... Wycinają na potęgę....żenada
mama masz racje. Hałas od ulicy Ogólnej zrobił się zdecydowanie większy ostatnimi czasy. Drzewa też zasłaniają widok wścibskim sąsiadom (tzw parapetnikom). Na Ogólnej pełno takich, firanka ciągle lata w oknie.
Chcialbym aby miasto lub ZBK zwrocilo uwage na drzewa w parku przy ul.rycerskiej od strony ul.janowskiej .Od kilku lat stoja uschniete drzewa ktore zagrazaja przecodzacym przez park.Inna sprawa to sciezka przez ten park,jest ona zrobiona ze szlaki z odlewni.W sloncu sa tumany kurzu a jak pada to sa kaluze ze nie mozna przejsc.Czy nikt tego nie widzi?