Dzięki możliwościom, jakie daje Internet, można wspierać zwierzęta i „adoptować” je na odległość. Taką i inną formę pomocy promuje Stowarzyszenie Patrol Interwencyjny ds. Zwierząt Gospodarskich.
„Cześć koni jak KIKA i BELL oprócz utrzymania, usług kowalskich, wymagają opieki i przede wszystkim leczenia bez możliwości jazdy na swoim grzbiecie. Ale przecież te zwierzęta nadal żyją, potrzebują miłości i opieki. Są i takie, które nadal mogą pracować pod siodłem” – opowiada Karolina Zagrodzka, prezeska Stowarzyszenia. Na czym polega adopcja? „Opiekunowie adopcyjni mogą do nich przyjechać, wyprowadzić na spacer, wyczyścić, umyć. Jeśli koń jest zdrowy, mogą także np. wybrać się na przejażdżkę. W zamian za taką możliwość, opiekunowie adopcyjni wirtualni i realni przeznaczają comiesięczną kwotę. Oczywiście dodatkowo są przypisani do poszczególnych zwierząt jako rodzice adopcyjni” tłumaczy Karolina.
Wykup koni to dopiero pierwszy krok. Potem trzeba je przecież utrzymać. Często, wyrwane z fatalnych warunków zwierzęta wymagają leczenia, nierzadko są to bardzo duże koszty. Niektóre ocalone przed rzeźnią niosą pomoc niepełnosprawnym dzieciom. Inne wykupione od ludzi z powodu ciężkich zdarzeń losowych czy nawet nagłej likwidacji Stajni. Konie, które mogą i się do tego nadają, Patrol chce bowiem wykorzystać w hipoterapii czy po prostu do zwykłych jazd dla dzieci. Dzięki temu zwierzęta będą mogły nie tylko godnie żyć, ale i dawać pomoc oraz radość. Żeby tak się stało, potrzebne są jednak środki finansowe. Ostatnie zdarzenie to właśnie zakup Siwka. Dzięki wsparciu wielu ludzi udało się zorganizować finanse. Przeliczany przez handlarzy z kilogramów na złotówki, rozpatrywany pod kątem upchnięcia do wysyłanego do rzeźni tira, dziś jest nasz!!! Właściciel nie mógł go zatrzymać, a z drugiej strony dość miał widoku krążących jak sępy handlarzy. Zaczekał aż będziemy gotowi. Jak oprócz darowizn chcielibyśmy zbierać fundusze? Możemy je zebrać dzięki, m.in. adopcji lub zapewnieniu radości dziecku poprzez przejażdżkę na koniu.
„W adopcji każda kwota przeznaczona na danego konia jest dla nas pomocną dłonią. Nie musi to być 200zł, ale np. 50zł- to też jest częściowa adopcja, ten koń już nie jest sam. Adopcje mogą być podejmowane przez rodziny, przyjaciół, znajomych czy pojedyncze osoby. Stajnia w której obecnie stacjonują nasi podopieczni to Stadnina Koni BLG CONSULTING JANUSZEWO pod Iławą. Adopcje i wykup koni są nierozłącznym, bardzo ważnym elementem w działaniu naszego Stowarzyszenia. Dzięki nim skrzywdzone bądź skazane na śmierć zwierzęta dostają szansę na godne życie. Wiemy, że nie jesteśmy sami, wiemy że są ludzie, którym los tych zwierząt nie jest obojętny, że mimo często przeciwności człowiek potrafi podzielić się dobrocią. Zwierzę nie jest rzeczą! Ma swoje potrzeby i swoje uczucia, które potrafi okazać człowiekowi. Każda adopcja to nie tylko nowy dom, każda przejażdżka i kontakt z koniem to nie tylko zabawa, to przede wszystkim zdobycie nowego przyjaciela, nowego uczucia oraz działanie na rzecz wzajemnego obdarowywania radością i pomocą….” kończy prezeska Stowarzyszenia.
Zapraszamy do odwiedzin podopiecznych w Stajni Januszewo…
Więcej o adopcjach i koniach na Facebooku stowarzyszenia Patrol Interwencyjny Do Spraw Zwierząt Gospodarskich
KONTAKT dla zainteresowanych: Karolina Zagrodzka, tel.: 794 00 09, e-mail: karolinazagrodzka@wp.pl.
Dane do wpłat
Nr konta 98234000096540246000000040
KRS : 0000436326 REGON : 281444489 NIP : 5783111450
Opis wybranych koni:
NESKA - wykupiona z "Targów Śmierci" w Skaryszewie, dziś w stałej adopcji.
GRUBA - wyrwana podczas interwencji z tragicznego Cielętnika, obecnie w adopcji tymczasowej.
PISTACJA - wygrała walkę z nowotworem, ma kochający stały dom.
BELL - niewidoma całkowicie, młoda klacz, szuka rodziców adopcyjnych na miejscu.
KIKA - chora na przewlekłą chorobę płuc COPD, szuka rodziny adopcyjnej na miejscu.
SIWEK - zakupiony niedawno, zdrowy, starszy konik, czeka na adopcję na miejscu.
FALEK - zdrowy koń, w kwiecie wieku, pracuje w hipoterapii.
Prezes Stowarzyszenia Karolina Zagrodzka