- Przeczytałem w jednym z komentarzy, że odgrzewamy kotlet, że idea rzeźby się w Elblągu skończyła. Otóż nie! Ani w Polsce, ani tym bardziej w Elblągu rzeźba się nie skończyła - zaznaczył dyrektor Galerii EL Jarosław Denisiuk podczas oficjalnego odsłonięcia 49. w naszym mieście formy przestrzennej.
Od piątku, 30 listopada, przy ul. Hetmańskiej, na skwerze przy Departamencie Kultury UM, można oglądać rzeźbę holenderskiego artysty Rolanda de Jong Orlando, która powstała w ramach projektu "Kolekcja sztuki współczesnej Centrum Sztuki Galerii EL w Elblągu - Granice Bluma Kwiatkowskiego", dofinansowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Projekt miał na celu poszerzenie stałej kolekcji sztuki współczesnej, posiadanej przez Galerię EL - mówi Beata Branicka z Galerii EL. - Rzeźba składa się z 54 zespawanych modułów, swoim kształtem przypomina przechyloną do gruntu literę S.
Po co w Elblągu formy przestrzenne? - Jeżeli sztuka funkcjonuje pomiędzy ludźmi to z nią jest troszeczkę jak z tym kwiatem, który stoi koło rzeźby, ludzie stają się po prostu lepsi. To jest w sensie cywilizacyjnym podniesienie standardu przestrzeni publicznej. Myślę, że ci elblążanie, którzy bywają w miastach zachodnich widzą, jak bardzo mocno przestrzeń tych miast jest nasycona sztuką. My takiego szczęścia dostąpiliśmy w latach 60-tych. Mamy niezwykłą kolekcję. Mamy potencjał i grzechem byłoby go nie rozwijać - stwierdza Jarosław Denisiuk.- Ewidentnie potrzebujemy sztuki na naszych ulicach.
Podobnego zdania był Przewodniczący Rady Miejskiej, Jerzy Wcisła. - Przede wszystkim cieszy mnie to, że pewna tradycja, która była znakiem rozpoznawczym Elbląga jest, dla mnie nieoczekiwanie, ale kontynuowana - stwierdził. - Formy przestrzenne, które w Elblągu zaistniały, w pewnym momencie stały się rzeczą oryginalna w skali kraju, ale były traktowane jako przeszłość. One nadal żyją i kolejne powstaną. Jest to materia żywa.
- Przede wszystkim to powrót do idei form przestrzennych. Największa wartość to ta, że w tej chwili wracamy do tego, co nas tak bardzo wyróżniało i dało naszemu miastu pierwsze miejsce w Polsce, w Europie - zauważył radny Paweł Nieczuja-Ostrowski. - Chcemy powrócić do tej koncepcji i ją realizować. Elbląg jako stolica form przestrzennych.
Podczas oficjalnego odsłonięcia rzeźby sam artysta nie ukrywał swojej radości. - Jestem zaszczycony, że mogę być w Elblągu - mówił. - Powód, dla którego się tu znalazłem to Gerard Kwiatkowki. To on sprowadził mnie do Elbląga. To znaczy sprowadził moje prace do Galerii EL, ale dzięki temu Jarek (Denisiuk - przyp. red.) skontaktował się ze mną, by dowiedzieć się czy nie byłbym zainteresowany zrobieniem tu rzeźby. Oczywiście, że byłem. Pracowałem już w wielu krajach - Meksyku, Rumunii, Finlandii. W Polsce jeszcze nigdy, dlatego z ochotą przyjąłem tą propozycję.
Wąż czy DNA?
Każdy z biorących udział w oficjalnej prezentacji rzeźby miał inną koncepcję na to, co ona przedstawia. Jedni widzieli w niej węża, drudzy łańcuch DNA. - Mi ta rzeźba kojarzy się z matematyką finansową - stwierdził Jerzy Wcisła. - Mam takie skojarzenia z dolarem. Mam nadzieję, że to będzie dobrą wróżbą i symbol na dobrą przyszłość Elbląga.
Jak tę rzeźbę postrzega sam artysta? - Zanim tu przyjechałem w mediach pojawił się artykuł, że zrobię rzeźbę łańcucha DNA. Zrobiłem ją, ale w Holandii - wyjaśnia Roland de Jong Orlando. - To jest rzeźba, która jest częścią serii prac bazowanych na spirali. W tym przypadku mamy dwie spirale ze sobą połączone. Rzeźba ta nie ma symbolicznego znaczenia. Jeśli ludzie chcieliby w tym dostrzec węża bądź cokolwiek innego, to mi nie przeszkadza, ale dla mnie jest to czysta abstrakcja. Chodzi o formę, rytm, równowagę i harmonię. Nic więcej.
Zazwyczaj artysta ma czas, aby zapoznać się z miejscem, w którym stanie jego dzieło, by móc się z nim zapoznać i odpowiednio zaplanować, co w tym miejscu mogłoby się pojawić. Na to jednak czasu było zbyt mało, dlatego artysta przyjechał do Elbląga z przygotowaną już wizją rzeźby. - W tym przypadku bawiłem się formami. To nie jest tak, że miałem jakąś inspirację - zaznacza artysta. - Gdybym mógł zostać tutaj przez rok i zaplanowalibyśmy coś dla tej lokalizacji, wtedy też miałbym czas, aby pomyśleć, zrobić 5 albo 10 szkiców i omówić je, ale tym razem nie było na to czasu. Przyjechałem tutaj z bardzo konkretną wizją tego, co chciałbym zrobić, bo miałem tylko dwa tygodnie na ten projekt, dlatego nie było czasu na inspirację, a jedynie na ciężką pracę.
Idealne miejsce?
Brane pod uwagę było kilka miejsc w naszym mieście. – Zależało nam, by było to centrum miasta, by ludzie mogli chodzić wokół rzeźby, bo ona ujawnia swoją prawdę o sobie w momencie obejścia jej dookoła - wyjaśnia Jarosław Denisiuk.
Skwer przed Departamentem Kultury to docelowe miejsce rzeźby i choć lokalizacja podoba się artyście ma on jedno małe zastrzeżenie. - Mam nadzieję, że te kwiatki zostaną usunięte - mówi z przymrużeniem oka Rolando de Jong Orlando. - Samo miejsce bardzo mi się podoba. Jest miejscem publicznym, więc wielu ludzi koło niego przechodzi. Do tego rzeźba jest postawiona w takim miejscu, które stwarza pewien dystans, nie można do niej podejść, ale co najważniejsze można ją zobaczyć z każdej strony.
Oświetlenie
Czy po wybraniu idealnego miejsca przyjdzie czas na zapewnienie oświetlenia, by i wieczorami można było oglądać najnowszą formę przestrzenną? - Wieczorem one tracą swoją widoczność. Przydałoby się jakieś dobre oświetlenie, żeby były bardziej efektowne - przyznaje Paweł Nieczuja-Ostrowski.
- Wiemy z planów, że mniej więcej na wysokości 3/4 tego placu przebiega nieczynny kabel elektryczny, więc to daje jakieś szanse na ewentualne podświetlenie, ale wiadomo, że to się wiąże z pieniędzmi - dodaje Jarosław Denisiuk.
To dopiero początek?
Czy w Elblągu pojawią się kolejne formy przestrzenne? - Tego jeszcze nie mogę potwierdzić - mówi Jarosław Denisiuk. - Ale jeżeli uda nam się uzyskać w całości grant na planowane wydarzenie to mogę zdradzić, że w przyszłym roku znowu pojawią się kolejne rzeźby.
A już 7 grudnia w Parku Dolinka stanie ostatnia konstrukcja w ramach tego projektu, tym razem autorstwa Carlesa Valverde, który specjalnie z tej okazji ponownie będzie gościć w Elblągu.
jak lubią niech robią ich bajka
Dlaczego natychmiast służby miejskie nie wyniosą tego klombu , przecież to psuje cały efekt . Natychmiast wywalić ten klomb
Faktycznie klomb powinien zniknąć z tej rabaty. Co do samej idei Elbląga jako polskiej stolicy form przestrzennych, jestem w pełni za!!! To jest duży atut naszego miasta i warto go wykorzystać. Miasto mogłoby jeszcze rozwinąć jeden temat: estetyzujące i uatrakcyjniające przestrzeń miejską fontanny - im więcej ich w mieście tym lepiej, a w upalne dni są wręcz nie do przecenienia - no i stają się automatycznym miejscem gromadzenia się ludzi. Dobrze byłoby także widzieć coraz więcej graffiti, murali i rzeźb ulicznych. Takie tam pobożne życzenia z siebie wyeksplikowałem. ;)
biedny klomb ;) ale fakt, to niezbyt szczęśliwe miejsce dla niego. Albo klomb albo wąż :) przy czym wąż bardziej działa na wyobraźnię. Kwiatki można postawić np przed komendą policji ;) tam tak smutno
Piszę zdenerwowany na tego który chce z ul.Robotniczej koło ZUS zrobić uliczkę.Obserwuję budowę i widzę że będzie jeden tor dla tramwai zamiast dwóch i będzie jeden pas jezdni zamiast dwóch po dwa pasy.TO JEST SKANDAL.Elbląg przyśpiesza ty h... .COFANIE MIASTA.
Jeżeli ktoś widzi w tym coś pięknego to gratuluję poczucia piękna po prostu gratuluję.
Odnoszę wrażenie, że ktoś chce na siłę uczynić Elbląg stolicą form przestrzennych lecz stracił gust, smak i poczucie estetyki. Obawiam się , że zaczną pojawiać się wszelkiego rodzaju żelastwa byle gdzie, czy pasuje gdzieś to czy nie , tłumacząc to wielką sztuką i wizją artysty. Podobnie z kupą złomu ze zdjęcia. Czy wąż to czy DNA, autor za bardzo się nie wysilił, a miejsce posadowienia jakoś "nie trawi" tego wytworu bujnej wyobraźni artysty(?)
I jeszcze jedno : "...Mi ta rzeźba kojarzy się z matematyką finansową - stwierdził Jerzy Wcisła. - Mam takie skojarzenia z dolarem. Mam nadzieję, że to będzie dobrą wróżbą i symbol na dobrą przyszłość Elbląga..." - to turbo ślimak już Panu nie wystarczy ? Może wystarczy już tych symboli przyspieszającego (tylko kto to odczuwa) Elbląga !!!???
beznadzieja !!!!