Miasteczko rowerowe przez wiele lat cieszyło się dużą popularnością wśród najmłodszych elblążan i ich rodziców. Przestało jednak funkcjonować w związku z przebudową drogi nr 503. Czy wróci na swoje miejsce?
Miasteczko ruchu drogowego, znajdujące się u zbiegu ulic Browarnej i Robotniczej, przez długi czas było miejscem, które dawało dzieciom możliwość bezpiecznej i spokojnej nauki jazdy na rowerze. Tu najmłodsi poznawali zastosowanie znaków drogowych i przepisów ruchu drogowego w praktyce i przygotowywali się do egzaminu na kartę rowerową. Kiedy jednak rozpoczęła się przebudowa drogi nr 503, miasteczko rowerowe zostało częściowo zlikwidowane, co z niepokojem odnotowali elblążanie.
Jeszcze w ubiegłym roku w ratuszu pojawił się pomysł, aby przenieść miasteczko w inne miejsce. Rozważaną lokalizacją był plac pomiędzy ulicami Mickiewicza i Żeromskiego. Jak informował na swoim blogu radny Robert Turlej, koszt stworzenia w tym miejscu podobnego obiektu wyniósłby ok. 300-400 tys zł. - Analizując koszty doszliśmy do wniosku, aby pozostawić „miasteczko" w obecnym miejscu, odgradzając od nowej drogi, a także lekko rozbudowując w kierunku Kościoła Bożego Ciała – czytamy we wpisie radnego z kwietnia tego roku.
Część miasteczka rowerowego została zajęta pod prowadzoną budowę drogi. Planowana "rozbudowa" będzie próbą rekompensaty tej straty, jednak już wiadomo, że miasteczko na pewno nie wróci w dawnym kształcie. - Miasteczko rowerowe pozostanie na swoim miejscu, ale jego teren zostanie trochę pomniejszony – informuje Łukasz Mierzejewski z Biura prasowego UM. Dodaje, że z obiektu będzie można korzystać po zakończeniu robót związanych z przebudową drogi nr 503, czyli w listopadzie 2013 roku. - Być może uda się udostępnić miasteczko mieszkańcom wcześniej, ale w tej chwili nie możemy podać innego wiążącego terminu – mówi Łukasz Mierzejewski.
Kwestią otwartą jest przyszły wygląd rowerowego miasteczka. Praktyka pokazuje, że podobne obiekty, które w tej chwili powstają w innych miastach, jak najwierniej starają się aranżować sytuacje drogowe, z jakimi młodym uczestnikom ruchu przyjdzie spotkać się w realnych warunkach. Coraz częściej są wyposażane w ronda, a nawet urządzenia imitujące sygnalizację świetlną. Nie da się ukryć, że dawne miasteczko odbiegało od tych standardów, dlatego miejmy nadzieję, że przyszłe nie będzie jego wierną kopią.
Wtorek, 12.11.2024, Imieniny: Renata, Witold, Konrad
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
...a usłuzni bezradni o Grzes "parasol" sie zgodzi na to by Olsztyn nie POzwoli by miasteczko rowerowe wróciło remontowane. Ot i cała POlityka. Władcy bezradni w tym cała opozycja czyli PiSuary trzymają prosto palec w S...pie Olsztyniakom Protasowi by ich z "roboty" nie wywalił jak zaczna fikac.
Co znaczy lekko rozbudowujac, skoro praktycznie 90% obecnego miasteczka juz nie istnieje. Przeciez tu trzeba budowac nowe, a nie rozbudowywac. Nie wlasciwych slow uzyto w artykule.
Większośc czytających ten artykuł nie chce komentować, pewnie z uwagi na to że i tak ręce opadają jak wszystko wokół nas zostało zniszczone, więc czy miasteczko rowerowe jest, czy go nie ma staje się obojetne idzie na dalszy plan wobec rosnacego już po sezonie bezrobocia, ogólnej biedy w mieście i niemocy pseudo- włodarzy miasta aby ten stan rzeczy zmienić. Uczyłam tam jazdy rowerem syna i córkę a wcześniej sama jako. Szkoda...było minęło. A drugiego takiego nie będzie.
może i miasteczka nie ma, może i nie bedzie wcale, ale za to mamy oficera rowerowego, z ktorym mozna jeździć na rowerze, słuchać o planach budowy nowego miasteczka rowerowego, o tysiacach rowerzystów w Elblągu, o spowalnianiu ruchu itd, to też jest jakaś wartość te opowieści, to też sie liczy,
Problem PO i PSL.Teraz rządzący zaproszą Elbląskie dzieci by jechały do olsztyna na miasteczko rowerowe bo w Elblągu nie ma prawa być takiego obiektu.
ale już przetarg na budowę skatepark-u na Mickiewicza rozstrzygnęli - zawsze to jakiś mały sukces.