Wtorek, 30.04.2024, Imieniny: Piotr, Robert, Boguslaw
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Piesek biegał w okolicy ul. Ogrodowej, Polnej i Stefczyka w Elblągu. Teraz czeka na swojego właściciela w OTOZ Animals... »
Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Poszerzaja zle, zwezaja zle....co za narod.....
No trochę zawiodłem się na tym, co usłyszałem od Pani Architekt, (która nie koniecznie jest urbanistą). Mieszkam od urodzenia w Elblągu i pilnie śledzę rozwój jak i niedorozwój tej aglomeracji. Z racji zawodu miałem wiele do czynienia z urbanistyką, planowaniem przestrzennym i zarządzaniem obiektami - to tak gwoli informacji. Dziwi mnie jednak niepomiernie kompletny brak rozwiązania w skali miasta i jego okolic systemu i koncepcji zarówno kierunków jak i dróg komunikacji. Miasto pozbawione jest kompletnie myśli urbanistycznej i komunikacyjnej. Nie wszyscy dojadą do dużego pokoju własnym samochodem. Poza tym nie tylko samochód jest środkiem komunikacji. To ogrom problemów, które leżą odłogiem a miasto po ***da, bo komunikacja z nim i po nim to jedna wielka porażka.
Problemem w Elblągu jest osoba lub osoby które odpowiadają za całą infrastrukturę drogową i chodnikową .Problem tkwi w braku przejść podziemnych i ścieżek rowerowych w całym Elblągu.samochodów będzie przybywać i ulice muszą być szerokie i bez świateł.Muszą być budowane wiadukty przed tym nikt nie ucieknie.jeśli w Elblągu zaczniemy myśleć i budować to będzie dobrze jeśli nie to zakorkuje się całe miasto.To samo dotyczy komunikacji miejskiej jeśli zacznie się budowa nowych torowisk i zaczną być przedłużane linie tramwajowe na całe miasto to firmy będą przynosiły zyski a tak to jadą puste pojazdy.Jest nowy tramwaj zamiast zarabiać na swoje utrzymanie to go testują -żenada.Komunikacja autobusowa to samo musi powstać więcej linii Elbląg się rozrasta a komunikacja stoi w miejscu.
jak można porownywac Elblag z milionowym miastem,kretynizm.jezdze samochodem ponieważ komunikacja miejska w tym miesce to dno,chodzi mi tu o czestotliwosc,musialbym poswiecic 10 razy więcej czasu żeby cokolwiek zalatwic,w centrum sa potrzebne parkingi jak na zachodzie,pietrowe.Tak jest w cywilizowanych 100-tysiecznych miastach na zachodzie i za nie jestem skłonny placic,ale nie za wjazd do centrum.Elblag jest tak maly ze prawie cale miasto by musiało objac
1/ na miejscu radnego Lecyka pierw sam z auta przerzuciłbym sie dla przykladu na komunikację miejską . 2/ ulice w elblągu wcale nie są szerokie tylko za wąskie i często po remontach zwężane , jakvbyśmy mieli przesiąść się na maluchy. chodniki mimo ,że puste sa coraz szersze . 3/ wszystko to co napisał Aborygen Miejscowy poniżej .
przede wszystkim jest za duży ruch samochodowy, jakieś 90 % ludzi jeździ samochodami nie z potrzeby tylko dla wygody, i ci ludzie powinni się przesiąść na autobus/rower/pieszo wtedy dla tych co muszą jeździć samochodami (chorych, niepełnosprawnych, potrzebujących coś przewieźć) było by więcej miejsca i podróż by trwała dużo szybciej. Policja powinna kontrolować czy ktoś jadący samochodem rzeczywiście musi nim jechać, i wstawiać mandaty. To niestety na dzień dzisiejszy jedyne rozsądne rozwiązanie
Po co było to modernizować?, Przecież ulicą 12 Lutego można było swobodnie przejechać. Ale to miało być zrobione pod tramwaje. Wyrzucone pieniądze. A chodniki takie, jak gdyby miały po nich chodzić krasnoludki.
"Nie wiem, ale się wypowiem" - ta dewiza cechuje elbląskich radnych, którzy z drogownictwem i transportem nie mają nic wspólnego, ale próbują nam wciskać jakieś komunistyczne pomysły z zachęceniem do jazdy komunikacją miejską na czele. A wystarczyłoby zachować odrobinę zdrowego rozsądku przy budowie dróg, żeby wystarczyło miejsca zarówno dla pieszych i rowerzystów, jak i dla kierujących autami. Tymczasem jak się zostawia szeroki pas zieleni, na którym nie doczekamy się tramwaju za naszego życia, to nie ma się co później dziwić, że nie ma miejsca dla pieszych czy na parkingi.
Niżej komentujący najwyraźniej nie ogarniają kosztów tych nieudacznych "modernizacji" dróg w centrum. Gdyby choć niewielką część tych milionów zainwestowano dla odmiany w usprawnienie komunikacji miejskiej i poprawę komfortu pieszych, to ruch odbywałby się płynnie jak w zegarku, a centrum by się ożywiło zamiast zamieniać w asfaltową pustynię. Niestety poszerzanie dróg i likwidacja przejść tylko pogłębia frustrację elblążan (zarówno pieszych jak i zmotoryzowanych) i powoduje coraz większe korki. Szkoda czasu na dyskutowanie ze "specami", których wiedza o urbanistyce ogranicza się do obszaru naszego powiatu lub ewentualnie dawnego województwa. P. Wiśniewska i Autorka artykułu słusznie biorą za przykład Kopenhagę i najlepszych światowych urbanistów, a nie elbląskich internautów - tak trzymać!
dla mnie rewelacyjny tekst lukasza , też nie mogę się doczekać , by elbląg ,był drugą kopenhagą ,gdzie byłem kilka razy, ale tam akurat oprócz deptaków są ulice gdzie pełno aut ,także na starówce i widac wszystko robione jest z głową , i dla pieszych i kierowców i rowerzystów i nikt tam nie wyrzuca milionów w bezsensowne robienie 3 raz tej samej drogi w ciagu paru lat .A swoją drogą polecam spacer z siatkami pelnymi zakupów , bo przecież dla nowoczesnych elblązan auto w miescie to staroć , czyli jak kiedyś kobiety na traktory , tak teraz wg. twórców miasta idealnego elblążanie na chodniki , a ulice do likwidacji i na deptaki . Lenin wiecznie żywy.