Dzisiaj z inicjatywy zatorzan został wysłany wniosek do Prezydenta Miasta Elbląg w celu utworzenia z Zatorza jednostki pomocniczej Rady Miejskiej jaką jest dzielnica. Został on podpisany przez 16 mieszkańców.
Na licznych spotkaniach zatorzan mieszkańcy poruszali kwestię zjednoczenia się i utworzenia rady dzielnicy. Sprawa ta wzbudzała bardzo duże emocje i burzliwe dyskusje. Bardzo często rozmowy na ten temat inicjował przedstawiciel Grupy Inicjatywnej Społecznej Rady Osiedla Zatorze Edward Pukin. Dołączyło się do tego także Stowarzyszenie Elbląskie Zatorze na czele z Romanem Kochanowskim.
Często pojawiała się jednak wątpliwość, iż nie będzie to możliwe ze względu na wielkość Elbląga oraz ilość jego mieszkańców, a także potrzebę dzielenia całego miasta i wyznaczanie im własnych rad dzielnic. Tak również twierdził, związany z okręgiem nr 5, radny Marek Pruszak (PiS), który w rozmowie z nami powiedział, iż „całe miasto musiałoby być podzielone na dzielnice, w sposób równomierny, zrównoważony i dopiero wtedy można by sensownie tworzyć rady, żeby one działały w poszczególnych dzielnicach”, a także że „pojawia się wątpliwość zasadnicza, czy nasze miasto nie jest jednak za małe na tworzenie dzielnic. Bo takie dzielnice powstają w Warszawie, dużych miastach. Trzeba by to sprawdzić, czy w podobnych miastach tej wielkości dzielnice się sprawdzają, jak one funkcjonują, czy nie ma przerostu administracji.” Radny Andrzej Tomczyński (SLD) zauważa inny problem, a mianowicie, że „idą za tym koszty, a jakie one będą - nie wiadomo. Jeśli będzie piętnastu radnych, to przecież nikt nie będzie im wszystkim płacił.”
Wszelkie te wątpliwości rozwiał Paweł Kowszyński (Solidarna Polska) podając nam wszelkie informacje na temat tworzenia dzielnic i wybierania rad. Są dwie drogi prowadzące do powstania dzielnic. Pierwsza z nich, polegająca na odgórnym podziale całego miasta dokonywanym przez Radę Miejską. Wtedy owszem wiążą się z tym koszta, ponieważ wszyscy członkowie takiej rady otrzymują wynagrodzenia, diety. Wszystko to jest uregulowane w ustawie samorządowej.
Druga z tych dróg to inicjatywa oddolna, czyli wniosek wypływający od samych mieszkańców. Musi on zostać podpisany przez 15 osób z danej gminy – niekoniecznie mieszkających w danej dzielnicy. Wniosek taki rozpatruje Rada Miejska i wtedy już tylko od niej zależy, czy rozpocznie pracę nad projektem uchwały. Wtedy podział na dzielnice nie musi zachodzić w całym mieście, a jedynie następuje wyodrębnienie jednej jednostki pomocniczej. Gdy tak się stanie, zostaje powołana rada dzielnicy, która jest społeczna, nie ma w niej diet, wynagrodzeń radnych.
Wybór radnych następuje w wyborach, podobnych do tych Rady Miejskiej, a ich kadencja trwa 4 lata. Jako, że ilość mieszkańców Zatorza nie przekracza 20 tysięcy, zostałoby tam wybranych 15 przedstawicieli.
Radni wypowiadają się bardzo pozytywnie na temat prawdopodobnego powstania dzielnicy Zatorze. - Jest to tak wyodrębniona część miasta, w której wyraźnie trzeba wspierać interesy jej mieszkańców – mówi Marek Pruszak. Podobnie stwierdza Kowszyński. - Byłoby to plusem dla mieszkańców Zatorza z tego względu, że wszystkie sprawy, które by dotyczyły dzielnicy Zatorze, tak samo jak i inwestycje, Rada Miejska musiałaby najpierw poddawać pod konsultacje rady takiej dzielnicy – podkreśla Kowszyński.
Czy Zatorze doczeka się własnej rady? Czy za jego przykładem pójdą inne części miasta, np. Zawodzie lub Zawada? Wszystko okaże się z czasem. O wszystkich tych wydarzenia będziemy informować na bieżąco.
emjoterska
Już była POLSKA ZJEDNOCZONA PARTIA ROBOTNICZA , a teraz ma być ZJEDNOCZENI CWANIAKÓW OSIEDLA ZATORZE, ktorzy szukają łatwego zarobku.
ZJEDNOCZCIE SIĘ I...odłączcie od Elbląga!Ustanowcie własną autonomię i pokażcie środkowy palec w bucie Nowaczykowi i bez-radnym:)
Panie Pruszak jest Pan reprezentantem naszej dzielnicy taka postawa wyrazana przez Pana ma znamiona wysokiego szkodnictwa.Nie do pominiecia jest fakt ,że nie uczestniczy Pan szanowny w zebraniach mieszkańców Zatorza .W nastepnych wyborach startuj Pan z Zawady : Zatorze Panu Dziekuję za reprezentację!!!!!!!!!!!!
16 sie skrzyknęło i chcą wyrwać kase z UM po cholerę nam rada osiedla nie przesadzajcie nie jestesmy Londynem.Ja się nie zgadzam chociaż jestem od 40 lat Zatorzanką.
czytam ten arykuł i cytowane wypowiedzi radnych miasta (Pruszaka i Tomczyńskiego), obu z naszego okręgu ( kto ich wybrał?) i nie mogę się nadziwić. Jeden i drugi zamiast wspierać inicjatorów społecznej rady już od początku rzucają kłody mieszkańcom Zatorza. Czy Ci radni obawiają się społecznej rady jako konkurencji, która chce coś dla Zatorza zrobić? Gdyby ci radni działali jak należy, pewnie nie powstałaby Grupa Inicjatywna Społecznej Rady Osiedla inspirowana przez Pana Babojcia, o czym mówił na zebraniu mieszkańców Pan Pukin. Dobrze, ze Pan Kowszyński rozwiał wątpliwości panów radnych, ale to oni powinni wiedzieć jak się tworzy jednostki pomocnicze Rady Miasta. W odróżnieniu od radnych, ci ludzie z przyszłej rady dzielnicy pracują społecznie. Po co więc te wtręty o rzekomych kosztach?
"Bardzo często rozmowy na ten temat inicjował przedstawiciel Grupy Inicjatywnej Społecznej Rady Osiedla Zatorze Edward Pukin. Dołączyło się do tego także Stowarzyszenie Elbląskie Zatorze na czele z Romanem Kochanowskim" - to bezczelne kłamstwo! Może by tak zacząć budować na prawdzie panie Kochanowski.
Dora - masz rację to grupa cwaniaków, którzy planują start do RM w wyborach, chcą aby oswoić się z nazwiskami jeden już startował ale przepadł. Teraz montują własną grupę, masz rację Elbląg to nie Londyn a Zatorzanie swoich przedstawicieli wybrali, jak są niezadowoleni to znaczy, że źle wybrali. Kilka takich "RAD" i będzie niezły bałagan - anarchia.
zombi masz rację tylko dlatego, że nie wiemy kto to są ci samozwańcy co dobrali się po cichu. Czy ktoś może podać ich nazwiska. Mieszkańcy Zatorza powinni znać swoją radę, jeżeli chcą nas reprezentować. Proszę upublicznić nazwiska tych społeczników. Na Zatorzu musi być jasno jak pod latarnią i wtedy będzie ok.
jednostka pomocnicza Rady Miasta? A co to ma k.... być? Jesteście zorganizowani ustalacie priorytety po co wam jakiś zas...y formalizm diety chcecie dostawać? Jak macie jedno zdanie, to każdego pana radnego możecie na baczność postawić
A czy potraficie czytać ze zrozumieniem? Inicjatywa oddolna, czyli wniosek wypływający od samych mieszkańców. Wniosek taki rozpatruje Rada Miejska i wtedy już tylko od niej zależy, czy rozpocznie pracę nad projektem uchwały. Wtedy podział na dzielnice nie musi zachodzić w całym mieście, a jedynie następuje wyodrębnienie jednej jednostki pomocniczej. Gdy tak się stanie, zostaje powołana rada dzielnicy, która jest społeczna, nie ma w niej diet, wynagrodzeń radnych. Przecież oni chcą społecznej rady dzielnicy - bez diet i bez wynagrodzeń. Inicjatywa moim zdaniem bardzo trafna. Moim zdaniem Rada Miejska też powinna być społeczna!