Zgodnie z ustawą o języku polskim na terenie RP w obrocie z udziałem konsumentów używa się języka polskiego.
Dotyczy to nazewnictwa towarów i usług, ofert, instrukcji obsługi, warunków gwarancji, informacji o właściwościach towarów i usług i innych informacji dla konsumentów oraz ostrzeżeń a także faktur, pokwitowań i rachunków. Obcojęzyczne opisy towarów i usług, oferty, ostrzeżenia, informacje dla konsumentów muszą być sporządzone również w polskiej wersji językowej.
Powyższe wymogi nie obowiązują jeżeli informacje, ostrzeżenia, instrukcje obsługi przedstawione są w powszechnie zrozumiałej formie graficznej. Jednak gdy formie graficznej towarzyszy opis obcojęzyczny to musi on być również sporządzony w języku polskim.
Przepisy ustawy o języku polskim nie dotyczą nazw własnych, nazw handlowych, znaków towarowych, oznaczeń miejsca pochodzenia towarów i usług a także obcojęzycznych dzienników i czasopism, książek, programów komputerowych z wyjątkiem ich opisów i instrukcji, oraz twórczości naukowej i artystycznej.
Inspekcja Handlowa kontroluje przestrzeganie przepisów ustawy o języku polskim w obrocie z udziałem konsumentów.
W II półroczu 2005 r przestrzeganie przepisów ustawy o języku polskim było sprawdzane przez Delegaturę w Elblągu w toku 192 kontroli. Nieprawidłowość w tym zakresie stwierdzono w 1 placówce detalicznej co było podstawą do skierowania wniosku do sądu o ukaranie przedsiębiorcy. Sąd wydał wyrok nakazowy zapłaty grzywny w wysokości 300 zł.
Bronisława Walawska-Pawlak
Dyrektor IH w Elblągu
i słusznie, że się prawdza poprawność. niektórzy powinni zapamietać sobie, że poprawność językowa to nie tylko wymysł nawiedzonych polonistów, ale w Polsce żyją i po polsku mówić i pisać poprawnie to ich obowiązek.
Niech PIH lepiej skontroluje sklepy z elrktronarzędziami-tam jest pełno przypadków nieprzestrzegania tej ustawy.Na zwróconą uwagę sprzedawcy nic sobie z tego nie robią , twierdząc że obsługa jest tak prosta że instrukcja niepotrzebna! Moim zdaniem kiedyś PIH budził respekt, teraz nie!