Magdalena R. za zabójstwo 5-letniego syna może usłyszeć wyrok jeszcze w kwietniu

12 lutego br., w Sądzie Okręgowym w Elblągu odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie Magdaleny R. oskarżonej o zamordowanie swego 5-letniego syna Gabriela. - Sąd Okręgowy w Elblągu bardzo intensywnie i szybko rozpoznaje tę sprawę – zapewnia Jerzy Waryszak, szef Wydziału V Śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

Wczoraj, 19 marca, po raz kolejny Sąd Okręgowy w Elblągu rozpatrywał sprawę 31-letniej Magdaleny R. - Pomimo takich zamierzeń nie udało się wczoraj przewodu sądowego zamknąć. Jeszcze kilka dowodów zostało do przeprowadzenia - mówi Jerzy Waryszak.

Przypomnijmy, że ciało 5-letniego Gabriela  zostało znalezione przez właścicielkę mieszkania wynajmowanego przez matkę chłopca, w lipcu 2012 r., w Morągu,. Kobieta weszła do lokalu zaniepokojona tym, że lokatorka nie płaci jej czynszu. Tej jednak w mieszkaniu nie było, a w pomieszczeniu czuć było fetor. Po oględzinach, dokonała szokującego odkrycia. W wersalce leżały rozkładające się zwłoki dziecka.

Za matką chłopca rozesłano list gończy. 31-letnia kobieta została zatrzymana po trzech dniach. Policja zatrzymała ją, gdy wychodziła z jednego z olsztyńskich szpitali, gdzie udzielano jej pomocy po zatruciu alkoholem. Podczas przesłuchania Magdalena R. miała przyznać się do zabójstwa syna i powiedzieć, że zbrodni dokonała w lutym, szczegółowo i beznamiętnie opisując śledczym przebieg mordu dokonanego na Gabrysiu.

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 4 kwietnia. - Wszystko wskazuje na to, że sprawa może wówczas znaleźć finał – dodaje Jerzy Waryszak. - Trzeba tu podkreślić, że czynności w tym zakresie są bardzo intensywne i w zasadzie od wniesienia aktu oskarżenia minęły zaledwie trzy miesiące, bo było to w połowie grudnia. Postępowanie dowodowe jest bardzo zaawansowane.

Na chwilę obecną trudno jest powiedzieć, o jaką karę będzie wnosić prokurator. - O tym zdecyduje prokurator sesyjny po zakończeniu przewodu sądowego – stwierdza Jerzy Waryszak.

Za zabójstwo Madalenie R. może grozić kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.