Rada Miasta wyraziła zgodę na likwidację Centrum Pracy i Pomocy Rodzinie oraz Miejskie Biuro Urbanistyczne. Nie obyło się oczywiście bez pytań radnych opozycyjnych o los zatrudnionych tam osób. Wiceprezydent Adam Witek tłumaczył, że te działania podyktowane są poszukiwaniem oszczędności przez miasto.
Decyzją Rady Miejskiej likwidacji ulega Centrum Pracy i Pomocy Rodzinie oraz Miejskie Biuro Urbanistyczne. Zadania MBU przejmie Wydział Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu Miejskiego w Elblągu. W Biurze obecnie pracuje 15 osób. Pracę stracą dwie osoby. Trzy przejdą na emeryturę, jeden urzędnik ma przejść do Elbląskiego Parku Technologicznego. Kolejna osoba z MBU została naczelnikiem Wydziału Architektury UM, gdzie znajdą też pracę pozostali pracownicy Biura.
- Te działania przyniosą nam oszczędności w wysokości 480 tys. zł rocznie – podsumował wiceprezydent Adam Witek.
Radni podjęli również uchwałę w sprawie likwidacji Centrum Pracy i Pomocy Rodzinie.
- To Centrum nie spełnia oczekiwań i dlatego musi zostać zlikwidowane – mówił wiceprezydent Witek.
Nie wiadomo jednak jaki los spotka zatrudnione tam osoby.
Jaka opozycja ? Czy istnieje w Radzie jakaś opozycja ?
Centrum Pracy i Pomocy, a nie pomocy rodzinie! Najwyższy na nich czas, nieroby jedne.
Byli pracownicy centrum pracy i pomocy rodzinie to fachowcy wysokiej klasy, do tej pory pomagali innym, to na pewno pomogą i sobie.
a kiedy likwidacja strazy miejskiej?
Właśnie, najpier trzeba zadbać o losy osób tam zatrudnionych a później likwidować!!! Dopiero teraz szanowna rada dopatrzyła się że owe Centrum nie spełnia ich oczekiwań, a wcześniej spełniało??? Szukają oszczędności, to niech zaczną od siebie!
opzycja jest aro, tylko, tak jak pan redaktor pisze, że ktoś z opozycji a nie napisze szczegółów , że pytano o likwidację obu insytytucji, apelowano o zagwarantowanie pracy dla tych szeregowych pracowników, za którymi ani PO ani SLD się nie ujmie, to znaczy, że media za wyborców chcą decydować co jest dobre dla nas, mieszkańców miasta. A pytania zadawał pan Wilk panie redaktorze .
A tak wogóle dla zainteresowanych Kadrowa Ania z Centrum pódzie pracować do wydziału swojej cioci, wydział społeczny w UM, po drugie sekretarka dostała odprawę i dalej została zatrudniona w tej instytucji , ale to nie wszystko załatwiono jej pracę w przyjaznej instytucji, a księgowość idzie na bruk po tylu latach pracy, a co tam gdyby księgowa wyglądała jak sekretarka to bym sie zdziwił , że idzie na bruk, a że jest styarsza to odsuwamy na boczny tor ,brawo brawo ,większego szwindla nie widziałem. A Panu Prezydentowi to nie przeszkadza ?