18 miesięczne dziecko wypadło z drugiego piętra kamienicy przy ul. Garbary. Chłopiec trafił w stanie ciężkim do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Ojciec, który miał się opiekować dzieckiem, został zatrzymany przez policję. Był pod wpływem alkoholu. Matka prawdopodobnie przebywała w tym czasie w pracy.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 18.30 na Starym Mieście przy ul. Garbary. 18 miesięczny Kubuś wszedł na stołek, który stał przy oknie mieszkania i wypadł z okna drugiego piętra.
- Dziecko spadło z wysokości ok. 7,5 metra na chodnik - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Prawdopodobnie mały Kubuś wspiął się na taboret, który stał przy oknie i wypadł. W tym czasie dzieckiem opiekował się ojciec, który przebywał w drugim pokoju.
Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiła się karetka pogotowia. Akcja reanimacyjna dziecka trwała kilkadziesiąt minut. Chłopiec został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Dziecko na szczęście nie ma takich obrażeń, które zagrażałyby bezpośrednio życiu. W głowie dziecka powstał jednak krwiak i lekarze w ciągu najbliższej doby musza podjąć decyzję o ewentualnej operacji. Chłopiec jest nieprzytomny. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną.
- Ojciec dziecka został zatrzymany przez policję do wyjaśnień - mówi Jakub Sawicki. - Został przebadany na obecność alkoholu. Badanie potwierdziło, że miał 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie jest wykluczone, że ojcu chłopca zostanie postawiony zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia.