Straty jakich dokonał zatrzymany 47-latek to blisko 6 tysięcy złotych. Nietrzeźwego mężczyznę zatrzymali policjanci prewencji zaraz po tym, jak zadzwonili pod 997 świadkowie zajścia. Podejrzany mężczyzna miał 3 promile alkoholu w organizmie. Powiedział, że pokłócił się z żoną i musiał wyładować agresję.
Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi 47-latkowi, zatrzymanemu wczoraj (30 sierpnia 2022r.), przy ul. Trybunalskiej w Elblągu. Podejrzany kopał w lampy oświetleniowe. Uszkodził 4 z nich i powyrywał elementy ich okablowania. Mężczyzna został ustalony zaraz po interwencji świadków zdarzenia, którzy dokładnie opisali policjantom jego wygląd. Chował się na zapleczu budynków.
W trakcie interwencji nie chciał podać danych, był pijany. Badanie wykazało u niego 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj został przesłuchany i usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Niewiele pamiętał. Powiedział, że musiał wyładować agresję po kłótni z żoną.
Straty jakich dokonał to blisko 6 tysięcy złotych.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
Nic nie pamięta, a po "wyładowaniu się" chował się za budynkami, czyli wiedzial co zrobił. No i kto odczuje tę jego "kłótnię", ano żona i finansowo i brakiem "mężusia" przez czas jakiś.
pręgierz i każdy kto ma problemy osobiste będzie mógł kopnąć albo rzucić zgniłym pomidorem
Dorosły chłop a zachowuje się jak dziecko. Do picia alkoholu trzeba mieć trochę większe IQ od ilości promili na butelce.
czyli zona winna i ona powinna zapłacić za straty