Policjanci zwalczający przestępstwa przeciwko zwierzętom, interweniowali na jednym z osiedli w Elblągu. Było to po sygnałach od mieszkańców i zarządcy nieruchomości. Jeden z lokatorów miał znęcać się nad psem. Przypuszczenia się potwierdziły.
Sąsiedzi słyszeli przenikliwy skowyt. Pies załatwiał potrzeby na balkonie. Odór nie pozwalał normalnie funkcjonować. To część zarzutów jakie przedstawił administrator jednego z osiedli w Elblągu w zawiadomieniu o przestępstwie. Sprawa dotyczy mężczyzny, który miał „opiekować" się sześciomiesięcznym kundelkiem. Interwencja policjantów miała miejsce w miniony piątek (9 sierpnia) na jednym z nowych osiedli w Elblągu.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy zajmują się sprawami krzywdzonych czworonogów. Otworzył im drzwi 26-latek, który wynajmował tam mieszkanie. Od progu dało się wyczuć nieprzyjemny zapach odchodów. Pies załatwiał potrzeby na balkonie. Właściciel ich nie sprzątał. Według policjantów pies w ogóle nie wychodził z domu. Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów ze schroniska OTOZ Animals w Elblągu.
Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Nie przyznał się. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze, którzy zajmują się sprawami krzywdzonych czworonogów. Otworzył im drzwi 26-latek, który wynajmował tam mieszkanie. Od progu dało się wyczuć nieprzyjemny zapach odchodów. Pies załatwiał potrzeby na balkonie. Właściciel ich nie sprzątał. Według policjantów pies w ogóle nie wychodził z domu. Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów ze schroniska OTOZ Animals w Elblągu.
Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Nie przyznał się. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu
Ja nie wiem co ci ludzie mają w tych mózgach. Chyba dopalacze.
co drugiemu powinni zabrać psa w tym mieście bo kto to widział żeby pies wył w mieszkań 12 godzin do puki właściciel wróci z pracy i wyprowadzi go na minutę przed kletkę schodową żeby załatwił swoje potrzeby .
Nie tylko w mieszkaniu pies wyje. Pies zamknięty w klatce pozbawiony spacerów i kontaktów z człowiekiem ma " pilnować" dobytku. Straszna tęsknota .....w dabrowie kolonii. nadal psy na krótkich łańcuchach