36-latka emocje po kłótniach z partnerem odreagowywała podpalając wiaty śmietnikowe. Sąd skazał kobietę na 1 rok i 2 miesiące pozbawienia wolności m.in. za ten czyn. Wyrok nie jest prawomocny.
Do serii podpaleń wiat śmietnikowych doszło w ubiegłym roku. Zdarzenia miały miejsce głównie na osiedlu Nad Jarem. W październiku, niedługo po tym, jak w płomieniach stanął kontener na śmieci przy ul. Broniewskiego, policja zatrzymała Dorotę K. - 35-latka przyznała się do podpaleń. W rozmowie z policjantami tłumaczyła, że robiła to na skutek emocji związanych z kłótnią z partnerem. Łącznie miała na koncie 11 podpaleń - informował wtedy nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
19 kwietnia przed Sądem Rejonowym w Elblągu zapadł wyrok w tej sprawie. Dorota K. została uznana za winną i za podpalenia wiat śmietnikowych została skazana na 1 rok pozbawienia wolności. Drugim z zarzucanych kobiecie czynów była kradzież kosmetyków.
Sprawa dotyczyła również innego czynu tej samej oskarżonej, wobec czego wymierzono karę łączną 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Ponadto Sąd nałożył na oskarżoną obowiązek naprawienia szkody. Wyrok nie jest prawomocny
– informuje sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
I zapłacić za remont powinna.
"Kocham ten kraj". Za spalenie samochodu właściciel będzie bujał sę w oddzielnym procesie, a Spółdzielnia to sobie może biegać po sądach...