Od pięciu dekada kolejne kadencje samorządowców dbają o rozwój Gminy Elbląg. W tym roku świętuje ona jubileusz 50-lecia. - Przez te wszystkie kadencje radni, wójtowie i sołtysi, pracowali na rzecz tej gminy, aby zmieniał się jej obraz i podnosiła się jakość życia mieszkańców. To właśnie jest głównym motorem działania, również moim. Dodatkowo jest coś fascynującego w tym, że wspólnie z mieszkańcami możemy kreować lokalną rzeczywistość, zmieniać coś na lepsze - mówi Zygmunt Tucholski, wójt gminy Elbląg.
Te 50 lat historii gminy Elbląg możemy podzielić na dwa okresy. Do 1989 roku gmina pracowała na zupełnie innych zasadach, w trybie nakazowo-rozdzielczym, tak naprawdę trudno mówić, że to był samorząd. Od 1990 roku zmieniło się bardzo dużo. Pierwsze lata to było uczenie się nowych zasad, nowej samorządności, uwierzenie, że rzeczywiście coś od nas zależy. W momencie, kiedy ta wiara stała się pewnikiem zaczął się tworzyć samorząd, który współtworzą mieszkańcy naszej gminy. Samorządu to praca bez końca. Wachlarz problemów, spraw, którymi się zajmujemy, jest przeogromny. Tym wyzwaniom trzeba sprostać. Od 1990 roku kolejne rady, kolejni wójtowie, zastępy sołtysów, mieszkańców zaangażowanych na różnych poziomach tworzą samorząd i pracują na rozwój gminy
- dodaje Zygmunt Tucholski.
Ostatnie dekady przyniosły gminie Elbląg wiele inwestycje. Początkowo tymi najważniejszymi była budowa wodociągów i lokalnych dróg - te zadania realizowane są do dziś. - Na początku (po zmianie ustrojowej - przyp. red.) pewne działania były priorytetowe - dodaje Zygmunt Tucholski. - Dostarczenie dobrej jakości wody do wszystkich sołectw i osiedli popegeerowskich było najważniejsze. Pierwsze inwestycje to była więc budowa wodociągów. Kolejna fala inwestycji to były drogi. Te zresztą trwają do dziś, bo są to zadania kosztowne i długoterminowe. Budowa oczyszczalni ścieków, budowa sieci kanalizacyjnych i wymiana już istniejących. Rozwój szkolnictwa - przy szkołach w gminie powstały m.in. dwie nowe hale sportowe. Tego typu inwestycje były realizowane i nadal są realizowane.
Jak podkreślał wójt szczególnie trudne dla gminy i jej mieszkańców, mogły być ostatnie lata, które postawiły przed nimi wyzwania nieznane wcześniej.
Samorządy musiały zmierzyć się z całkiem nowymi problemami. Pandemia, wojna na Ukrainie i przyjęcie uchodźcom, którzy przybyli również do naszej gminy. Do tego szybkorosnąca inflacja. To są rzeczy, z którymi się mierzymy. Ta praca nie ma końca, codziennie pojawiają się nowe zadania i nowe wyzwania. Jeśli ktoś myśli, że w samorządzie to jest łatwa praca, lepiej niech nie przychodzi do samorządu, bo się rozczaruje. To jest praca z ludźmi i dla ludzi. Ona daje poczucie satysfakcji, ale jednocześnie trzeba być odpowiedzialnym, kompetentnym, a także szczerym wobec ludzi. Nie wszystkie sprawy da się załatwić, tak jak mieszkańcy by tego oczekiwali, niektóre trzeba odłożyć w czasie, na niektóre modyfikować. Ta praca wymaga również dużej dozy empatii i zrozumienia problemów, nie tylko tych publicznych, ale również jednostkowych. Do każdego mieszkańca trzeba podchodzić indywidualnie, spojrzeć na niego od strony życiowej, ludzkiej
- podkreśla Zygmunt Tucholski.
- Wyzwaniem na najbliższe lata będą stabilne finanse publiczne, dbałość o dochody własne gminy. Chodzi o bezpieczne finanse publiczne, aby utrzymać dochody własne na odpowiednim poziomie, tak aby ta samodzielność finansowa była niezależna od transferów z innych źródeł, budżetu państwa, budżetu unijnego. My te środki pozyskujemy, możemy się pochwalić kilkoma dobrymi decyzjami, które zaowocowały pozyskaniem pieniędzy z zewnątrz i inwestycjami. Jednak to dochody własne przesądzają o stopniu samodzielności finansowej samorządu, to jest najważniejsze zadanie w tej chwili - dodaje wójt.
Uroczystość z okazji 50-lecia powstania gminy Elbląg odbyła się 27 maja w Publicznej Szkole im. Państwowej Straży Pożarnej w Nowakowie. W planach są kolejne wydarzenia z tej okazji, m.in. festyny w poszczególnych miejscowościach - najbliższy odbędzie się 25 czerwca w Bogaczewie. Podsumowanie obchodów jubileuszu zaplanowano na 2 września, podczas dożynek w Janowie.
Fragment tekstu: " Do 1989 roku gmina pracowała na zupełnie innych zasadach, w trybie nakazowo-rozdzielczym, tak naprawdę trudno mówić, że to był samorząd". Teraz elblążanie żyją w trybie demokratycznym i to jest prawda. Niemniej jednak, od kilku lat, zarządza Samorząd jakby nie swoimi pieniędzmi, gdyż Oni odebrali to prawo, wraz z podatkami, a przynajmniej znakomitą ich większością. Obecnie Samorząd czeka na dotacje od litościwego (czasem) Rządu, szantażując Miasto kolejnymi dotacjami (Port!), jeżeli Samorząd podzieli się swą władzą z ich władzą i to na Ich korzyść. Ale się porobiło.... .
A ci znów świętują. Co tydzień świętują a później imprezują. Skandal.
Ta gminę wraz z urzędem, to można spokojnie zaorać i las w to miejsce posadzić.