Od tygodnia, zgodnie z decyzją rządu, urzędy pracują zdalnie. Nie wszędzie jednak tak to funkcjonuje, twierdzi Czytelnik info.elblag.pl, jako przykład podaje Urząd Miasta Krynica Morska i apeluje do burmistrza o zamknięcie go nie tylko dla petentów, ale i pracowników. Krzysztof Swat zapewnia, że stara się, aby w urzędzie było jak najbezpieczniej. Jak sytuacja wygląda w elbląskim Ratuszu?
Informację o trudnej sytuacji w urzędzie miasta w Krynicy Morskiej przesłał nam pan Grzegorz. Zdaniem mężczyzny "aktualna sytuacja w naszym mieście związana ze wzrastającą liczbą zakażeń wirusem SARS-CoV-2 budzi niepokój wśród mieszkańców. Szczególnie, że dotyczy przede wszystkim pracowników Urzędu Miasta, który stał się ogniskiem zachorowań". W związku z tym skierowano apel do burmistrza Krynicy Morskiej o wprowadzenie zdalnej pracy w urzędzie i przebadanie pracowników.
Jako przedstawiciele lokalnej społeczności jesteśmy wyrazicielami oczekiwań naszych współobywateli, aby niezwłocznie zadbać o bezpieczeństwo w celu zminimalizowania śmiertelnego zagrożenia, jakie niesie ze sobą COVID-19. Konieczne jest podkreślenie, że skrajną nieodpowiedzialnością burmistrza jest zaniechanie reorganizacji pracy urzędu z czasowym wyłączeniem bezpośredniej obsługi mieszkańców, tym bardziej, że wiadomym jest, że kilku pracowników zachorowało po zakażeniu koronawirusem. Oczekujemy od Pana zatem wprowadzenia w trybie natychmiastowym pracy zdalnej urzędników, odkażenie wszystkich pomieszczeń urzędu, a także zlecenie na koszt budżetu miasta przebadania wszystkich pracowników
- apeluje mężczyzna przedstawiający się jako Grzegorz Winnicki i mieszkaniec Krynicy Morskiej.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy burmistrza Krynicy Morskiej Krzysztofa Swata. Podkreśla on, że urząd co prawda nie przeszedł na pracę zdalną, ale od dłuższego już czasu jest zamknięty dla petentów i funkcjonuje w reżimie sanitarnym.
Nie mieliśmy możliwości technicznych, aby wprowadzić w urzędzie pracę zdalną. Jednak jeszcze przed pojawieniem się tego listu, urząd był zamknięty dla petentów i nadal tak funkcjonuje. Wnioski można składać przez internet, ePUAP, można je również wrzucić do skrzynki, która znajduje się przy drzwiach urzędu. Pracownicy urzędu mają maseczki lub przyłbice. W budynku są dostępne płyny do dezynfekcji. Staramy się, żeby było jak najbezpieczniej. Owszem mieliśmy przypadki koronawirusa, ale te zdarzają się obecnie praktycznie wszędzie
- wyjaśnia Krzysztof Swat.
Burmistrz dodaje jednocześnie, że mężczyzna podpisany pod apelem, nie jest mieszkańcem Krynicy Morskiej
- To jakaś osoba, która najwyraźniej wzięła sobie nas za cel, chcąc dopiec urzędowi i mnie
- przekonuje.
Przypomnijmy. Zgodnie z decyzją rządu, od 3 listopada, urzędy administracji państwowej i samorządowej przeszły na pracę zdalną. Nie oznacza to jednak, że od tej pory wszyscy urzędnicy pracują w domach. Nakaz pracy zdalnej w najszerszym możliwym zakresie obejmuje urzędy administracji publicznej i jednostki organizacyjne wykonujące zadania o charakterze publicznym. W rozporządzeniu zaznaczono, że wyłączenie placówki ma odbyć się tak, by nie wpływało to na bieżącą obsługę interesantów. Jak to funkcjonuje w elbląskim Ratuszu?
Urząd nadal jest zamknięty dla petentów i funkcjonuje w reżimie sanitarnym. Gdy wymagany jest bezpośredni kontakt, petent musi wcześniej się umówić z urzędnikiem. Tam, gdzie to było możliwe, tam wprowadzono pracę zdalną. Jednak w tych departamentach, które mają obsługę bezpośrednią, jak Urząd Stanu Cywilnego czy Departament Spraw Obywatelskich, które pracują na systemach źródłowych, nie było na to szansy. Większość pracowników Ratusza nadal więc pracuje w urzędzie
- mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Krynica morska powinna Elblągowi zwrócić wszystko . PRZECIEŻ to Elbląg dzwignal krynica z zapaści.
Fryzjerki i kosmetyczki pracują blisko klienta i nie maja innego wyjscia, a urzednicy jak Chca siedziec w domu moga iść na urlop, kazdy siedzi w swoim pokoju, mozna utrzymac dystans z petentem i jeszcze źle?
Narodowy Fundusz w Olsztynie nie pracuje w ogóle. Pani z którą się udało mi się skontaktować telefonicznie siedzi i w domu ,nie ma dostępu do akt a Pani która moja sprawę prowadzi jest od miesiąca na zwolnieniu.Czekam od 2 miesięcy na jakąś odpowiedz w mojej sprawie. Przyjdzie czekać do wiosny aż znajdą szczepionkę to NFZ wróci do "zdrowia" i ktoś łaskawie mi da odpowiedz w mojej sprawie.
Problemem Krynicy Morskiej, ale też i innych miejscowości z Mierzei Wiślanej jest to, że znaczna liczba mieszkańców przebywająca na tym terenie nie zamieszkuje tam na stałe. Najczęściej są to właściciele tzw. domków letnich, które stanowią ich miejsce wypoczynku, głównie w okresie letnim. Nie są oni zainteresowani rozwiązywaniem problemów miasta i często są źródłem konfliktów z miejscową władzą, uważając, że szereg decyzji, głównie inwestycyjnych w gospodarce komunalnej czy też wprowadzających zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego zagraża ich sprawom i narusza prawa własności. Stąd ta grupa ludzi często podejmuje walkę podjazdową z władzami miasta.
nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się boi wirusa, ale nie zgadzam się też na płacenie wynagrodzenia za siedzenie w domu, nie wszystko można zrobić zdalnie, można iść na urlop płatny czy bezpłatny i zaszyć się w domu i przeczekać, ale nie może być tak, że większość musi pracować , wszystkie firmy, a urzędy udają, że pracują i biorą tą samą kasę, a może za pracę zdalną 60% wynagrodzenia to szybko wrócą do urzędów
Czy to burmistrz pyta i sobie odpowiada?
W Niemczech także panuje pandemia , ale urzędy funkcjonują normalnie . Przy wejściu znajdują się dozowniki do dezynfekcji rąk i normalnie w masce idę do urzędnika ze swoją sprawą. Przychodnie lekarskie pracują też w normalnym trybie . Umawiasz się na godzinę i normalnie przyjmują w swoich gabinetach. Tylko w Polsce wszyscy lekarze , urzędnicy się pochowali.
A to szuja z tego Grzegorza!!!