Iławę w dniach 4-5 lipca odwiedzili nie tylko turyści czy wielbiciele kąpieli słonecznych i wodnych. W te upalne dni w Miejskiej Hali Widowiskowo-Sportowej odbyła się VIII Ogólnopolska Wystawa Modeli 1-87. Pasjonaci zaprezentowali, a odwiedzający mogli obejrzeć miniaturowe ciężarówki, pojazdy i pociągi , a także ich odpowiedniki w naturalnej wielkości wystawione przed halą oraz na dworcu Iława Główna.
- W Iławie od dawna dużą wagę przywiązywaliśmy do samej idei modelarstwa - mówi Adam Żyliński, burmistrz Iławy, dodając:
- Udało nam się m.in. doprowadzić w latach 1995, 1997 i 2001 do organizacji Mistrzostw Świata Pływających Modeli Redukcyjnych, na których gościliśmy kilkanaście ekip z tak odległych krajów jak Chiny czy Australia. Potem, na kilka lat, gdzieś to wszystko „umarło”. Teraz, od kilku lat, miejscowi pasjonaci próbują pobudzić rzecz od nowa. Ja temu bardzo sprzyjam. W tym roku Miasto, mimo VIII już edycji Wystawy, nie było jeszcze przygotowane na silniejsze jej wsparcie finansowe. Chcemy jednak z grupą miejscowych i nie tylko pasjonatów rozmawiać i chcemy, aby Iława stała się taką stolicą polskiego modelarstwa w każdej jego postaci. Myślę, że za rok się spotkamy się tutaj na imprezie o znacznie większym rozmachu. Idea tego wspaniałego hobby musi być propagowana. Człowiek, który ma pasję to nie jest wegetująca roślinka i tacy ludzie zawsze budzili mój szacunek
- kończy Burmistrz Iławy.
Tegoroczna edycja Wystawy robiła na zwiedzających duże wrażenie. Setki miniaturowych pojazdów i maszyn, scenki rodzajowe przedstawiające konkretne sytuacje na placach budów, drogach i wokół linii kolejowych. Szczególną uwagę zwracały wykonane z ogromnym pietyzmem miniaturowe odcinki tras kolejowych Pomorza wykonane przez członków Sopockiego Klubu Modelarzy Kolejowych. Wiceprezes Klubu, Paweł Koob, w rozmowie z nami powiedział:
- Sopocianie są już siódmy raz na imprezie w Iławie. Z roku na rok widać tu postęp zwłaszcza pod względem zarówno jakości modeli, jak i samej organizacji. W tym roku wspólnie z pasjonatami z całej Polski udało nam się ustawić na hali makietę modułową o długości torów ponad 50 metrów. W naszym Klubie budujemy makiety z okresu tzw. III epoki, czyli wszystko co pochodzi z lat 1960-1970 i odzwierciedlamy na nich w miniaturze rzeczywiste torowiska, obiekty i pociągi. Pokazujemy więc fragmenty miasta Sopot czy fragmenty szlaku kolejowego biegnącego na Kaszubach. W związku z tzw. modułowością poszczególnych odcinków możemy nasze makiety łączyć z fragmentami innych modelarzy i wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa. Najpierw ustalane są rozkłady jazdy, następnie ruch na torach odbywa się zgodnie z nimi i na zasadach obowiązujących w prawdziwym świecie.
Mieszkańcy Iławy, turyści, grupy kolonijne - wszyscy oglądający ruch kolejowy na makiecie nie kryli podziwu. Działające semafory, otwierające i zamykające się szlabany, ruch, oświetlenie i realistyczne dźwięki na wszystkich robiły duże wrażenie. Poszczególne składy przejeżdżały przez kolejne stacje, zatrzymywały się przed semaforami i ruszały spod nich. Najmłodsi zwiedzający pod okiem fachowców mieli okazję również stać się przez chwilę ich operatorami.
Wszyscy chętni mogli też udać się na dworzec Iława Główna i tam obejrzeć lokomotywę ST45 oraz skład EN98 Impuls. Każdy mógł nie tylko je obejrzeć z zewnątrz, ale również usiąść za pulpitem maszynisty i poczuć choć przez chwilę klimat tej pracy. Obsługi pociągów udzielały rzetelnych informacji i odpowiadały na wiele pytań. Chętni z ogromnym zaciekawieniem zaglądali do maszynowni SU45. Takie okazje nie zdarzają się często, więc frajdę mieli nie tylko modelarze ale i turyści.
W iławskiej imprezie, już siódmy raz, udział bierze Konrad Kowalski spod Poznania, który wykonuje i zbiera pojazdy ciężarowe z lat 70-tych i 80-tych ubiegłego stulecia w skali 1:87. - Wystawa z roku na rok się rozrasta i widać postęp – mówi pan Konrad. I dodaje:
- Poziom pokazywanych modeli jest coraz wyższy, co bardzo cieszy. Patrząc na powierzchnię wystawową, to modelarze zajmujący się pojazdami wydają się być w mniejszości, ale ilościowo aut jest więcej. Osobiście przywiozłem część kolekcji modeli ciężarówek, przy większości z nich musiałem wiele elementów dorabiać, część z nich została zrobiona od podstaw. Kręci mnie tworzenie kolekcji aut z minionych lat. Mam więc miniatury przedstawiające m.in. zestawy jeżdżące kiedyś w barwach potężnej niegdyś firmy PeKaeS. Generalnie inspiracji modelarskich zawsze szukam na zdjęciach z dawnych lat, a tych, w Internecie, nie brakuje. W swojej kolekcji posiadam ponad 300 modeli ciężarówek oraz około 80 modeli aut osobowych, w tym mam też takie, które posiadałem w rzeczywistości.
VIII Ogólnopolska Wystawa Modeli 1-87 w Iławie cieszyła się dużym zainteresowaniem zwiedzających. Chętni, po obejrzeniu wystawy, mogli również co-nieco zakupić na kilku stoiskach wystawionych przez sklepy modelarskie. Ceny były różne, ale każdy chętny mógł znaleźć coś dla siebie. Wielu rodziców odchodziło od stoisk z uradowanymi pociechami po zakupie miniaturowego samochodu, wagonu czy lokomotywy. Nie brakowało również akcesoriów do budowy dioram. Na wystawie spotkaliśmy też kilku elblążan. Cieszy fakt, że, jak się okazało, dzięki naszej informacji mieszkańcy naszego miasta mogli z bliska zobaczyć miniaturowy świat na własne oczy.
REWELACJA za rok tam lece