Stefano Terazzinno i Paulina Biernat: Taniec – to my. Zobacz zdjęcia z drugiego dnia Baltic Cup

Sobotni (19 października), drugi dzień zmagań par tanecznych w Turnieju Balic Cup, za nami. Na parkiecie w hali Centrum Sportowo-Biznesowym zaprezentowali się tancerze w kategoriach: Pow. 15 WDSF World Open Standard, Open Kombinacja 6T: 8-9 lat, 16-18 Open Standard, 12-13 Open Latin, 8-11 Open Standard, 14-15 Open Latin. Rundy finałowe sobotnich kategorii odbyły się podczas wieczornej gali, na której tancerzom towarzyszyła Orkiestra Filharmonii z Grodna. A w przerwach między kategoriami pokazy specjalne dali tancerze znani z telewizyjnego show -  Taniec z gwiazdami – Stefano Terrazzino i Paulina Biernat.

Raz w roku Elbląg, na trzy dni staje się taneczną stolicą Europy – Taniec to wspaniała forma ruchu, sztuki i ekspresji, wszyscy podziwiamy kunszt tancerzy i cieszymy się bardzo, że w regionie, którym mam zaszczyt zarządzać, te imprezy odbywają się co roku w Elblągu, Olsztynie, czy Mikołajkach – mówił podczas wczorajszej gali Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.

Wczoraj, podczas turniejowych zmagań na parkiecie, widzowie oglądali tancerzy z różnych grup wiekowych; najmłodsi w wieku 8 i 9 lat i starsi - w kategorii powyżej 15 roku życia. Zmagali się on w tańcach standardowych i latynoamerykańskich w kategoriach: Pow. 15 WDSF World Open Standard, Open Kombinacja 6T: 8-9 lat, 16-18 Open Standard, 12-13 Open Latin, 8-11 Open Standard, 14-15 Open Latin. Wieczorem zaś, podczas gali o godz. 19, rozpoczęły się pokazy finałowe.

A na parkiecie - płynny i elegancki walc angielski, falujący „najtrudniejszy spacer świata” czyli fokstrot, zmysłowe tango argentyńskie, przetykane były raz za razem gorącą sambą, wesołą cza-czą, czy skocznym jive’m, by na nowo cieszyć oczy widzów spokojną, miłosną rumbą, czy agresywnym i karkołomnym paso doble. Tancerzom towarzyszyła orkiestra Filharmonii z Grodna pod batutą Borysa Myagkova, dzięki której na żywo, nowe interpretacje muzyczne znalazły największe światowe klasyki i hity.

Dodatkowych emocji i niezwykłej oprawy wczorajszemu wieczorowi dodały dwa pokazy specjalne, które odbyły się w przerwie między kategoriami. Przed elbląską publicznością wystąpiła para znana z telewizyjnego show Taniec z Gwiazdami – Paulina Biernat i Stefano Terrazzino. W pierwszym tańcu zaprezentowali się oni w układzie, który można zobaczyć również w spektaklu I move you, w którym występują w warszawskim teatrze Buffo. Zmysłowy, pełen gracji i pasji taniec artyści zatańczyli na boso, a Paulina Biernat dodatkowo miała zawiązane oczy. Za kulisami zapytaliśmy artystów o pomysł na choreografię do tego tańca  - Przez tyle lat pracy i tańca w butach na obcasach fajnie jest czuć parkiet – mówi Stefano Terrazzino. – Taniec na boso jest to taniec bardzo instynktowny i wbrew pozorom balans ciała jest tu dużo prostszy. Tutaj prezentowaliśmy taniec bardziej nowoczesny, teatralny dlatego tym łatwiej i lepiej było nam zatańczyć na bosaka.

Partnerka Stefano przyznaje jednak, że tancerce różnicę robi każdy cal wysokości podczas interpretacji tańca - Jak się całe życie tańczy np. w butach na obcasach o wys. 3 cali i zmienia się obcasy na troszkę wyższe, to jest już zupełnie inne ustawienie miednicy, bioder i ciężaru ciała, a w tańcu ma to ogromne znaczenie – mówi Paulina. – Ze Stefanem sami tworzymy choreografię do naszych występów - na zasadzie wyczucia drugiej osoby. Wzajemnie się wtedy uzupełniamy, w taki sposób pracujemy i to powoduje, że skoro robimy to razem, to mamy do siebie pełne zaufanie. Ja wtedy wiem, że mogę sobie pozwolić na wykonywanie z moim partnerem jednych z bardziej karkołomnych i trudniejszych figur tanecznych.

Paulina i Stefano przyznają, że taniec kształtuje charakter, jest pasją i zarówno sposobem na życie, ale wymaga od tancerza wielogodzinnej pracy. Czy zatem można znaleźć czas na inne zajęcia czy zainteresowania? - Zawsze uważałem, że jeśli chcesz robić coś dobrze, musisz się skupić tylko na tym – mówi Stefano. – Ale  wszystko co jest związane z twórczym i kreatywnym sposobem spędzania czasu, jest mi bliskie. Kostiumolog, krawiec – to zawody blisko związane z tańcem, a ja lubię projektować, grać, robić zdjęcia, śpiewać – w zasadzie wszystko, co można tworzyć i robić na scenie. To się ze sobą splata, a ja mogę w to przemycić także moje doświadczenie taneczne, tylko w innej formie.

Paulina zaś zdradza, że  stara się łączyć wszystkie rzeczy, które ją pasjonują - Skończyłam psychologię i dopiero teraz widzę, że ona bardzo mi współgra z tańcem. Kręci mnie także moda, uwielbiam się nią bawić i chciałabym być w tym coraz bardziej odważniejsza. Moim niespełnionym marzeniem jest także aktorstwo. Myślę, że będę odważnie szła w tych kierunkach – dodaje.

Artyści zgodnie przyznają, że tańca nie dałoby się wykreślić z ich życia – To tak jakby odłączyć jakąś naszą część ciała – tłumaczy Stefano. - Taniec to ja, jako człowiek, taniec – to my. To coś co mnie osobiście uformowało, moje życie, doświadczenie i ludzi, których mam wokoło. Wszystko, co robię łączy się z tańcem, który daje mi szczęście – dodaje artysta.

Przed nami ostatni dzień tanecznych zmagań w Turnieju Balic Cup 2013. W niedzielę, 20 października, na parkiecie spotkają się tancerze w kategoriach: 16-18 Open Latin, 12-13 Open Standard, 8-11 Open Latin, 14-15 Open Standard, pow. 15 WDSF Internation Open Latin, powyżej 21 Open Standard oraz pow. 34 Open Standard, pow. 34 Open Latin, pow. 44 Open Standard i pow. 44 Open Latin. A w pokazie specjalnym, na wieczornej gali wystąpi Formacja Standardowa Jantar Elbląg.