Wybierasz się na bal sylwestrowy, ale nie zdążyłeś odwiedzić kosmetyczki? To błąd. Na szczęście mamy kilka porad dla spóźnialskich.
Sylwester to jedyna noc w roku, gdy wszystkie panie chcą wyglądać olśniewająco. Najlepiej więc skorzystać z paru zabiegów pielęgnacyjnych. Zacząć należy od oczyszczania twarzy, zabiegowi należy poddać się na kilka dni przed balem. W skład oczyszczania wchodzi piling, maseczka rozpulchniająca, a także maseczka zamykająca pory. Nie można zapomnieć o regulacji łuku brwiowego, manikiurze czy masażu, który rozluźnia ciało i napięcie zgromadzone w mięśniach. Wizytówką każdej kobiety są także dłonie. Paniom, które mają problemy z paznokciami kosmetyczki polecają duży wybór paznokci: żelowe, fiberglass oraz akrylowe.
Przed sylwestrem i w karnawale coraz częstszymi klientami gabinetów kosmetycznych są mężczyźni. Panowie korzystają z równie szerokiego jak panie wachlarza usług. Wybierając się do kosmetyczki trzeba zarezerwować na wizytę kilka godzin i przygotować się do wydania niemałych pieniędzy. Samo oczyszczanie twarzy trwa od 1,5 do 2 godzin i kosztuje 50 zł. Za masaż ciała, który trwa 30-50 min zapłacimy 40-50 zł. Regulacja łuku brwiowego kosztuje 7 zł., manikiur 20 zł., a makijaż 45 zł. Na paznokcie żelowe wydamy około 75 zł., fiberglas 70 zł., a na akrylowe 55 zł.
Mniej zorganizowanym paniom i panom proponujemy domowe sposoby na dobre samopoczucie w czasie całonocnej zabawy. Może w tym pomóc np. 20 minutowa kąpiel w lawendzie. Dobry nastrój to także wypoczęta twarz. W tym celu kosmetyczka proponuje, by na kilka godzin przed wyjściem z domu nałożyć maseczkę z banana lub białka kurzego.
Szampański bal, to oczywiście szaleństwa na parkiecie, a więc wypoczęte nogi. Najlepsza rada to położyć się wygodnie na tapczanie na pół godziny przed wyjściem z domu i trzymać nogi lekko uniesione do góry - powinny być oparte wyżej niż głowa.