O byciu wolontariuszem mówią prosto "Chcemy pomagać" i pomagają. W ten weekend, w elbląskich sklepach, będą zbierały żywność, która trafi przed świętami do potrzebujących. Spotkacie je również podczas 26. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu. W rozmowie z nami Natalia, Marta, Agata i Kornelia, trzecioklasiski ze Szkoły Podstawowej nr 11 z oddziałami gimnazjalnymi w Elblągu oraz ich nauczycielka, opiekunka koła wolontariatu Anna Ostrasz mówią dlaczego warto poświęcać swój czas innym i że "gimbaza" wcale nie jest zła.
Większość z was, już trzeci rok działa w szkolnym kole wolontariatu. Wasi rówieśnicy wolą inaczej spędzać czas, niż prowadząc kwesty uliczne, czy dając wokalne występy w hospicjum, dlaczego wy zaangażowałyście się w takie działania?
Kornelia Sowa, uczennica klasy IIId: Myślę, że po części wyniosłam to z domu. Rodzice, zawsze powtarzali mi, że trzeba pomagać. Gdy były zbiórki żywności zawsze coś kupowaliśmy i dokładaliśmy do tego wózka. Kiedyś powiedziałam tacie, że ja kiedyś też będę tak chciała stać w tym sklepie, być wolontariuszem i pomagać i tak się stało.
Marta Koneta, uczennica klasy IIId: Najfajniejsze jest to, że pomagamy. Nie chcemy nic w zamian. Ja zaczęłam dosyć szybko. Jeszcze w przedszkolu, usłyszałam, że jest akcja dla schroniska. Namówiłam mamę, żebyśmy wzięły udział. Potem brałam udział w wielu akcjach na rzecz zwierząt. Gdy trafiłam do gimnazjum, gdy spotkałam panią Anię i ten mój wolontariat rozwinął się jeszcze bardziej.
Natalia Witkowska, uczennica klasy IIIa: Pani Ania zachęciła nas do tego, aby wstąpić do klubu, okazało się, że to jest ciekawe, że może sprawiać nam radość. Chyba największe wrażenie robią na nas kwesty uliczne. To jest bezpośredni kontakt z ludźmi. Fakt, że reagują różnie. Niektórzy bardzo pozytywnie, a inni wręcz przeciwnie.
Marta: Niektórzy sami do nas podchodzą, a inni uciekają na nasz widok. Na szczęście jest sporo ludzi z wielkim sercem, którzy chcą pomagać.
Pani Anna Ostrasz, nauczycielka religii, opiekun Szkolnego Koła Wolontariatu i Szkolnego Koła Caritas, koordynator zespołu d/s wolontariatu w Szkole Podstawowej nr 11 w Elblągu: Angażujemy się w różne działania, różne zbiórki od tych świątecznych, żywności, po zbiórki wynikające z losowych wydarzeń. Współpracujemy lokalnie np. z Bankiem Żywności, ale też włączamy się w akcje globalne np. UNICEF-u, czy "Akcję edukacja" Polskiej Akcji Humanitarnej. Młodzież bardzo się garnie do tych działań. Wystarczy ich zachęcić, zaprosić do wspólnego działania, gdy już złapią bakcyla, to działają na całego.
Jutro rozpoczyna się Zbiórka Żywności organizowana przez Bank Żywności. Oczywiście "jedenastka" bierze w niej udział.
Pani Ania: Tak i to dużą grupą. Te cztery dziewczyny i ponad czterdziestu innych uczniów. Warto podkreślić, że to jest ich czas wolny, bo mówimy o weekendzie. Nie jest więc tak, że oni coś z tego mają, bo np. zerwą się z lekcji. Oni po prostu chcą zrobić coś dla innych. Wiedzą, że to ma sens, że ten czas, który poświęcą, powoduje, że ktoś będzie mógł świętować Boże Narodzenia. Zdarza się, że zawożę później te paczki do rodzin. To jest naprawdę wzruszające momenty, które sprawiają, że się chce działać. Cieszy również to, że młodzież tak się garnie do pomagania. Czasami potrzebują bodźca, ale stereotyp, że młodzież gimnazjalna jest zła, że cały czas spędzają przed komputerami, jest wierutnym kłamstwem. Oni są świetni. Ta młodzież jest zwyczajnie dobra.
Przed "jedenastką" kolejne ważne zadanie. W tym roku Szkoła Podstawowa nr 11 w Elblągu podjęła się organizacji XXVI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu. Ten odbędzie się 14 stycznia 2018 roku, ale przygotowania pewnie trochę potrwają.
Pani Ania: Kończymy Świąteczną Zbiórkę Żywności i od przyszłego tygodnia pełną parą zaczynamy przygotowania do Sztabu. Młodzież będzie kwestowała na ulicach, przygotowywała dekoracje, nosiła fanty, zadań do rozdzielenia jest bardzo dużo. W przygotowanie finału zaangażuje się cała szkoła.
Cel szczytny, ale zadanie trudne.
Pani Ania: Tak. Nic się samo nie robi. Jednak mam już pewne doświadczenie. W ubiegłym roku u nas w szkole była bardzo duża impreza, zaangażowani byli w nią i uczniowie i rodzice, to też jest super, że oni wchodzą w to całymi rodzinami. Zachęcamy do włączania się w działania. Im nas więcej, tym fajniej i tym większą pomoc możemy nieść. Zapisy wolontariuszy prowadzi Elbląskie Centrum Wolontariatu. Współpracujemy z nimi. Oni do tej pory robili dobrą robotę, chcemy z nimi współpracować i korzystać z ich doświadczenia. Do końca jeszcze nie wiemy, czego się spodziewać w tym roku, ale na pewno zrobimy wszystko, aby ten finał był na poziomie. Na pewno trzeba będzie poświęcić sporo czasu.
Agata Marcińska, klasa IIId: To nas zupełnie nie przeraża. Chcemy się zaangażować.
Marta: Orkiestra to duże wydarzenie. Mamy świadomość, że my, tą swoją drobną pomocą, je współtworzymy.
Kornelia: Fajne jest to, że te pieniądze, które zbierzemy, naprawdę są przeznaczane na to, na co miały być przeznaczone. W Elblągu też widać ten sprzęt. To poczucie satysfakcji, gdy nagle widzimy to charakterystyczne serduszko na jakimś sprzęcie. Myślimy sobie: ja brałam w tym udział.
Sporo czasu zajmuje wam wolontariat. Jakbyście miały zachęcić swoich rówieśników to, co byście im powiedziały?
Agata: Powiedziałabym na pewno, że mogą komuś pomóc, zrobić coś wartościowego, zamiast siedzieć, marnować czas.
Marta: My mimo tego, że pracujemy, poświęcamy swój czas, to też dobrze się bawimy, widzimy ludzi, którzy uśmiechają się do nas To dobre spędzanie czasu.
Myślicie, że wolontariat to jest dla was nauka na przyszłość?
Kornelia: Na pewno. To w nas zostanie.
Pani Ania: Często spotykam swoich absolwentów, którzy biorą udział w różnych akcjach charytatywnych. To są uczniowie szkół średnich, studenci, a także dorośli, którzy mają już własne rodziny. To nie tylko zostaje w nich, oni przekazują to dalej. To jest najważniejsze.
Brawo dziewczyny, my też mamy w szkole klub wolontariuszy i pomagamy gdzie się da...
Super dziewczyny!! Brawo młodzieży gimnazjalna! To uczennice GIMNAZJUM NR 4, a nie SP 11!
Brawo, tak trzymać młodzi !!
tak jak wspominam naukę w gimnazjum nr 4 dobrze, tak pani katechetka nie nadje się do pracy z młodzieżą.
Młodzież podstawówki jest dobra?