Na początku uciekałam, nie chciałam myśleć o nowotworze. Założyłam jednak bloga Nowotwór-czo i zaczęły się odzywać do mnie dziewczyny, które mają podobne doświadczenia. To mi uzmysłowiło, że nie jestem odosobnionym wypadkiem. Przełamałam się. Teraz chciałabym uświadamiać jak najwięcej osób. Jeśli tylko kilka z tego skorzysta to będzie duży sukces - mówi Anetta Szczepińska. Elblążanka, która zmierzyła się z rakiem piersi, teraz chce propagować profilaktykę, wśród młodych dziewczyn. Jak przekonuje nowotwór to epidemia, która dotyka coraz młodsze kobiety. Potrzebuje jednak naszej pomocy.
Elblążanka, jak mało kto wie, czym jest choroba i jej tragiczne konsekwencje. Doświadczyła już straty córki. Jej syn Nikodem choruje na niezwykle rzadką, dystrofię mięśniową Duchenne'a. Ostatnio przyszło jej się zmierzyć z nowotworem piersi. Swoje doświadczeni chce teraz przekuć w naukę i pomoc innym.
Odkąd jestem chora, staram się sprawdzać różne statystyki, być na bieżąco i okazuje się, że chorują coraz młodsze dziewczyny. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, dopóki nie trafiłam na chemioterapię do gdańskiego szpitala. Zobaczyłam tam naprawdę młodziutkie dziewczyny zmagające się z nowotworem. Nie oszukujmy się. W pierwszej kolejności mamy czas na to, żeby pójść do kosmetyczki, a nie lekarza. Szczególnie młode dziewczyny, w obecnych czasach, mają w głowie to, że muszą fajnie wyglądać, podobać się facetom. Co jak nie będzie miała cycków? Dlatego chcę dziewczynom uświadomić to, jak ważna jest profilaktyka. Tym bardziej że teraz mamy praktycznie nowotworową epidemię. Chciałabym, aby zrozumiały, że im wcześniej zaczną się badać, a to nie jest coś skomplikowanego, wystarczy pod prysznicem, raz w tygodniu sprawdzić, im wcześniej wykryje się coś niepokojącego, pójdzie do lekarza, tym większe szanse na wylecznie
- przekonuje Anetta Szczepińska, elblążanka, założycielka Fundacji Dlaczego Pomagam.
Aneta chce organizować bezpłatne warsztaty z uczennicami szkół ponadpodstawowych i średnich, w których trakcie przekazywałaby im podstawowe wiadomości dotyczące profilaktyki nowotworowej, a także, co najważniejsze, uczyła jak samodzielnie badać piersi.
Sama wiem, jak to jest, gdy samemu bada się piersi. To nie jest łatwe. Teoria bardzo szybko nam ulatuje, gdy nie jest poparta praktyką. Dlatego potrzebne są mi fantomy. Te fantomy to silikonowe odlewy piersi, które mają w sobie rozmieszczone po dwa, trzy guzki. Nauka polega na tym, że uczymy się badać na tym fantomie znajdować guzki. Są trzy sposoby badania piersi, w różnych pozycjach. Chciałabym wszystko to opowiedzieć i pokazać tym dziewczynom. Na zakup takich fantomów najzwyczajniej jednak mnie nie stać. Stąd apel o pomoc
- przyznaje Anetta Szczepińska.
Koszt 10 fantomów to 1180 złotych. Elblążanka chciałaby zebrać na dwa takie zestawy. O pomoc zwróciła się z wnioskiem do miasta, ale odpowiedź była negatywna.
Teraz zwróciłam się z prośbą o pomoc do ludzi, również tych, którzy znają mnie z Nowotwór-czo. Jestem zaskoczona odzewem. To dopiero początek. Wczoraj, gdy sprawdzałam udało się uzbierać 400 złotych
- dodaje elblążanka.
Szczegółowe informacje o tym, jak można wspomóc działanie Anetty Szczepińskiej znajdziemy tu.
kolejna fundacja i przewał...? ale to już było i nie wróci więcej ..., mam nadzieję
to był juz przewał?