Każdemu zdarzyło się oczekiwanie na autobus, który nie przyjechał albo spóźniał się kilkadziesiąt minut. Często zastanawiamy się w nerwach czym to jest spowodowane? Przyczyną mogą być awarie pojazdu, korki drogowe, ale także gapowicze.
- Kiedyś jechałem autobusem z kolegą do szkoły. Kolega zapomniał dokumentów z domu, co za tym idzie również biletu miesięcznego. Zatrzymali nas kontrolerzy, którym kolega tłumaczył, że zapomniał z domu dokumentów. Na co kontroler poinformował go, że ma jechać z nimi na dworzec. Kolega się nie zgodził, wreszcie kontroler pozwolił podać mu swoje dane i nas wypuścił. Czy jest konieczność zatrzymania w pojeździe osoby, która nie ma biletu, a chce podać dane osobowe? Czy od razu trzeba ustalać jej tożsamość poprzez wezwanie policji? - opowiadał nam jeden z naszych czytelników
W związku z tym rzeczywiście rodzi się pytanie czy jeżeli nie posiadamy biletu oraz dokumentów to czy kontroler może zatrzymać nas w pojeździe, aż do pętli bądź czasowo zatrzymać pojazd?
Zgodnie z obowiązującym prawem, a dokładnie ustawą prawo przewozowe, kontrolerzy mają prawo „w razie niezapłacenia należności i nieokazania dokumentu – ująć podróżnego i niezwłocznie oddać go w ręce Policji lub innych organów porządkowych, które mają zgodnie z przepisami prawo zatrzymania podróżnego i podjęcia czynności zmierzających do ustalenia jego tożsamości” (Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe Dz.U. 1984 Nr 53 poz. 272 z późn. zm.).
Najczęściej policja wzywana jest na pętlę do której pojazd na danym kursie się kieruje, tak aby pozostali pasażerowie mogli dojechać do swojego celu. Zdarzają się sytuacje w których do momentu podjęcia interwencji przez służby, autobus lub tramwaj zostaje zatrzymany na trasie – jednak są to wyjątkowe i na szczęście rzadkie zdarzenia. Codziennie kontrolerzy proszą policję o pomoc w ustaleniu danych osobowych od kilku do kilkudziesięciu razy
– zauważa Michał Górecki specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej z ZKM w Elblągu
Czy konieczne jest wzywanie policji? Czy jeżeli zapomnimy dokumentów, ale gotowi jesteśmy podać nasze dane kontrolerowi bez najmniejszego problemu czy może on przyjąć od nas ustne, pisemne oświadczenie?
Jak zauważa Michał Górecki o tym czy uwierzyć na słowo, cz też wezwać policję decydują kontrolerzy. Większość kontrolerów posiada spore doświadczenie w tej pracy i swoistą intuicję – w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do prawdziwości danych podanych przez gapowicza, wzywana jest policja.
Press schow Górecki live in ZKM?:)
specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej miał się zająć nieczytelnymi rozkładami jazdy na przystankach i co? i nic,nie ma czasu, taki jest zapracowany,pozdrawiam.
Jak jakis baran dla zabawy zamazuje, pali lub zrywa rozkład to nic dziwnego ze jest nieczytelny - to często dzieje się na moim przystanku przy ogólnej ale zawsze szybko to naprawiaja na szczęście.
Czy nie powinna policja sprawdzac bilety w komunikacji miejskiej byłoby sprawniej nie potrzeba wzywać policji bo byłaby na miescu koszta żadne .Pan ekspert MICHAŁ GORECKI nic nie myśli .
Do inka:palą i zamazują ale jak zerwać jak jest za pleksą?zapraszam na pętle tramwajową na saperów żeby w ciemności odczytać rozkład. Założenie tego rozkładu-mistrzostwo świata:olbrzymia gablota,dwie szyby,a rozkład jazdy karteczka A4,z tyłu światło od latarni ulicznych,a żeby było trudniej odczytać przyklejony do drugiej,tylnej szyby. Żaden specjalista bez sokolego wzroku i latarki tego rozkładu nie przeczyta.
przepraszam,rozkład jazdy karteczka A5,A4 to za duży by był