Dziś, 16 listopada w całej Polsce odbywają się wybory samorządowe. Elblążanie mogli głosować już od godziny 7.00. Frekwencja w naszym mieście niestety co roku jest bardzo mała, a przecież każdy głos ma znaczenie. Nasza redakcja postanowiła zapytać Elblążan, dlaczego biorą udział w głosowaniu.
Pan Władysław, 74 lata : „Ważne, żeby nie niszczyć kraju, tak jak teraz niszczy Platforma, żeby emerytury nie trwały do 67 lat!”
Pani Aniela, 81 lat : „ Jestem w Elblągu od 48. roku i od tej pory zawsze chodzę na głosowanie. Ważne, żeby się coś się zmieniło, bo jest źle. (…) Teraz nie ma nic.”
Pani Alicja, 52 lata : „ Trzeba wiedzieć co się dzieje w naszym mieście. I żeby PIS nie wygrał!”
Pani Bożena, 53 lata : „Bo nam zależy na naszym mieście!”
Pani Dorota, 31 lat : „ W końcu mamy takie prawo – to trzeba korzystać!”
Pani Anna, 55 lat : „ Zawsze biorę udział w wyborach. Uważam, że jest to obowiązek i przywilej, dlatego korzystam z niego.”
Pan Romuald, 72 lata : „Wybieramy dla siebie i wybieramy swoich!”
Pan Jerzy, 60 lat : „Chcę, żeby się coś poprawiło w tym Elblągu,(…) żeby było lepiej.”
Pani Dorota, 37 lat : „Ja myślę, że tą ważność dyktują obowiązki obywatelskie. Każdy z nas ma to prawo i przywilej oraz obowiązek do tego, by oddać głos w słusznej sprawie!”
Pani Maria, 90 lat : „Nas to po prostu obchodzi – wszystko co się dzieje, jak się dzieje, jak się powinno dziać!”
a ja nie byłam, nie ma po co chodzić na wybory, każdy obiecuje to samo aby dosiąść się do stołka, potem i tak dalej bieda piszczy dla społeczeństwa. Widać sami starsi ludzie biorą udział, młodzi już dawno wyjechali i racja stąd trzeba uciekać bo tu nie ma nic.
Ja też nie byłam na wyborach i nie chodzę na wybory. Politycy tylko obiecują co by nie zrobili, a tak naprawdę nie robią nic. Tyle niby gadki, że młodzież to kapitał i przyszłość dla kraju tylko, że ja sama widzę, że młodych ma się w d**** i nie zachęca się ich do tego by w Elblągu zostali. Nic tylko po studiach wyjechać stąd i w innym mieście się osiedlić.