Wielkie mydlane bańki, wóz strażacki i policyjny, mini siłownia czy gra na bębnach to tylko niektóre z atrakcji, jakie czekały na mieszkańców Zatorza. Wczoraj, 7 września, na placu między wieżowcami przy ul. Malborskiej odbył się Festyn Dni Zatorza.
Festyn zorganizowany przez Partnerstwo na Rzecz Rozwoju Zatorza zgromadził szeroką rzeszę mieszkańców z całej okolicy. - To zamieszanie organizujemy już po raz trzeci. Każdego roku przygotowujemy festyn dla mieszkańców Zatorza właśnie po to , żeby mogli przyjść, spotkać się, pobawić. Na Zatorzu do tej pory nic się nie działo i chcemy trochę to odczarować i sprawić, żeby ludzie wyszli z domu – mówi Małgorzata Woźna, przewodnicząca Partnerstwa na Rzecz Rozwoju Zatorza.
Między godziną 15:00 a 18:00 na placu bawiły się dzieciaki z okolicy, korzystając z przygotowanych przez organizatorów atrakcji. A tych było niemało. Gra na bębnach, puszczanie wielkich mydlanych baniek, zbijanie płyt paździerzowych czy mini siłownia, to tylko część zajęć przygotowanych dla mieszkańców. Dzieci miały okazję siedzieć w policyjnym aucie, co najwyraźniej sprawiało im ogromną frajdę, bo klakson nie przestawał trąbić. Był tez wóz strażacki, szybowiec, kącik artystyczny i wiele konkursów.
Głównym celem festynu była integracja mieszkańców, jak zapowiada organizatorka w kolejnych latach będą starać się przygotować także część dla dorosłych. - Ale też chcemy pokazać innym elblążanom, że na Zatorzu coś się dzieje i nie jesteśmy zamkniętą dzielnicą. To miejsce nie cieszy się dobrą sławą, ale ta opinia pokutuje sprzed wielu lat. My, jako Partnerstwo chcemy zmienić myślenie o tej dzielnicy – mówi Małgorzata Woźna. – Nie tylko organizujemy imprezy, ale też pracujemy z młodzieżą gimnazjalną, planujemy kolejne akcje jako animatorzy – dodaje.
Ilość uczestniczących w festynie rodzin świadczy o dużym zainteresowaniu tą inicjatywą. – Grałam na bębnach i siedziałam w policyjnym samochodzie, ale najbardziej podobało mi się puszczanie baniek – mówi Julia, 7-letnia mieszkanka bloku przy ul. Malborskiej. Pani Kamila jest zadowolona z imprezy zorganizowanej na osiedlu. – Dobrze, że coś się dzieje, przynajmniej dzieciaki nie siedzą w domach przed telewizorem czy komputerem – mówi.
Kolejny festyn już za rok. Organizatorami tegorocznej edycji było Partnerstwo na Rzecz Rozwoju Zatorza, Stowarzyszenie Inicjatyw Rodzinnych, PSOUU i Zespół Szkół Akademickich.
mój Boze zatorze
Najpierw należy zrobić porządek na tym zaniedbanym ZATORZU dziurawe drogi , brak parkingow , psie odchody na trawnikach , a tu propaganda jak za KOMUNY . Ten nawyk pozostał tym , co probują tym sposobem wejść do rady miasta , lub do parlamentu .