Czterodniowy maraton bokserskich emocji za nami. Wczoraj (9 czerwca) zakończył się II Turniej Grand Prix Polskiego Związku Bokserskiego będący jednocześnie eliminacjami do Młodzieżowych Mistrzostw Polski. Do finału zawodów dostało się dwóch elblążan, z których Marcin Śnitko w pięknym stylu wygrał ostatnią walkę tego spotkania.
Finały rozpoczęły się o godz. 11.00. Elbląscy kibicie nie mogli doczekać się w szczególności dwóch walk, w których uczestniczyli przedstawiciele Klubu Sportowego Tygrys.
W wadze 69 kg z Rafałem Perczyńskim (Akademia W-wa) zmierzył się Sylwester Stempniewski z KS Tygrys Elbląg. Ostatecznie wynikiem 2:1 elblążanin przegrał.
- Mogło być lepiej, ale to już czwarta walka i czuję, że za mało było przygotowania - stwierdza Sylwester Stempniewski. - Niestety praca mi nie pozwalała na częstsze treningi, ale cieszę się, że udało się mi dostać do finału. Niewiele brakowało, żeby zdobyć złoto, ale trochę zabrakło. Dużo osób nie wierzyło, że dojdę do finału ze względu na moją półroczną przerwę w boksowaniu. Tym bardziej cieszę się, że doszedłem tak daleko.
Jak walkę ocenia Hieronim Kozakiewicz z KS Tygrys, organizator Turnieju? - Moim zdaniem Sylwek powinien startować w innej wadze - stwierdza. - Zawodnik był od niego o głowę wyższy i do tego mańkut. Trafił mu się zawodnik z większym doświadczeniem. To są trudne warunki, ale naszemu zawodnikowi nie brakowało ambicji. Uważam, że jest potencjał na dobrego zawodnika. Zabrakło trochę taktyki, ale jest to do nadrobienia.
Tak zwaną "walką wieczoru" było starcie Marcina Śnitko z KS Tygrys z Mateuszem Figiel z Hetman Białystok w wadze +91kg. Po walce nie było wątpliwości, że zwycięstwo należy do elblążanina. - Sympatycznie tak wygrać wszystkie cztery walki. Ostatnia z nich była męcząca - mówi Marcin Śnitko. - Cały czas czułem wsparcie kibiców. Bardzo mnie to podbudowywało podczas walki. Szczególnie, kiedy czułem, że mam już ostatki sił i słyszałem ten doping, dawało mi to więcej mocy. Trzeba było się pokazać z dobrej strony i myślę, że to zrobiłem.
Przypomnijmy, że podczas półfinału nasz zawodnik zmierzył się z Wicemistrzem Świata Juniorów. - Wymęczył mnie trochę - śmieje się Marcin Śnitko. - Podczas finałowej walki czułem się osłabiony, ale udało się przeprowadzić dobrą walkę.
- Uważam, że Marcin Śnitko przeszedł samego siebie - mówił po zakończeniu Turnieju Hieronim Kozakiewicz. - Nie dość, że wystartował w wadze ciężkiej to jednak nabrał kondycji. W półfinałach walczył z lżejszym zawodnikiem i jestem pod wrażeniem Marcina. Wygrał zasłużenie.
Marcin Śnitko oprócz wygranej walki finałowej otrzymał tytuł najlepszego zawodnika Turnieju. - W Grand Prix brało udział 108 zawodników i tym bardziej jest mi miło, że nagroda dla najlepszego zawodnika trafiła w ręce elblążanina. W pełni wypracował sobie ten tytuł walkami, jakie nam zaprezentował. Dla mnie, jako organizatora jest to duża satysfakcja – podsumował Hieronim Kozakiewicz.
Walkom bacznym okiem przyglądał się trener kadry narodowej Walery Korniłow, który w zawodnikach dostrzegł dużą wolę walki i serce do tego sportu, co, jak sam zauważył, jest już połową sukcesu.
FINAŁY
Walka nr.1/83
Gr. A
Kat. 69 kg
Stępień Mateusz/Nokaut Radomsko/ - Kostecki Mateusz/Desant Kraków/III TKO
Walka nr.2/84
Kat.49 kg
Waśniewski Piotr/Boks Ozarów/ - Jagodziński Dawid/BSB Astoria Bydg./W.O.
Walka nr.3/85
Kat. 52 kg
Kozłowski Grzegorz/Akademia W-wa/ - Jóźwik Maciej/Skorpion Szczecin/3:0
Walka nr. 4/86
Kat. 56 kg
Żaboklicki Daniel/Legia W-wa/ - Kozłowski Sylwester/Akademia W-wa/3:0
Walka nr. 5/87
Kat. 60 kg
Obruśniak Radomir/BKS Orkan Gorzów Wlkp./ - Wasilewski Andrzej/Kontra Elbląg/W.O.
Walka nr. 6/88
Kat. 64 kg
Łęgowski Kazimierz/Bokser Chojnice/ - Winiarek Adam/Fenix W-wa/3:0
Walka nr.7/89
Gr. B
Kat. 69 kg
Perczyński Rafał/Akademia W-wa/ - Stempniewski Sylwester/Tygrys Elbląg/ 2:1
Walka nr. 8/90
Kat. 75kg
Szwedowicz Arkadiusz/Skorpion Szczecin/ - Gołębiewski Bartosz/DKB Dzierżoniów/3:0
Walka nr. 9/91
Gr. A
Kat. 81 kg
Tryc Mateusz/Fenix Warszawa/ - Życiński Kasjusz/SAKO Gdańsk/3:0
Walka nr. 10/92
Gr. B
Kat. 81 kg
Kuliński Jordan/Start Włocławek/ - Gredke Piotr/Akademia W-wa/W.O.
Walka nr. 11/93
Kat. 91 kg
Bohdanowicz Tomasz/Orkan Gorzów Wlkp./ - Kawalerski Krzysztof/Olimp Szczecin/W.O.
Walka nr. 12/94
Kat. +91 kg
Figiel Mateusz/Hetman Białystok/ - Śnitko Marcin/Tygrys Elbląg/0:3
Brawo Marcin! Tylko nie zapominaj o treningach!
Sylwek to wojownik szkoda tylko, że nie ma czasu na treningi bo praca........Inna sprawa, że gdyby trenerem był Tomasz Ch. to zupełnie ina liga byłaby i można byłoby liczyć na więcej.Fajne walki i brawo i wielki szacunek dla reszt zawodników.
Dziekuje za kasowanie niewygodnych komentarzy, które są kierowane do ............ Macie racje, bycie bokserem na ringu fajna sprawa ale bycie agresorem tłukąc niewinnych ludzi na ulicy to już nie fair i taki osobnik powinien być wydalony dyscyplinarnie z tej dyscypliny sportu. Ulica to nie ring i nie tego uczy trener by wykorzystywać swoje umiejętności na ulicy.
Wielkie brawa dla Marcina i Sylwka oraz pozostałych zawodników Daniela Tarki, Dawida Stempniewskiego i Adriana Przewięźlikowskiego, którzy pokazali kawał dobrego boksu i serce do walki. Nie przestraszyli się nazwisk, wyszli do ringu i dali z siebie wszystko NIE ODDALI WALKOWERA jak inni ....... Dla mnie jako kibica i wielkiego sympatyka boksu dziwne, że nie padło w żadnym prasowym opisie i innych wywiadach nazwisko trenera Pawła, który przygotował do zawodów zawodników, w trakcie rozgrzewał ich, sekundował i był zawsze przy nich i z nimi ( co zaobserwowałem będąc na sali). Z tego co ustaliłem i wiem nie tylko przygotowywał i opiekował się zawodnikami ale czynnie pomagał w organizacji i przebiegu całego turnieju. Panie Hieronimie o takich osobach TRZEBA pamiętać udzielając wywiadu .
elblag - miasto kwitnącej cebuli