To byli zwykli obywatele, a zarazem pionierzy i bohaterowie - mówi Grzegorz Nowaczyk ze Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawcze "Denar" o generale Bolesławie Nieczuja-Ostrowskim i jego żołnierzach, twórcach spółdzielni, która w latach 1945-1949 działała w Nowym Kościele (obecne Pogrodzie). Tej niezwykłej historii poświęcona jest wystawa "Polska to wielka sprawa" otwarta w Tolkmicku. W niedzielę, 2 września, w Pogrodziu odsłonięty zostanie kamień pamiątkowy.
Generał Bolesław Nieczuja-Ostrowski, Honorowy Obywatel Elbląga, legendarny dowódca 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej, aresztowany przez UB i dwukrotnie skazany na śmierć to postać niezwykła, która miała również duży udział w powojennej odbudowie Elbląga i okolic. Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze "Denar" postanowiło przypomnieć, mniej dziś znane, wydarzenie z życiorysu generała - historię założonej przez niego Spółdzielni Gospodarczo-Społecznej funkcjonującej w latach 1945-1949 w Nowym Kościele (obecne Pogrodzie).
W czwartek, 29 września w Tolkmicku otworzono wystawę "Polska to wielka sprawa" poświęcona działalności gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego i jego żołnierzy w Nowym Kościele.
Chcieliśmy pokazać generała jako wspaniałego organizatora. Na tej wystawie chcieliśmy przedstawić nie tyle generała, dowódcę, chcieliśmy pokazać wspaniałego organizatora i jego żołnierzy, którzy po wojnie stworzyli tę spółdzielnię. Pokazać, że to byli zwykli obywatele, a zarazem pionierzy i bohaterowie tego okresu
- mówi Grzegorz Nowaczk, prezes Stowarzyszenia "Denar".
Po zakończeniu wojny i rozformowaniu AK generał Bolesław Nieczuja-Ostrowski, wraz z grupą swoich podkomendnych, przybył w okolice Elbląga. W 1945 roku założył Spółdzielnię Gospodarczo-Społeczną w Nowym Kościele, która miała obejmować swoją działalnością również Tolkmicko, Łęcze i Suchacz. Generał został prezesem spółdzielni. Dobrą passę bardzo szybko przerwały wielokrotne aresztowania członków spółdzielni, w tym również jej prezesa gen. Nieczuja-Ostrowskiego, przez SB. Ostatecznie doprowadziły one do upadku spółdzielni w 1949 roku.
Na wystawie otwartej w Tolkmicku znalazły się archiwalia dotyczące głównie pierwszych lat działalności spółdzielni. - Nie było łatwo dotrzeć do tych dokumentów, one znajdują się w różnych miejscach. Te, na które trafiliśmy, znaleźliśmy w teczce powiatu elbląskiego w Państwowym Archiwum w Malborku. Cały czas trwają poszukiwania kolejnych dokumentów - dodaje Grzegorz Nowaczyk.
Chcieliśmy pokazać tę historię szczególnie lokalnej społeczności, aby oni zobaczyli na wystawie zdjęcia, nazwiska swoich dziadków i pradziadków. Myślę, że trochę to nam się udało. Na wystawie pojawiła się m.in. starsza pani, która na zdjęciu zobaczyła swojego ojca, zobaczyła też kwit, który w 1946 roku on składał o przyznanie ziemi i domu, w którym ona teraz mieszka. Mamy nadzieję, że również dzięki współpracy z mieszkańcami, w przyszłym roku ta wystawa będzie już wyglądała inaczej
- mówi prezes stowarzyszenia "Denar".
Wystawie towarzyszyła projekcja filmu Juliusza Marka, poświęconego generałowi Nieczuja-Ostrowskiemu.
To nie wszystkie wydarzenia, które przygotowało Stowarzyszenie. 2 października o godz. 10.30 w Łęczu odsłonięta zostanie tablica pamiątkowo-informacyjna poświęcona historii Spółdzielni Gospodarczo-Społecznej w Nowym Kościele w latach 1945-1949. Podobna tablica, a także pamiątkowy kamień, tego samego dnia zostaną odsłonięte w Pogrodziu. Tutaj uroczystość rozpocznie się o godz. 11.50 mszą święta, na godzinę 14.30 planowany piknik rodzinny na placu przy świetlicy.
Generał bryg. Bolesław Nieczuja-Ostrowski (ur. 29 IX 1907 Halicz – zm. 13 VII 2008 Elbląg) - oficer Armii Krajowej ps. „Bolko”, „Grzmot”, „Tysiąc”, „Michałowicz” patriota i działacz społeczny, represjonowany w czasach PRL, Honorowy Obywatel Elbląga. Szkołę oficerską ukończył w 1931 roku. Podczas kampanii wrześniowej dowodził kompanią, a następnie batalionem. Za męstwo na polu walki został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po ucieczce z niemieckiej niewoli działał w konspiracji Związku Walki Zbrojnej we Lwowie, a następnie na terenie Podkarpacia i Ziemi Krakowskiej. W 1944 roku został mianowany dowódcą 106 Dywizji Piechoty Armii Krajowej operującej w okolicach Miechowa, Olkusza i Pińczowa. Po rozwiązaniu oddziału przybył z grupą swoich żołnierzy do Elbląga. W 1947 roku został aresztowany. Dwukrotnie skazany na karę śmierci. Po apelacjach zmieniono wyrok na dożywocie. Siedział 7 lat, w tym 9 miesięcy w celi śmierci w więzieniach: w Krakowie, Sztumie i Wronkach. Po przemianach ustrojowych po 1989 r. został awansowany do stopnia pułkownika z wsteczna datą od 1945 r. W 1991 r. w pierwszych nominacjach generalskich Prezydent RP Lech Wałęsa awansował go do stopnia generała brygady. Uhonorowany odznaczeniami: Krzyż Virtuti Militari V Klasy, Krzyż Walecznych, Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski; Krzyż Armii Krajowej; Krzyż Drugiej Obrony Lwowa; medal od papieża Jana Pawła II „Pro Ecclesia et Pontifice”; Honorowe Obywatelstwo Miasta Elbląga, Miechowa, Wolbromia. (Źródło: elblag.eu).
Coś mało zainteresowanych...
Co tu ciekawego. Działalność generała od początku była kontrolowana przez UB. Wśród jego żołnierzy aż 15 było tajnymi współpracownikami, w tym trzech z Tolkmicka, dwóch z Suchacza oraz z Kadyn i innych miejscowości. Poza tym agentura była umiejscowiona w Zarządzie Spółdzielni. Głównym zadaniem agentów obok bieżącego informowania było takie ukierunkowanie jego postępowania, aby propagandowo poprzez rozprawę można było wykazać podziemną, groźną antypaństwową działalność. Jeden z TW, właśnie z Tolkmicka, informował, że z uwagi na posiadanie przez oddział niewielkiej ilości broni palnej ćwiczenia w lesie pod Kadynami były prowadzone karabinami z drewna wykonanymi w Spółdzielni.
To byli zwykli obywatele i do dziś bezimienni , Tylko Generał miał nazwisko , a jego podwładni byli bezimienni.
To Grzesiek POrzucił skup złomu i teraz zajmuje się historią?????
Wieś Nowy Kościół to do 1947 roku była nazwa dzisiejszego Pogrodzia. Dwukrotny wyrok kary śmierci był spowodowany tym, że oprócz kary za działalność antykomunistyczną po wojnie na naszym terenie ten drugi wyrok śmierci wynikał z oskarżenia wniesionego przez Prokuraturę Wojewódzką w Krakowie za współpracę z niemieckimi władzami okupacyjnymi w zwalczaniu polskich lewicowych ugrupowań partyzanckich i radzieckich oddziałów na terenia Małopolski w czasie dowodzenia 106 dywizją AK.
Analogiczny tok rozumowania powinna zafundować sobie pewna dziennikarka G.W która pisała wspaniałe życiorysy osób o których działaniach niema pojęcia a bazując na dokumentach tylko i wyłącznie jednego źródła to lipa....
DO ~ Śledczy II Oddział. szkoda , że NSZ i AK tak mało wybiła czerwonych s..nów. Czerwoną zarazę trzeba wybijać do nogi
panie Ciekawy bądź bardziej ciekawy to się zorientujesz że to nie były prezydent Elbląga tylko całkiem inny człowiek to zbieżność nazwiska i imienia. Jak to mawiają "nie jednemu psu Burek na imię"
Rumburak - no taka prawda kapusiów wszędzie było i jest pełno - Patrz jak PO, SLD, PSL donosi do UE na Polskę i gdzie tylko się da. Nie jestem wyborcą PIS.