Szerszej publiczności dała się poznać dzięki obecności na małym i dużym ekranie. Role w serialach, kryształowa kula w programie „Taniec z Gwiazdami”, a ostatnio rola w głośnym filmie „Tancerze” przyniosły jej popularność. Lecz jak przyznaje, to możliwość realizacji się w na scenie teatralnej są dla Niej sensem zawodu aktora. Z Magdaleną Walach, tuż po spektaklu „Ohtello”, zaprezentowanym przez Teatr Bagatela z Krakowa podczas Tygodnia Urodzin Szekspira w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu - rozmawiała Karolina Śluz.
Czy pierwszy raz gości Pani w Elblągu?
Nie. Byłam w Elblągu już wcześniej.
Jakie ma Pani wrażenia z pobytu w naszym mieście?
Nie chcę mówić, bo akurat tak się złożyło, że nie miałam czasu, żeby zapoznać się z miastem, wczuć się w jego klimat, wchłonąć atmosferę. Jednak nie był to czas zmarnowany.
Jak się grało przed elbląską publicznością?
Bardzo miło było się spotkać z elbląskimi widzami. Graliśmy spektakl przed publicznością liczącą niemal sześćset osób, czego zupełnie się nie spodziewaliśmy. Zazwyczaj gramy ten spektakl dla zdecydowanie mniejszej publiczności. Jest bardzo kameralnie, a widzów jest trochę więcej niż nas na scenie. A tutaj było zupełnie inaczej. Zobaczyliśmy całą pełną salę. Było cudownie. Granie tutaj to było fantastyczne przeżycie. Publiczność dawała nam energię.
Swoje zdolności aktorskie sprawdza Pani na wielu obszarach. Oprócz roli teatralnych ma Pani na swoim koncie role w filmach, serialach. Nieobcy jest Pani również dubbing. Lecz, który obszar jest Pani najbliższy?
Na pewno nie wyobrażam sobie tego zawodu bez Teatru. To jest dla mnie sens bycia aktorem. Przeżywanie na scenie, podglądanie kolegów to jest taka wymiana energii między nami. Każdy obszar jest nowym doświadczeniem dla aktora. To poszerza horyzonty, uczy. Cieszę się, że miałam szansę spróbowania różnych rzeczy.
Czy zanim zapadła decyzja o dzisiejszym występie, wiedziała Pani, że w Elblągu odbywa się Festiwal Wiosny Teatralnej?
Przyznam się, że nie. Ale obejrzałam plakat i jestem pod wrażeniem spektakli, które prezentują się podczas tego festiwalu.
Wracając do dzisiejszego spektaklu. Czy miłością można usprawiedliwić wszystko, nawet zbrodnię?
To jest bardzo trudne pytanie. Myślę, że każdy powinien odpowiedzieć sobie na nie sam.
Dziękuję Pani za rozmowę i życzę wielu sukcesów.