Już jutro o godz. 18.00 i 21.00 na deskach Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu zagoszczą Jolanta Fraszyńska, Michał Żebrowski i Piotr Machalica. Spektakl „Ucho Van Gogha” w wykonaniu aktorów z Teatru Bajka zainauguruje 8. Elbląską Wiosnę Teatralną. Serdecznie Zapraszamy!
Autor „Ucha van Gogha” Fred Apke jest znany polskim widzom głównie za sprawą aktorki Marty Klubowicz, która tłumaczy jego sztuki dla teatru. Zagrała w „Kurze na plecach” w Teatrze Na Woli, niedawno też w kolejnej jego sztuce wystawionej w Teatrze Komedia „Zimny prysznic”.
Tragikomedia Apkego przygotowywana w Teatrze Bajka w tytule odwołuje się do słynnej historii z życia van Gogha, który doprowadzony do furii brakiem uznania dla jego obrazów, w pijackim szale obciął sobie ucho brzytwą i wysłał je pocztą do kobiety lekkich obyczajów. Bohaterowie Apkego jak van Gogh buntują się przeciw swojemu życiu, ale czy odważą się posunąć aż tak daleko?
Parę 40-latków łączy skażona miłość. Oboje próbują się artystycznie wyżyć - ona pisze wiersze, on gra na wiolonczeli sarabandę Bacha i to każdego wieczora.
Według słownika muzycznego sarabanda to „powolny taniec dworski pochodzenia hiszpańskiego. Ze względu na przesycone erotyką pozy tańczących, pozostawał przez wiele lat tańcem zabronionym w katolickiej Hiszpanii”.
Sztuka niemieckiego dramatopisarza Freda Apke to odwieczny taniec uwodzenia i dominacji. Postaci nie mogą bez siebie żyć, jednak bywają groteskowo małostkowi. Buntując się przeciwko życiu, są zdolni posunąć się bardzo daleko. Stają się nieprzewidywalni.
Spotykają się przypadkiem, oboje są po przejściach. Ona pisze wiersze o niespełnionej miłości i pewnego dnia popełnia błąd, który może zniszczyć jej ułożony świat. O pomoc zwróci się więc do niego, niespełnionego muzyka, który co wieczór, zamknięty w swoim mieszkaniu, ćwiczy na wiolonczeli sarabandę Jana Sebastiana Bacha.
- Lubię robić w teatrze sztuki, które sam chciałbym oglądać – mówi o przygotowywanym przedstawieniu jego reżyser Eugeniusz Korin. – A „Ucho van Gogha”, choć mówi o niespełnieniu ludzi w gruncie rzeczy nieszczęśliwych, daje widzom jakąś nadzieję. Jest wokół nas tyle spraw, które zniechęcają do życia, że naprawdę nie mam ochoty w teatrze oglądać podobnych sztuk. Mamy więc nadzieję, że na naszym przedstawieniu widzowie przede wszystkim będą dobrze się bawić i wyjdą z teatru podniesieni na duchu.
Jolanta Fraszyńska – Śmiejemy się, że w tej sztuce, odwołując się do historii z uchem Van Gogha, to ja jestem panią lekkich obyczajów, Michał Żebrowski van Goghem, a Piotr Machalica uchem. A poważnie rzecz biorąc, gramy ludzi, którzy stoją na pewnym zakręcie życiowym. Trochę już mają za sobą, trochę są rozczarowani, że nie udały im się plany, które mieli w młodości. Chcieliby jakoś swoje życie odmienić, ale jednocześnie potwornie się tego boją. Nie da się chyba więcej o nich opowiedzieć, nie zdradzając za dużo szczegółów. Chcemy widzów przede wszystkim zaskoczyć, więc po prostu zapraszamy na spektakl.
Więcej informacji można uzyskać na stronie elbląskiego teatru www.teatr.elblag.pl