Wczoraj, 6 grudnia, ok. godziny 19:15 do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru dachu budynku mieszkalnego w Elblągu przy ul. Fałata.
Po dotarciu na miejsce strażacy zastali pożar poszycia dachowego budynku wielorodzinnego. Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu dwóch prądów gaśniczych: jeden prąd wody zewnętrzny na palący się dach, oraz jeden prąd wewnątrz budynku po klatce schodowej co w efekcie doprowadziło do ugaszenia pożaru.
Na miejsce przybył Komendant Miejski PSP st. bryg. Jarosław Gryciuk. Następnie dokonano rozbiórki części poszycia dachowego celem wykluczenia ognisk pożaru, które później zabezpieczono plandeką chroniącą przed warunkami atmosferycznymi. W zdarzeniu nie odnotowano osób poszkodowanych. Przyczyny i okoliczności pożaru wyjaśni policyjne postepowanie.
Na miejscu pracowało sześć zastępów PSP, siedemnastu strażaków z obu elbląskich jednostek ratowniczo- gaśniczych, Komendant Miejski PSP, oficer KM PSP, ZRM oraz Komenda Miejska Policji w Elblągu.
Na zabezpieczenie operacyjne miasta zostały zadysponowane dwa zastępy z OSP Jegłownik.
KMPSP w Elblągu
6 zastępów PSP, 17 strażaków ... gdyby straż była prywatna przyjechało by 2 max 3 strażaków z wiaderkiem. Przesada w obu przypadkach
Jeśli pożar zaistnieje w bloku mieszkalnym to zgodnie z obowiązującymi procedurami do akcji kieruje się taką ilość zastępów jaka jest ściśle określona w tych przepisach. Wynika to z prostej logiki, gdzie są mieszkańcy tam mogą być liczni poszkodowani, a dopiero w trakcie akcji może zostać określony faktyczny stan zagrożenia. Stąd tutaj przybył taki skład jaki powinien być. Czasem trudno przejść obojętnie obok takich bezmyślnych komentarzy jak powyżej. A nieprzestrzeganie procedur prowadzi do tragedii jak we Wrocławiu, gdzie śmierć ponieśli dwaj policjanci.
Jednym słowem procedury są po h_ju fest!
Dzięki pracy strażaków we wczorajszym zdarzeniu zostało uratowane moje mieszkanie. Dziękuję wam Panowie
poddasze + samowolne wykonanie jakiegoś niby kominka + brak czyszczenia i niewłaściwa eksploatacja + nieostrożność = nieszczęście gotowe dla wielu osób. I wszystko dlatego, że ktoś z mieszkania zwykłego poniemieckiego chce zrobić nagle sobie dworek z kominkiem. Gdzie są służby, które ukrócą to i zadbają o bezpieczeństwo.