Utrudnienia w dojeździe do swoich domów napotkali w poniedziałek (3 lipca) mieszkańcy osiedla Przy Młynie. Powodem były całodniowe prace drogowe, które polegały na remoncie nawierzchni jezdni na ulicy Gałczyńskiego oraz na krótkich odcinkach ulic Reymonta i Kraszewskiego. Na istniejącą w tym miejscu trylinkę drogowcy ułożyli asfalt.
Inwestycja to wynik zeszłorocznego głosowania mieszkańców okręgu piątego w Budżecie Obywatelskim. Zadanie dotyczące remontu nawierzchni jezdni ul. Gałczyńskiego, uzyskało poparcie aż 188 osób i zostało przyjęte do realizacji. Początkowo przedsięwzięcie polegać miało jedynie na przestawieniu krawężników betonowych, remoncie cząstkowym nawierzchni z sześciokątnych płyt drogowych betonowych tzw. trylinki oraz regulacji pionowej studzienek. Zaoszczędzone środki oraz dokonane przez Zarząd Dróg obliczenia, wskazały jednak, że znacznie tańszym i lepszym rozwiązaniem będzie ułożenie warstwy ścieralnej masy bitumicznej, po wcześniejszym sfrezowaniu górnej warstwy trylinki.
Prace drogowe rozpoczęły się zaledwie tydzień temu, a już po kilku dniach wykonawca przystąpił do ostatniej części zadania – układania asfaltu. Niestety zaplanowane na miniony piątek roboty uniemożliwił padający deszcz. Prace przełożono więc na poniedziałek. Tego dnia wykonawca w godzinach porannych rozpoczął układanie masy bitumicznej. Roboty, które zakończyły się w późnych godzinach wieczornych wiązały się z utrudnieniami w ruchu drogowym. Okazuje się jednak, że mieszkańcy przyjęli je ze zrozumieniem.
- Faktycznie był niewielki problem z dojazdem pod dom, ale trzeba przyznać, że wykonawca robót zadbał wcześniej o przekazanie nam tej informacji. Na słupach już kilka dni przed planowanymi pracami rozwieszone było ogłoszenie zapowiadające utrudnienia. Każdy więc wiedział czego się spodziewać w tym dniu. Cieszy fakt, że nareszcie na naszym osiedlu pojawiła się ekipa drogowa i ułożono nam asfalt – powiedział zapytany przez nas mieszkaniec ul. Gałczyńskiego.
- Ułożenie ok. 500 mb asfaltu zajęło nam ok. 12 godzin. Ruch na odcinkach ulic, na których prowadzone były prace odbywał się zazwyczaj połówkowo. Dopiero w ostatnim etapie, gdy roboty doszły do ul. Reymonta konieczne było zamknięcie całkowite dojazdu do osiedla. Mieszkańcy posłuchali naszych próśb i nie parkowali aut na ulicach, za co chcielibyśmy im podziękować. Prace poszły więc całkiem sprawnie – przyznaje Piotr Matuszów, właściciel firmy wykonującej inwestycję.
Ech urzednicy sami sobie robi drozki, a w centrum, czy przy ogrodach tor przeszkod.
Ulice to zadanie Gminy a nie marnowanie kasy Budżetu Obywatelskiego-ale fajnie zmanipulowac ludzi........ chyba że mylę sie ...
jak zwykle ten wspierany w urzędzie pan M. jako wykonawca
Jaka PATOLOGIA zadania miasta realizuje się z Budżetu Obywatelskiego . Z tego samego co place zabaw , itp itd .
Czy Prezydent miasta w towarzystwie np : jakiegoś Radnego , choćby Pana Wojciecha Rudnickiego , będzie uroczyście otwierał wyremontowane uliczki ?? A wokół będą stały tłumy gapiów ?? Będzie przecinanie wstęgi , jak przy placach z Budżetu Obywatelskiego ??
Przecież wiadomo, jaki urzędnik tam mieszka i którym departamentem kieruje :-))))