Wczoraj, 3 czerwca w Elblągu świętowano 33. urodziny Króla Piegusa. Z tej okazji, zgodnie z życzeniem samego Króla, Park Modrzewie zamienił się w krainę hobbicką. Na urodzinowym festynie bawiły się i dzieci i dorośli.
- Impreza jest organizowana z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka przez dzieci i dla dzieci. Konkurencje w których biorą udział najmłodsi, prowadzone są przez harcerzy, którzy w ten sposób uczą się samodzielnego podejmowania sprawiedliwych decyzji - mówi phm. Ewelina Dżugan, szefowa Harcerskiej Służby Informacji.
Król Piegus na swoje 33. urodziny przyjechał na… motorze. Były konkursy, pokazy taneczne i występy muzyczne. Jak to zwykle na urodzinowych przyjęciach bywa, nie zabrakło również tortu, który Król pokroił wspólnie z prezydentem miasta, Grzegorzem Nowaczykiem, patronem honorowym festynu. - Królu Piegusie, Wasza Wysokość! Czy jesteś gotowy, aby przejąć władzę w Elblągu? – pytał prezydent Grzegorz Nowaczyk. - Jestem gotów! – odparł bez wahania Piegus.
Każdy, kto odwiedził wczoraj krainę Króla Piegusa, nie mógł narzekać na nudę. Można było między innymi spróbować swoich sił w łucznictwie, na ściance wspinaczkowej, czy poskakać na trampolinie. Za zmagania w kolejnych konkurencjach dzieci otrzymywały "piegusy" – pieniążki, które w specjalnym sklepiku mogły wymienić na słodycze i zabawki. - Najbardziej podobał mi się samochód sterowany pilotem - opowiada 6- letni Szymon. - Zdobyłem 11 piegusów, które wymieniłem na zabawkę.
Nie zabrakło też atrakcji dla najmłodszych dzieci, które swoje zabawy mogły znaleźć w specjalnie dla nich przygotowanym miejscu. - Kiedyś brakowało takich krainek dla malutkich dzieci, teraz są i to oceniam bardzo pozytywnie – mówi Marta, mama 3-letniego Tomka. – Jeśli chodzi o mojego synka to najciekawsze dla niego było łowienie rybek. - Nie we wszystkich zabawach taki maluch może wziąć udział i nie wszystkie go zainteresują. Wydzielony sektor dla najmłodszych to świetny pomysł – dodaje pani Zofia, mama 2-letniej Kasi, które spotkaliśmy przy baseniku z kulkami.
Uśmiechnięte twarze zgromadzonych dzieci są chyba najlepszą wizytówką imprez u Króla Piegusa. - A jeśli dzieciom się podoba, to i rodzice są zadowoleni. I o to chyba chodzi – podsumowuje tata Szymka.
Festyn „W krainie króla Piegusa” to jedyna tego typu inicjatywa w Polsce, która trwa nieprzerwanie od ponad 30 lat. Pomysł przywędrował do nas z okolic Kaliningradu. Elbląscy harcerze brali udział w podobnym przedsięwzięciu podczas obozu, który odbywał się na terenie Obwodu Kaliningradzkiego i postanowili przenieść je do Polski. Autorem nazwy i wizerunku Piegusa jest hm. Jerzy Chrabąszcz. Jego propozycja wyglądu króla z drobnymi zmianami towarzyszy elblążanom do dziś.
czym różni się niepełnosprawne dziecko od niepełnosprawnego posła http://www.hotmoney.pl/artykul/czym-rozni-sie-niepelnosprawne-dziecko-od-niepelnosprawnego-posla-25774
Dlaczego są kolejki do poszczególnych konkurencji? Bo rodzice-chamy też biorą udział w konkurencjach! Jeden śmierdzący alkoholem debil na moją uwagę, że "to zabawa dla dzieci", odpowiedział, że "zbiera piegusy dla swoich dzieci" - no comment. Gdy człowiek stanął w kolejce, to z jego "drużyny" stała piątka dzieci i babcia (no i OK - stoją w kolejce), ale gdy było już coraz bliżej "zabawy", to ta banda rozrastała się - przybyło kilkoro dzieci, jakieś mamusie, babcia i ten pijus z kumplem. Dzieci niech bawią się, ale jak dorośli zaczęli brać udział w konkurencjach, to mnie "cholera wzięła"! UWAGA, do organizatorów - może poprosić o pomoc, np. Żandarmerię, aby pomogła harcerzom, bo harcerzom nie dziwię się, że pozwalali dorosłym na wszystko - przecież ciężko "młodemu dyskutować" z pijakiem?