Nie tylko koronawirus i grypa. W Elblągu lawinowo rośnie liczba zakażeń RSV. Wirus ten najgroźniejszy jest dla najmłodszych dzieci. Lokalny sanepid zachęca do powrotu m.in. do noszenia maseczek.
Sezon na infekcje trwa. Kolejki w przychodniach są coraz dłuższe, a szpitalne oddziały zapełnione. W Elblągu przypadków grypy w ostatnich tygodniach było stosunkowo niewiele. Jak informuje Powiatowy Inspektor Sanitarnym w Elblągu Anna Kozłowska, 6 przypadków grypy odnotowano w grudniu ubiegłego roku (5 w samym Elblągu i 1 w powiecie elbląskim) i tyle samo w pierwszym tygodniu nowego roku (4 w Elblągu i 2 w powiecie). Sytuacja jest poważniejsza, jeśli chodzi o koronawirusa i RSV.
Respiratory Syncytial Virus jest główną przyczyną infekcji górnych dróg oddechowych u małych dzieci, szczególnie niebezpieczny jest u maluchów poniżej 2. roku życia. U młodzieży i dorosłych choroba przebiega łagodnie, ponownie cechując się dużą chorobowością u osób starszych. Drogą szerzenia zakażenia jest droga kropelkowa, bezpośredni kontakt. Okres wylęgania się choroby wynosi od 4 do 6 dni, natomiast okres wydalania wirusa około 14 dni.
W poprzednich latach w Elblągu w szczytach sezonu infekcyjnego odnotowywano po kilka przypadków zakażenia wirusem RSV. Tym razem liczby są znacznie większe, a kolejnych zakażonych przybywa.
W całym miesiącu grudniu w Elblągu mieliśmy 19 przypadków zakażeń RSV. Ich liczba rośnie. Tylko w ciągu pierwszych dziewięciu dni stycznia testy antygenowe potwierdziły 21 kolejnych zakażeń
- informuje Anna Kozłowska, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu.
Cały czas nie odpuszcza również koronawirus. Tylko dziś, 11 stycznia w Elblągu potwierdzono 9 kolejnych przypadków zakażeń. W całym grudniu było ich 267, a w pierwszym tygodniu stycznia 25.
Covid-19 nie jest obecnie jedyną chorobą układu oddechowego, coraz częstsze są obecnie zakażenia wirusem grypy, RSV czy innymi powszechnymi drobnoustrojami wywołującymi zapalenie płuc (zwłaszcza u dzieci). W celu minimalizacji ryzyka zachorowań na ostre infekcje układu oddechowego WHO w dalszym ciągu zaleca podejmowanie środków zapobiegawczych w celu minimalizacji ryzyka zachorowań: noszenie maseczek w zatłoczonych, zamkniętych lub słabo wentylowanych miejscach, zachowywanie bezpiecznej odległości od innych osób, regularne wietrzenie pomieszczeń, zakrywanie nosa i ust podczas kaszlu, kichania, regularne mycie rąk oraz czyszczenie powierzchni użytkowych i przedmiotów codziennego użytku, zaszczepienie przeciwko Covid-19 i grypie, pozostanie w domu w razie manifestowania objawów chorobowych
- informuje Anna Kozłowska.
W łeb się puknijcie. Sciema została zdemaskowana w lutym 2022. W jeden dzień Putin uzdrowił cały świat
Sam się puknij w łeb. Pracuję w szpitalu i potwierdzam,że rsv jest w tej chwili bardzo groźny i jest dużo zachorowań.
Może na Pribalticę Car uderzy i znowu nas uzdrowi.
A to wiadomo że wy tam tylko czekacie na hasło i dodatki covidowe. Raj na ziemi- samochody , mieszkania. Trafiło się jak slepej kurze ziarno, a leczenie zdalne.
Ja już mam gotowy kij do pukania w parapet przychodni.
Ja Wam powiem tak: pandemia była czy nie była, każdy ma prawo do własnego zdania, ale fakt jest jeden, noszenie maseczek w czasie pandemii, lockdown-ów, 1, 3,7 i 98 fali, zmniejszyło ilość zachorowań ludzi na grypę i zwykłe przeziębienia. To, że grypę podciągano pod covid to inna sprawa, ale zwykłych przeziębień było zdecydowanie mniej i to dzięki maseczkom, ponieważ dbaliśmy o higienę, dezynfekowaliśmy ręce w sklepach, przychodniach, po powrocie do domu itd. I piszę to Ja, lekarz.
Dodatek to ty powinieneś dostać za brak mózgu. Słyszałeś żeby któraś pielegniarka dostała dodatek za pracę np przy chorych z rsv? Bo ja nie. Najpierw zasięgnij trochę wiedzy a potem się wypowiadaj, bo piszesz bzdury. Większych bzdur nie czytałam.
Judym -głupoty piszesz w sprawie masek i jeśli robisz to jako lekarz,to powiedz konkretnie kim jesteś, to nie będziemy do ciebie chodzić bo strach. Maseczki przepuszczały każdy wirus (więc jak mogły chronić?), poza tym nawet wasze środowisko zalecało ich zmiane co 15-20min. (kto to robił?) - jedyne co robiły to blokowały swobodne wydalanie CO2 z organizmu, czym defakto ludzie zatruwali własny organizm (czy to był ukryty cel ekolewactwa, zmniejszenia wydalania CO2 przez ludzi do atmosfery? Nie od dziś bredza i płacza, że ludzie w ten sposób pozostawiaja ślad węglowy). Tina - jak nie skumałaś, że poprzednik pisał o dodatkach covidowych, to się nawet nie przyznawaj, że tak ciężko kapująca pracuje w służbie zdrowia,bo chwały jej nie przynosisz. A sanepid już pokazał co umie i jak jest żenujący
Arc artykuł jest o rsv więc Twoje myślenie również chwały Ci nie przynosi.