Dokładnie rok temu (14 kwietnia) przeprowadzone zostało referendum na mocy którego ówczesna Rada Miejska oraz prezydent Grzegorz Nowaczyk zostali odwołani ze swoich stanowisk. Czy 365 dni były wystarczające, żeby zadowolić mieszkańców? Pytaliśmy elblążan o zmiany w naszym mieście, które nastąpiły przez ostatni rok. Czy mieszkańcy odczuwają poprawę poziomu życia?
Pan Bogusław: Mówiąc szczerze, jeden coś zaczyna, a następny po nim kończy. Wszystko się to ładnie prezentuje w teorii, natomiast nie zauważam, żeby to były aż takie zdecydowane zmiany. Ul. Browarna jest tragedią dla ludzi, którzy tam mieszkają. Ani tam dojść ani dojechać. Łatwo jest krytykować. Miasto jest rozkopane, ale co dalej? Chodzi tu o ludzi młodych, przecież wielu takich osób nie ma pracy. Elbląg się starzeje i wyludnia. Może tak by nie było, gdyby nasze miasto pozostało stolicą województwa. Od kiedy straciliśmy ten status ubyło nam wiele instytucji. Jestem zasmucony, bo nie widzę dynamicznego rozwoju naszego miasta. Mieszkam tu już 55 lat. Szkoda, że to wszystko powoli idzie. Oczywiście cieszy mnie, że mogę sobie przejść przez miasto w lepszych warunkach. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko można zrobić od razu. Remontów nie zaczyna się wszystkich naraz, ale po kolei. Najpierw zaczyna się od rzeczy najbardziej zniszczonych. Najlepszym przykładem są ulice miejskie, które są rozkopane i spowodowało to niezadowolenie elblążan.
Pan Aleksander: Przez ostatni rok możemy zaobserwować jakąś poprawę. Mieszkania są remontowane i takie rzeczy widać gołym okiem. Poprzednia władza siedziała i nic nie robiła. Wydaje mi się, że coś się dzieje w tym naszym Elblągu. Jak to będzie dalej? Nie wiadomo. Jak Henryk Słonina był prezydentem to nie narzekałem, ale później zaczęło się sypać.
Pan Krzysztof: Kiedy byliśmy w województwie pomorskim miasto liczyło sobie 180 tys. mieszkańców. Teraz jest 120 tys, więc gdzieś ci ludzie zniknęli. W Elblągu było wiele miejsc, w których spotykali się ludzie, szczególnie widać było młodych. Teraz tego nie ma, niezależnie od tego jaki jest prezydent. Czasy się zmieniają i ludzie są inni. Z pracą jest tak, że jak ma się znajomych to ma się pracę. Jest to smutne, ale prawdziwe. Zmiany w Elblągu są duże. Ludzie jednak narzekają, że miasto jest rozkopane. Wszystko jest na plus, ale co z tego jeżeli jesteśmy trzecim miastem w Polsce pod względem bezrobocia.
Pan Grzegorz: Jest źle. Pracy nie ma. Nie odczuwam żadnych zmian, które byłyby znaczące. Przez rok wydaje mi się, że nie zmieniło się zupełnie nic. Co z tego, że rozkopuje się ulice jak nie ma pracy? Sam szukam pracy i ciągle dostaje oferty typu 3 lub 4 zł za godzinę. Jest to po prostu przykre.
Pani Ewa: Jest pełno dziur w elbląskich drogach. Na minus chyba już nic więcej nie ma. Poziom życia raczej stoi w miejscu. Ciężko jest cokolwiek stwierdzić na ten temat. Przez rok nie zmienia się aż tak dużo, żeby móc zauważyć szczególne zmiany wpływające na mieszkańców.
Pani Agnieszka: Na pewno widać zmiany w naszym mieście. Jest ich wiele i poprawia to jakość życia mieszkańców, a więc także i mnie. Póki co jestem zadowolona, ale jeszcze nie wiem na kogo będę głosowała. Generalnie na plus, podoba mi się to, że w Elblągu przeprowadzane są remonty i coś się po prostu dzieje.
Pan Janusz: Coś się dzieje w tym Elblągu i jest to fajne. Zmiany są na plus. Widać, że nasze miasto się zmienia. Wcześniej było wszystko niezadbane, a teraz modernizowane są elewacje w budynkach i odświeżane jest to wszystko, więc jest w porządku i tak powinno być. Wychodzimy na prostą.
Pan Włodzimierz: Dla mnie wszystko jest na plus. Politycznie i ekonomicznie. Zauważam zmiany gołym okiem. Widać dużo prac i to co zostało zaplanowane jest kontynuowane. Tego efekty widać. Wcześniej był zastój, a teraz jest dobrze. Zobaczymy jak będzie później.
To nie jest kwestia lepiej czy gorzej-tylko złą władzę trzeba było odwołać i mieszkańcy to zrobili, bo tak uznali. A jesienne wybory będą oceną czy jest lepiej czy gorzej. Demokracja to trudny ustrój.
Pan Aleksander ma rację jak Prezydentem był Pan Słonina to wiele się w tym mieście robiło to co się dzisiaj robi to też efekt starań i planów Pana Słoniny tylko że kto inny przypisuje sobie zasługi. Szkoda takiego Prezydenta, no ale mieszkańcy w 2010 r postawili na młodość i tancerzy no i mają to co mają. Przy wyborach trzeba myśleć głową.
Wilk konczy to co PO zaczęło. Nowaczyk byl zlym prezydentem i zostal odwolany, nikt nie jest idealny - panu Wilkowi tez daleko od tego...
180.000 ludzi jak był w województwie pomorskim ??? Gdzie się tacy ludzie rodzą :-))))) Jakie województwo pomorskie i jakie 180.000 ludzi :-)))). Skąd ta wiedza płynie - i to młody facet jest a nie jakiś dziadek! Szok!
Wilk okazał się totalną porażką. Smutek zapanował w mieście.
jA JUŻ KILKA KROTNIE PISAŁEM, PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE TO JEST USTROJ KAPITALISTYCZNY , KAZDY MUSI SAM DZIAŁAĆ . KOMUNA BYŁA PAŃSTWEM OPIEKUNCZYM ,A KAPITALIZM JEST OD BRANIA ,A NIE DAWANIA . jAK DŁUGO TEN USTRÓJ BĘDZIE TAK DŁUGO BIEDA BĘDZIE . przed wojną było tak samo brak pracy ludzie wyjeżdzali za chlebem do FRANCJI tow , GiereK ciepal wegiel w kopalniach francuskich . Młodzi myśleli że kapitalizm da im dużą kasę , oczywiście dostali parlamentarzysci i władza przy korycie , a reszta na bruk . Za komuny była praca i jeszcze na pół basa .Dziś mamy wolność i zmartwienie . Ci co za kilka lat odejdą na głodowe emerytury będa wspominac dawne czasy.
Do pana GRZEGORZA PISZE PAN ŻE PRZYKRO ,ŻE DRANI PŁACĄ PO 4 GÓRA 5 ZŁOTYCH , TO JEST WYZYSK CZŁOWIEKA PRZEZ CZŁOWIEKA TYLKO W KAPITALIZMIE TAK JEST .
A ja czekam na spełnienie obiecanek przez pana Wilka. Minął rok i co zostało z szumnych zapowiedzi? I poco to było panie Wilk?
No cóż psychoza tłumu działa- opowiadają, że "...za Słoniny...", "...gołym okiem widać remonty..." "elewacje budynków..." tylko co to ma wspólnego z rzeczywistością-kompletnie nic! To za sło0niny były rozpoczęte pseudo inwestycje, które obciążyły budżet i do dziś za te inwestycje płacimy. Elewacje budynków robią inwestorzy deweloperzy lub my mieszkańcy. Prace ruszyły a no po dwóch latach od rozpoczęcia wyłonieniu władzy o skróconej kadencji ruszyły tylko, żeby nie cyrk referendalny pewnie byłyby już zakończone. Z jednym zgodziłbym się gdybym był wyznawcą PISu, że jest dużo lepiej bo w końcu "...wy ***...my tych z PO..." Czyli politycznie jest wspaniale a to się ma nijak do rzeczywistości. Na koniec pytanie gdzie dzisiaj są "...wszy i gnidy..." ich należałoby zapytać czy jest lepiej?
gratulacje dla debili głosujących na zwierzę