40 pijanych kierowców wyjechało na nasze drogi

Od piątku do dzisiejszego poranka policjanci zatrzymali ponad 40 nietrzeźwych kierujących. Wśród nich byli mężczyźni i kobiety, ci z małych aut i ciężarówek, kierujący dwoma, czy czterema kółkami, sprawcy kolizji czy wypadku, zatrzymywani raz, lub więcej. Wszyscy, aby wytłumaczyć swoją bezmyślność, musieli wytrzeźwieć. Teraz, albo już usłyszeli, albo usłyszą zarzuty. Oprócz tych dotyczących kierowania po alkoholu podejrzani wzbogacą się także o te dotyczące spowodowania kolizji, jazdy bez uprawnień, czy ucieczki z miejsca zdarzenia. 

I tak pierwszy na liście był Mariusz K. z Kętrzyna. W piątek kilka minut po godzinie 11.00 oficer dyżurny kętrzyńskiej policji telefoniczne zgłoszenie, że w Kętrzynie przy ulicy Daszyńskiego osobowy opel uderzył w dwa zaparkowane auta, uszkodził je, a następnie odjechał. Policjanci ustalili  numery rejestracyjne samochodu oraz kierunek, w którym się oddalił. Podczas sprawdzania okolicy, przy ulicy Zamkowej funkcjonariusze zauważyli zaparkowany w klombie miejskim poszukiwany samochód. Policjanci zatrzymali kierowcę, który uczestniczył w tym zdarzeniu. Podczas legitymowania okazało się, że 32–letni Mariusz K. mieszkaniec Kętrzyna nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Sprawca trafił do policyjnej celi.

Na listę zatrzymanych zapisał się także Dariusz S. W piątek o godzinie 20.00 w miejscowości Bagienice doszło do kolizji drogowej. Kierowca opla podczas wyprzedzania volkswagena zawadził o jego bok, po czym nie zatrzymując się odjechał. Policjanci natychmiast podjęli działania, aby ustalić sprawcę kolizji. Kilkanaście minut po zdarzeniu funkcjonariusze zapukali do drzwi właściciela opla. Zdziwiony mężczyzna oświadczył, że samochód sprzedał 38-letniemu Dariuszowi S. Policjanci pojechali pod wskazany adres, gdzie zastali nowego właściciela i kierowcę w jednej osobie. Powód ucieczki z miejsca zdarzenia szybko się wyjaśnił. Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. 38-latka osadzono w policyjnym areszcie oraz zatrzymano mu prawo jazdy kategorii A,B,C,T.
Godzinę później oficer dyżurny z Mrągowa otrzymał zgłoszenie, że na trasie z Piecek do Jakubowa w rowie leży samochód. Zgłaszający oświadczył, że na drodze stoi kierowca, którego zachowanie i wygląd wskazują, że może być pijany. Na miejsce pojechali policjanci, którzy potwierdzili zgłoszenie. Funkcjonariusze ustalili, że Krzysztof K. jadąc samochodem marki VW Jetta stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Jedną z przyczyn utraty przez kierowcę kontroli nad autem było 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. 25-letni mieszkaniec Piecek został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy.

Kilka minut przed 22.00 policjanci interweniowali na trasie Mrągowo - Rybno. Z relacji zgłaszającego wynikało, że opel kadett wjechał do rowu. Z rozbitego samochodu wysiadło trzech mężczyzn, którzy pozostawili auto i poszli w kierunku najbliższej miejscowości. Gdy mężczyźni zorientowali się, że wezwano Policję, wrócili na miejsce kolizji i zaczęli czynić wyrzuty temu, który wezwał patrol. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, szybko wyjaśniło się, skąd te pretensje.  31-letni Piotr N. kierowca opla był następnym na liście nietrzeźwych. Badanie alkomatem wykazało u niego promil alkoholu w organizmie.

W sobotę około godziny 3.00 oficer dyżurny kętrzyńskiej policji otrzymał anonimowe zgłoszenie, że jedną z ulic miasta, samochodem marki Chrysler jedzie nietrzeźwy mężczyzna. Na miejsce zdarzenia pojechał patrol, który na ulicy Traugutta zatrzymał do kontroli wskazanego kierowcę. Podczas rozmowy od Leszka K. czuć było alkohol. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że 41-letni mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie
Następnie na niechlubną listę wpisała się 48-letnia Wiesława R. Rowerzystka została zatrzymana w Wielbarku wczoraj około godziny 17.00. Miała 2,5 promila alkoholu w organizmie, nie miała natomiast uprawnień.
35 – letni Jarosław W., mieszkaniec Braniewa, który kierował citroenem mając ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu zajął kolejną pozycję. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli przez policjantów w sobotę na ulicy Botanicznej po godzinie 17.00.

Za rowerzystką na wykazie zatrzymanych kierowców znajdziemy także 33-letniego Jacka K. Mężczyzna prowadził vw polo mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany wczoraj przed godzina 18.00 na ulicy Kopernika w Wielbarku.

Godzinę później pod Lubawą policjanci skontrolowali stan trzeźwości traktorzysty. 59-letni Jan T. miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie. Mężczyźnie pobrano krew do badań i zatrzymano prawo jazdy.
Kilka minut po godzinie 19.00 na listę pijanych kierowców wpisał się także 33-letni Krzysztof K. z powiatu ostródzkiego. Kierujący oplem vectra niedaleko Miodówka na drodze nr 51 w pewnym momencie zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w jadącą tamtędy toyotę. Policjanci wezwani na miejsce kolizji ustalili, że sprawca zdarzenia miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jego auto, tak jak on nie powinno było wyjeżdżać na drogę, ponieważ nie miało aktualnych badań technicznych. Kierowca trafił do policyjnego aresztu, a opel na parking strzeżony.

Kolejna była 31 – letnia Renta R. z Pieniężna. Kierująca oplem astrą została skontrolowana na ulicy Kolejowej w sobotę po godzinie 22.00. Siedząca za kierownicą opla kobieta miała prawie 2 promile alkoholu.

Następny na policyjnej liście zatrzymanych był Adam R. z Górowa Iławeckiego. On zajął aż dwie pozycje. Pierwszy raz 32-latek został zatrzymany wczoraj kilka minut po godzinie 23.00. Ulicą Kościuszki jechał busem marki Ford. Badanie wykazało obecność 2,5 promila alkoholu w organizmie kierowcy. Po wykonaniu czynności przez policjantów, mężczyzna został zwolniony. Autem zobowiązała się zająć wskazana przez Adama R. osoba. Trzy godziny później ten sam patrol, który wcześniej zatrzymał 32-latka, tym razem na ulicy Armii Czerwonej, znów zauważył znajomego busa i znajomego kierowcę. Adam R. ponownie pijany wsiadł za kółko. Dziś trzeźwieje, potem usłyszy zarzuty. Policjanci sprawdzają, w jakich okolicznościach zatrzymany po raz kolejny otrzymał kluczyki do samochodu.

Dziś pół godziny po północy policjanci z Mikołajek zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. Mężczyzna jadący fiatem brawo nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Pościg za nim trwał prawie dziesięć kilometrów. W miejscowości Zełwągi policjanci zatrzymali 25-letniego kierowcę. Okazał się nim Radosław S. Mieszkaniec Otwocka miał w organizmie prawie 1,5 promila i trafił do policyjnej celi.

W niedzielę około godziny 01.00 w Mrągowie na ulicy Roosevelta kierowca vw polo zaczepił o rusztowanie stojące przy budynku i odjechał. Oficer dyżurny Policji poinformował o zdarzeniu podległych policjantów oraz polecił zatrzymać kierowcę vw. Po kilku minutach policjanci skontrolowali 22-letniego Radosława S. Nie miał on prawa jazdy, za to wydmuchał ponad 0,5 promila alkoholu.

Jazda w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji oraz kierowanie bez uprawnień to wszystkie czyny, jakich dopuścił się w jedną noc 29-letni Rafał K. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów po tym, jak dziś około 2.00 w nocy spowodował kolizję niedaleko miejscowości Wysoka w gminie Pasłęk. 29-latek wcześniej swoim fordem escortem próbował włączyć się do ruchu. Nie zauważył jednak nadjeżdżającego opla i zderzył się z nim. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejsce przyjechał policyjny patrol, który zbadał trzeźwość 29-latka. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 2 promile alkoholu. Teraz odpowie on za swoje czyny przed sądem. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.  

Dzisiaj kwadrans po godzinie drugiej w nocy oficer dyżurny kętrzyńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na trasie Mnichowo-Zawidy doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu policjanci zastali leżący w rowie samochód, w którym znajdowało się dwóch pijanych pasażerów. Mężczyźni uparcie twierdzili, że nie wiedzą, kto był kierowcą auta. Funkcjonariusze ustalili właściciela samochodu. W mieszkaniu zastali 27-letniego Krzysztofa P. On przyznał, że był w samochodzie, natomiast stanowczo zaprzeczał, że nim kierował. Mężczyzna po kilku minutach zmienił wersję zdarzeń i przyznał się policjantom, że chcąc uniknąć odpowiedzialności uciekł z miejsca zdarzenia. Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że 27-letni Krzysztof P. miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Tylko od piątku policjanci zatrzymali ponad 40 nietrzeźwych kierowców, którzy nie raz swoim zachowaniem narażali na poważne niebezpieczeństwo życie swoje i innych. Odpowiedzą za to przed sądem.