Zgodnie z zapowiedzią poruszymy kwestię kobiet przebojowych, odważnych odnoszących sukcesy zawodowe. Wśród nich alkoholizm też zbiera swoje żniwo i jak zawsze zaczyna się niewinną konsumpcją. Jest formą nagrody, ukoronowania sukcesu. Te, od których wymagane są wyższe kwalifikacje, piją znacznie więcej od tych, od których wymaga się mniej. Ich picie powoduje szybko postępującą degradację organizmu oraz stanu psychicznego. Z drugiej strony, poprawa nastroju jaka płynie ze spożywania alkoholu nie pozwala tego dostrzec. Kobiety sukcesu szukają przyczyn swego niedomagania w przepracowaniu lub wypaleniu zawodowym, a nie w piciu alkoholu, który przecież poprawia nastrój i doraźnie usuwa zmęczenie. Ratunku szukają u lekarzy psychiatrów minimalizując swój alkoholowy styl życia. Bardzo często łączą przepisane leki z alkoholem nie widząc w tym niczego niewłaściwego.
Czują się osaczone, co wzmaga wiarę w stereotyp o większym wykorzystywaniu kobiet w pracy, niż mężczyzn. Czują się zmęczone i niedocenione. Pragną jednocześnie połączyć swoje role zawodowe i rodzinne. Ich ambicje urastają do nieosiągalnych. Część z nich rezygnuje z założenia rodziny, swoje życie całkowicie wypełniając pracą. Poczucie samotności sprzyja sięganiu po alkohol, dodatkowo nie ma komu tego dostrzec. Wewnętrzne rozdarcie sprzyja narastającemu zagrożeniu alkoholizmem. Szybciej upadają na zdrowiu z powodu nadmiernego spożywania alkoholu, jednak kobiety sukcesu potrafią trwać w takiej sytuacji wiele lat. Pogarszający się stan zdrowia usprawiedliwiają na wiele sposobów. Geny, zatrute środowisko, niezdrowe jedzenie, klimat, stres e.t.c.
Wszystko może się zacząć od tak prostego banału jak zwyczaje panujące w świecie dyrektorów i prezesów firm. Często podczas rautów podnosi się tam toasty. I nie są to oranżady udające szampany. Męskie organizmy tolerują większe dawki alkoholu. Mężczyźni również lepiej znoszą niewielkie stany upojenia i rausze. Kobiety, przy tych samych ilościach alkoholu, szybciej popadają w rozluźnienie i brawurę. To prosta droga do poczucia winy i kaca moralnego. Głupie ambicje mogą prowadzić kobiety do prób tuszowania wstydu jeszcze dalej idącą brawurą. Tak zaczyna się karuzela rywalizacji z mężczyznami, prowadząca do coraz dalej idącego poniżenia. A ukrywany wstyd może prowadzić do bardziej lub mniej świadomych manipulacji w sferze uczuć. To krok w kierunku wizyty u psychiatry, który w podstawowej ofercie ma szeroką gamę leków psychotropowych. Tak rozpoczyna się walkę z wyimaginowanymi problemami, a nie ich prawdziwym źródłem. Wszystko to wspierają mechanizmy uzależnienia.
Ogromny stres jaki towarzyszy wysokiej pozycji zawodowej potrzebuje jakiegoś ujścia. Alkohol zdecydowanie daje uczucie uwolnienia od napięcia powodowanego stresem. I jak każda używka działa tak, że z czasem, dla osiągnięcia tego samego efektu, potrzeba zwiększać dawki. Ma to ogromne znaczenie dla fizycznego uzależnienia. Przy czym jednym z podstawowych mechanizmów choroby jest zwiększająca się tolerancja na alkohol. Kiedy zbiegną się te dwa czynniki może dojść do nieodwracalnych skutków, ponieważ alkoholizm jest chorobą postępującą. Rozwija się wręcz niezauważalnie dla najbardziej zainteresowanej osoby. Alkoholizm atakuje umysł, który nie potrafi się obronić, ponieważ rośnie zapotrzebowanie organizmu na chemiczną podpórkę w formie alkoholu. W pewnej chwili osoba chora na alkoholizm zaczyna sobie zdawać sprawę, że nawet jeśli bardzo chce, nie może powstrzymać się od picia. I choć potrafi dłuższy czas utrzymać niski stan spożycia, np. lampka wina na sen, to w najmniej oczekiwanych dla siebie i otoczenia momentach, popada w ciąg, który nie pozwala podjąć nawet podstawowych obowiązków. Rodzi to podejrzenia o niezrównoważenie i następny pretekst do wizyty u psychiatry. Wiele kobiet potrafi żyć w świecie odmiennego stanu świadomości, zamieniając alkohol na farmaceutyki i odwrotnie. Ale nie potrafi już wyrwać się z tego koła krzyżowego uzależnienia. Jest w pułapce prowadzącej na dno. Tak wygląda z punktu widzenia osoby uzależnionej, jednak na alkoholizm jest sposób.
O sposobach wychodzenia z uzależnienia w kolejnym numerze.
Zdrowy Elbląg
pić u sąsiadki dooobry trunek