Nie jedzą mięsa, niekiedy rezygnują z produktów pochodzenia zwierzęcego takich jak mleko, sery, miód czy jaja. Jest to nie tylko sposób odżywiania, ale i sposób życia. Weganie i wegetarianie rezygnują z mięsa w codziennej diecie, nie kupują produktów skórzanych, futer czy kosmetyków testowanych na zwierzętach. O diecie wegańskiej i wegetariańskiej rozmawiamy z Magdaleną Kowalewską, dietetykiem z Centrum Dietetycznego Naturhouse w Elblągu i Kingą Furtak, która od prawie 20 lat nie je mięsa.
Jak tłumaczy nam Pani dietetyk, istnieje wiele rodzajów wegetarianizmu. Niektóre z nich dopuszczają spożywanie mięsa kilka razy w tygodniu, inne zawierają produkty, które odpowiednio wkomponowane w codzienny jadłospis dostarczają białko i niezbędne witaminy. - Teraz również produkty roślinne są modyfikowane genetycznie i wzbogacane o składniki mineralne zwiększające ich wartość odżywczą. Są to głównie produkty sojowe dodatkowo wzbogacone witaminami z grupy B, witam. D i wapniem, które są najtrudniej pozyskiwane ze źródeł roślinnych – mówi Magda Kowalewska.
Dieta wegetariańska wyklucza wiele składników, które mogą powodować choroby tak zwane dieto zależne. – Są to m.in. tłuszcze nasycone pochodzenia odzwierzęcego, cukier rafinowany i produkty przetworzone. Dieta ta zapobiega miażdżycy, cukrzycy typu drugiego i zawałom, jak również ogólnie ujętej otyłości – tłumaczy dietetyczka. - Jednak musi być bardzo skrupulatnie prowadzona, aby nie dostarczała substancji chemicznych zawartych w warzywach i owocach typu azotyny, azotany i siarczyny. Dlatego osoby odżywiające się głównie produktami roślinnymi powinni zadbać o jakość spożywanych owoców, warzyw i zbóż. Głównie polecam produkty z atestami ekologicznymi, które są wiele bezpieczniejsze niż warzywa dostępne na bazarach lub w supermarketach – dodaje.
Mimo wielu zalet, dieta wegetariańska nie jest dla każdego. - Nie mogą jej praktykować dzieci, młodzież i kobiety w ciąży. Jest też bardzo trudna w praktykowaniu, w dobie XXI wieku, kiedy wszyscy są zabiegani i zestresowani ciężko przygotowywać roślinne posiłki, które zapewnią dzienną racje pokarmową na wszystkie składniki mineralne i witaminy – tłumaczy Magdalena Kowalewska.
W zależności od stopnia zaangażowania danej osoby, wegetarianie potrafią odpowiednio komponować sobie jadłospis, by dostarczyć niezbędnych substancji odżywczych dla organizmu. - Jeżeli ktoś zna podstawowe normy żywieniowe i umie odpowiednio łączyć białko roślinne z produktami zbożowymi, to jest w stanie zapewnić dzienną rację pokarmową – mówi Magda Kowalewska. - Bardzo ważna jest też jakość produktów i ilość pożywienia, ponieważ zdecydowanie trzeba spożywać o wiele większą ilość produktów pochodzenia roślinnego, aby zapewnić taką samą podaż składnika pokarmowego, który pierwotnie dostarczaliśmy z produktów zwierzęcych – dodaje.
W diecie wegetariańskiej, najtrudniej dostarczyć pewnych aminokwasów egzogennych, których nasz organizm nie potrafi wytworzyć. – To np. lizyna, metionina, leucyna, tryptofan, walina, fenyloalanina, izoleucyna i treonina. Jednakże odpowiednie kombinacje orzechów lub roślin strączkowych i zbóż są w stanie je zastąpić. Inne niedobory mogą być związane z dostarczaniem żelaza, witam. B1, jak również wapnia i jodu – mówi Magdalena Kowalewska.
Jak to wygląda w praktyce?
Produkty takie jak wędliny sojowe, pszeniczne, pasztety, jogurty sojowe czy mleko sojowe, ryżowe, migdałowe, owsiane mogą stać się dodatkiem do codziennego odżywiania, ale nie są niezbędne. - Pokazują one, jak duża może być różnorodność w tym sposobie odżywiania. A najtrudniej to tej pory było znaleźć proszek do prania nietestowany na zwierzętach – śmieje się Kinga Furtak.
W Polsce sklepy są dobrze zaopatrzone w sezonowe warzywa czy owoce, które są podstawą diety wegańskiej. - Jest też dużo rodzajów kasz i makaronów. Nasze produkty są często smaczniejsze niż zagraniczne. Jeśli chodzi o produkty sojowe, to ich dostępność jest znacznie uboższa. Ale bez tych dodatków można spokojnie i zdrowo funkcjonować. Powoli powstaje coraz więcej sklepów z żywnością wegetariańską, wegańską i ekologiczną. Można ją także zamawiać w sklepach internetowych – mówi Kinga.
Weganizm jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na etyczny styl życia. - Weganie starają się nie wykorzystywać zwierząt w żadnej ze sfer życia. Nie tylko nie jemy produktów pochodzenia zwierzęcego. Nie używamy też skór, futer, kupujemy kosmetyki nietestowane na zwierzętach – mówi Kinga. Podkreśla ona także fakt, że zwolennicy diet eliminujących mięso często spotykają się, by wymieniać się doświadczeniami i przepisami. - Festiwali jest w całym kraju wiele. Niektóre mają charakter pikników rodzinnych inne dotyczą sportów walki wśród wegan. W dzisiejszych czasach internet pomaga wymieniać się doświadczeniami czy przepisami – dodaje.
Jakie rady dla początkujących wegetarian ma Kinga? - Każdy początek może być trudny, ale dobro zwierząt, dobre samopoczucie i zdrowie dają dużą satysfakcję. Warto poczytać w książkach, internecie jak stawiać pierwsze kroki, czerpać pomysły na nowe przepisy i się nie zniechęcać.
Odmian wegetarianizmu jest wiele. Są skrajne wersje, takie jak frutarianizm, którego zwolennicy nie jedzą żadnych owoców i warzyw, których zerwanie uśmierciłoby roślinę, ale także laktowegetarianizm, liquidarianizm czy sprautarianizm. Nie wszyscy jednak wyobrażają sobie życie bez spożywania mięsa. – Nie ma nic lepszego jak dobra polędwica czy antrykot. Mimo, że szanuję ideologię wegetarian, dla mnie nie ma obiadu bez dobrego kawałka mięsa – mówi Łukasz Kubicki.
Pan Łukasz ma niestety rację. Wegetarianizm/weganizm to nie "dieta" to ideologia (potwierdza to w swojej wypowiedzi również Pani Kinga)... A tak z innej beczki smakuje mi zupa z soczewicy w Green Way"u... ale jakby była zrobiona na fajnej kostce (kości wołowej) to byłaby idealna... (-;
błąd w tytule - bez m.in. jajek, miodu, mleka obywają się weganie. Kilka błędów jest tez w tekście, nie z winy autorki. A to zabobon pierwszej wody z ubiegłego wieku: "(...) dieta wegetariańska nie jest dla każdego. - Nie mogą jej praktykować dzieci, młodzież i kobiety w ciąży. Jest też bardzo trudna w praktykowaniu, w dobie XXI wieku (...)."
Kasaki ma rację, w tytule mowa o weganach!