Na 14 maja planowane jest zebranie i obrady zespołu ds. ochrony zdrowia, na które zaproszony jest wiceprezydent Tomasz Lewandowski, a które dotyczyć mają przekształcenia szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II w Elblągu w spółkę handlową, dla którego prywatyzacja miałaby być antidotum na główną z jego bolączek - zadłużenie, które według różnych źródeł wynosi od 12 do 17 milionów złotych. Plany te nie doszły jednak do skutku, gdyż na ostatniej sesji Rady Miejskiej część radnych zażądała, aby miasto raz jeszcze przedstawiło czytelny i klarowny plan działań dotyczących przyszłości szpitala.
Zdecydowanie przeciwni pomysłowi prywatyzacji szpitala są pracownicy zakładu, bojacy się doprowadzenia placówki do stanu upadłości, oraz niektórzy elbląscy radni. Co najbardziej zaskakujące, przeciwni uchwale w sprawie ustalenia wskaźnika zadłużenia placówki przy ul. Żeromskiego byli radni klubu SLD. To oni też, na ostatniej sesji, na chwilę zastopowali plany miasta.
- Zgodnie z przyjętym harmonogramem obrad ostatniej sesji Rady Miejskiej przekształcenie Szpitala Miejskiego w spółkę handlową było ostatnim punktem, po którym Prezydent Nowaczyk miałby wolną rękę co do prywatyzacji tej placówki. - mówi Janusz Nowak, przewodniczący komisji zdrowia (SLD). - Klub radnych SLD nie jest przekonany co do prywatyzacji szpitala, dlatego wnoskowaliśmy o wykreślenie z porządku obrad uchwały w sprawie ustalenia wskaźnika zadłużenia Szpitala Miejskiego. Podjęcie tej uchwały byłoby jednoznaczne z wyrażeniem zgody na przekształcenie szpitala w spółkę. - dodaje Nowak. - Nie wspomnę już nawet o kolejnym problemie, jakim jest porozumienie między trzema elbląskimi szpitalami w sprawie "wymiany" oddziałami - ciągle w planach. - mówi radny Nowak - Poza tym do tej pory nie przedstawiono jakiejkolwiek propozycji oddłużenia szpitala, aby prywatyzacja nie okazała się być jedynym krokiem do jego ratowania. Prezydent prawdopodobnie starał się w tej sprawie znaleźć rozwiązania, wysyłając delegację do Ministerstwa Zdrowia w sprawie znalezienia sposobu na długi tego zakładu, pojawiły się także plotki o bogatym inwestorze, który ratowałby placówkę. Cóż, plotki i domysły rosną, ale realnych, namacalnych, jasnych i klarownych planów wciąż brak. - mówi Janusz Nowak.
Czy jasne propozycje uleczenia Szpitala Miejskiego zostaną przedstawione na obradach zespołu ds. ochrony zdrowia 14 maja? - Trudno powiedzieć. - mówi Janusz Nowak. - Poczekajmy do 14 maja. Ale zapewniam, że jeśli na obradach padną jakieś konkretne propozycje co do uzdrowienia placówki przy ul. Żeromskiego to najpierw wszyscy radni gruntownie przyjrzą się temu na najbliższej sesji Rady Miejskiej, pod koniec maja.
Wystosowalismy również prośbę do członka Komisji Zdrowia, Małgorzaty Adamowicz (PO) o wyjaśnienie i nakreślenie przebiegu najbliższej debaty. Czekamy na odpowiedź od pani radnej. O tym będziemy jeszcze Państwa informować.
olsztyn niszczy w Elblągu WSZYSTKO.
skoro tyle jest przeciwnych ratowaniu to trzeba likwidować i tyle, przeznaczyć kasę którą co roku szpital wciąga na naprawdę potrzebne tematy a nie w kółko biadolić o szpitalu, nudne, przynosi straty to likwidować póki jest coś jeszcze warty
ten szpital isthnieje juz chyba bardzo dlugo, przezyl PRL, stan wojenny, moze nawet wojne, ale nie przezyje nieudolnych rzadow Nowaczyka
prywatyzowac !!! zwolnic dyrektorke!!!
nowaczyk niszczy te miasto,nie ma pojecia o niczym,przeroslo tego gminnego chlopa takie miasto jak nasze.to metropolia dla niego.
Słońce Dubaju puszcza same bąki....po obecnej władzy długo trzeba będzie wietrzyć.
Nie grożba lecz nadzieja.
prywatyzacja honorowego krwiodawstwa http://biznes.onet.pl/krwawy-interes,18573,5113819,1,news-detal