Sejm przygotowuje się do rozpoczęcia prac nad zmianą ustawy o grzebaniu zmarłych. Do nowego projektu rezolucji opinie musiał jeszcze wydać rząd. A tu - radykalny zwrtot od dotychczasowych zapisów, m.in. legalne rozsypywanie prochów na przycmentarnych „ogrodach pamięci”.
Obecnie obowiązująca ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych oparta jest o rezolucję z 1959 roku, która w wielu miejscach powtarza także zapisy ustawy z 1932 roku. Nie dziwi więc fakt, że posłowie rozpoczęli w końcu pracę nad zmianami, które zaszły w tej kwestii po ponad 80 latach.
Ponad rok temu w Sejmie ruszyły prace nad nową ustawą pogrzebową, jednak utknęła ona w specjalnie powołanej podkomisji, która obradowała tylko raz - w październiku zeszłego roku. W Sejmie nadal leżą dwa projekty zmian ustawy pogrzebowej - liberalny - SLD i konserwatywny - PSL. Tymczasem do projektu swoją opinię musi wydać rząd. Jak wskazuje tygodnik Polityka taki dokument jest już przygotowany.
A w nim duże niespodzianki, bo jak się okazuje Rząd popiera rozsypywanie prochów w ogrodach pamięci - a przypomnijmy, że projekt Polskiego Stronnictwa Ludowego zakładał, że jedynym miejscem spoczynku, czy to w trumnie, czy też po spopieleniu w urnie, jest grób, katakumby lub kolumbarium na cmentarzu.
Już podczas pierwszych prac nad zmianą ustawy pogrzebowej głośno w kwestii tzw. ogrodów pamięci wypowiedzieli się hierarchowie polskiego Kościoła, którzy w wyjątkowych przypadkach dopuszczają kremację ciała po śmierci, ale już stanowczo sprzeciwiają się rozsypywaniu prochów np. w ogrodach pamięci - Normy prawa wynikają w dużej mierze z norm zwyczajowych i dlatego modyfikując to prawo musimy mimo wszystko opierać się na zasadach i przekonaniach naszych obywateli - mówi ks. Dariusz, wikariusz jednej z elbląskich parafii. - A w tym przypadku jest to złożenie ciała na cmentarzu i do grobu, więc w zasadzie to wszystko, co jest związane z naszą obyczajowością i z tym, co przez lata się u nas przyjęło. Każde takie miejsce pochówku wyraża wiarę chrześcijanina w ostateczne zmartwychwstanie.
Ale powyższego chyba nie można jednak rozpatrywać li tylko pod kątem światopoglądowym. Nie od dziś wiadomo, że w tych niezwykle delikatnych sprawach działa także presja przedsiębiorstw pogrzebowych. Prawda jest taka, że na tradycyjnych pochówkach zarabia się po prostu więcej.
Co jeszcze wprowadza opinia rządu do projektu nowej ustawy? Jak podaje "Polityka", to m.in wprowadzenie opłat za przedłużenie prawa do utrzymania grobu, brak zgody na to, by osoby w nieformalnych związkach miały pierwszeństwo w chowaniu partnera, jak również niepotrzebna - zdaniem rządu - 24 - godzinna obserwacja zwłok. Gdyby głos w tej sprawie był inny - a zapis wszedłby w życie - skutecznie zablokowałby transplantacje
Na koniec ciekawostka. W kilku większych miastach Polski nadal można natknąć się na tzw. „ogrody pamięci”, W Warszawie, na Cmentarzu Południowym, takie rozwiązanie wprowadzono już 15 lat temu. Ogród z powodzeniem działał do 2007 roku, kiedy znowelizowana ustawa o pochówkach zabroniła rozsypywania tam prochów zmarłych. "Polityka" wskazuje, że ludzie jednak nadal są zainteresowani taką formą pochówku prochów swoich bliskich - Ale niestety musimy im odmawiać – mówi cytowany przez polityka.pl Krzysztof Pełka, kierownik Komunalnego Cmentarza Południowego w Warszawie.
supper. ja chcę być rozsypany, najchętniej na morzu
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.Urwały by się pochówki parafialne, opłaty za grób, zakłady pogrzebowe też by na tym nieco ucierpiały .W wolnym świecie możesz sobie w ogrodzie, domu postawić urnę z prochami, a u nas nie.Co ciekawe przed wojną takich problemów nie było.A i po wojnie zdarzało się że prochy trzymano w urnie w domu lub rozsypywano w miejscach ważnych dla zmarłego lub nad morzem.
rzeczywiście bardzo ważny temat, a ile miejsc pracy to przyniesie... - normalnie bezrobicie zniknie
Jestem za, w końcu powinno być prawo wyboru jak chce się być pochowanym, a nie narzucone odgórnie prawo, które w razie nieprzestrzegania pociągnie do odpowiedzialności karnej bliskich, którzy tylko spełniają naszą ostatnią wolę...
Nie tylko zakłady pogrzebowe stracą w przypadku rozsypywania prochów. Kler też i stąd ten opór hierarchów. A przecież pismo mówi, że: z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
Przysły nieboszczyk - jak juzcytujesz, to choc rób to ze zrozumieniem a nei jak typowy leming - "w proch się obrucisz" samoistnie - to ogromna róznica od "w proch zostaniesz spalony, a kości twoje, które się nie palą, to zostaną zmielone w maszynce"
@elblążanin.... masz mały móżdżek .