Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu dysponuje aktualnie czterema zespołami ratownictwa medycznego (dwoma podstawowymi i dwoma specjalistycznymi). - Są najbardziej obciążone ze wszystkich w województwie jeśli chodzi o ilość wyjazdów na dobę - zaznaczył radny PO i szef działu ratownictwa medycznego w WSZ, Michał Missan.
Ten problem wkrótce może zostać rozwiązany. Szpital ma otrzymać dofinansowanie na stworzenie dodatkowego zespołu. - To powinno rozładować tą sytuację, a jednocześnie poprawić dostępność do tego typu usług - mówił podczas zwołanej wczoraj konferencji prasowej Michał Missan.
Skąd tak duże obciążenie?
W naszym mieście jest dużo wyjazdów. Jest to kilkanaście wyjazdów na dobę na każdy zespół. Czasami są to dwugodzinne bądź dłuższe wyjazdy. Łatwo jest przeliczyć, że czasami zespół nie wysiada z karetki
- podkreślał Michał Missan.
Dyrektor WSZ, Elżbieta Gelert, przyznaje, że o wsparcie finansowe na dodatkowy zespół szpital zabiegał od lat.
Urząd Wojewódzki nie widział przeciwwskazań, aby taki zespół był. Już od 1 sierpnia 2017r., czyli po dwóch latach starania, będzie ten dodatkowy zespół
- precyzuje.
Choć zespół ratunkowy składa się z dwóch osób, zatrudnienie szpitala powiększy się o sześć etatów. - To będzie zespół podstawowy, czyli z ratownikami - dodała Elżbieta Gelert. - Będziemy potrzebować sześciu osób, by mogli jeździć w systemie zmianowym, 24 godziny na dobę.
Rekrutacja zostanie przeprowadzona, gdy tylko zostanie oficjalnie ogłoszone postępowanie na ten zespół. - Nie mamy jeszcze umowy, w związku z tym czekamy - dodał radny.
- Całe ratownictwo medyczne jest finansowane ze środków ministerialnych. One są przekazywane do NFZ ze wskazaniem ile takich zespołów, na jakie okręgi, są dedykowane - wyjaśniała Elżbieta Gelert.- To jest jedna z niewielu usług medycznych, która jest finansowana poza Narodowym Funduszem Zdrowia.
Wraz z nowym zespołem WSZ planuje zakupić nową karetkę. Wsparcia w tej kwestii ma udzielić Miasto. W czwartek, 30 marca, radni podejmą decyzję, czy z budżetu przeznaczą na ten cel 250 tys. zł.
To dlatego przyjeżdżacie do wypadków jako ostatni ze służb ? Czyżby druga Łódż... ? Jest wypadek w Kazimierzowie 7 km od centrum Elbląga . Pierwsza karetka przyjeżdża z Nowego Dworu Gd oddalonego 17 km. O co tu chodzi? Jest wiele takich przypadków jak np: Nowina karetka przyjeżdża 40 minut po zdarzeniu 7 km od centrum ?
A dyspozytorni jak nie było, tak dalej nie ma...
Radny jest bezradny
Uwierz mi na słowo że w żadnym w podanych przez ciebie przypadków nie są winne ZRM. Dyspozytor wysyła najbliższą pod względem dotarcia wolną karetkę. Pewnie wszystkie zespoły były zajęte pomijam że większość wyjazdów powinien załatwiać lekarz rodzinny w przychodni albo na wizycie domowej i tu bym widział problem. Ludzie są wygodni i z byle powodu blokują ZRM i później jak jest dramat to karetka jedzie z poza rejonu. Pozdrawiam.
A ja się dziwię, że ludzie do byle gorączki wzywają do domu karetkę. Ja bym się bała, że mnie zgwałcą i nikt nie uwierzy...
Czytając twoj komentarz Jak jesteś tak urodziwa jak mądra to nie masz się czego obawiać
"Do świadka" ma rację ZRM są wysyłane do schorzeń przewlekłych, którymi powinien zajmować się lekarz rodzinny, w zasadzie jest to "przychodnia na kółkach" opieka nad leżącymi pijakami itp. To nie ma już nic wspólnego z tzw. Ratownictwem Medycznym. Cały system bezwartościowy na duże luki i różorakie interpretacje w ustawie. Np. nagłe pogorszenie zdrowia to udar mózgu ale i też przeziębienie. Dla asekuracji wysyła się ZRM praktycznie do wszystkiego !
Za jakiś czas ponownie okaże się, że w Elblągu mamy najwięcej wyjazdów, czy znowu kupicie karetkę. Problemem nie jest zbyt mało zespołów, ale bezmyślność dyspozytorów, wysyłających zespół do byle zachorowania. Gdzie przestrzeganie standardów. Rozumiem, zaraz wszyscy powiedzą, że nikt nie chce ryzykować. Ale przecież nikt nie wsadził ich siłą na ten stołek. W Biedronce cały czas szukają pracowników i to za lepsze pieniądze. Panie Missan idź Pan po rozum do głowy. Swoją drogą nie rozumiem, czemu miasto ma partycypować w tym zakupie.