Nagrody za teatralne role roku są przyznawane w Elblągu od 2001 roku. Początkowo były to nagrody pieniężne, ale po trzech latach laureaci zaczęli otrzymywać również statuetki "Aleksandra". Nawiązują one do postaci Aleksandra Sewruka. To z jego inicjatywy usamodzielniła się elbląska scena teatralna.
Najważniejszą dla aktorów statuetkę przyznają widzowie. W marcu na info.elblag.pl rozpocznie się głosowanie, za pośrednictwem którego elblążanie będą mogli typować najpopularniejszego aktora lub aktorkę. Aby ułatwić wybór, przedstawimy wszystkich aktorów naszego teatru, którzy brali udział w spektaklach podlegających ocenie.
Lesław Ostaszkiewicz - W latach 1982-1986 pracował jako adept w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. W roku 1986 uzyskał dyplom Aktora Dramatu zdając egzamin eksternistyczny. Od 1990 w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. W swoim dorobku ma m.in. rolę Lejzora Wolfa w "Skrzypku na dachu" Josepha Steina, w reżyserii Artura Hofmana oraz Ojciec w "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Helenka, w reżyserii Katarzyny Deszcz.
Specjalnie dla czytelników info.elblag.pl wyjawił jakie pierwsze wrażenie wywarł na nim Elbląg i dlaczego postanowił w nim zostać.
Jak zaczęła się Pana przygoda z aktorstwem?
Mój Tata był założycielem Olsztyńskiej Pantomimy Głuchych. Często bywałem na próbach i tak łyknąłem bakcyla teatru.
Jak i kiedy trafił Pan do naszego miasta?
W 1990 roku ówczesny dyrektor teatru Henryk Majcherek zaprosił mnie do współpracy.
Jakie było Pana pierwsze wrażenie, kiedy przyjechał Pan do Elbląga?
Smutne i jeszcze raz bardzo smutne. Miasto szare, brzydkie i ponure.
Która rola stanowiła dla Pana największe wyzwanie?
Nie ma takiej jednej roli. Każda stanowi wyzwanie.
W kogo chciałby się Pan wcielić, o jakiej roli Pan marzy?
Udało mi się zagrać już tyle wspaniałych ról,że obecnie nie mam jakiejś wymarzonej.
Proszę dokończyć zdania pisząc pierwsze, co Panu przyjdzie na myśl:
Jestem... spełnionym człowiekiem.
Marzę o... uśmiechu na co dzień.
Autorytetem jest dla mnie... spokojna,rozsądna myśl
Nie mam czasu na... nic. Cały czas w biegu.
Zawsze uśmiecham się, kiedy... myślę o żonie i dzieciach.
Wzruszam się gdy... rzadko.
W wolnych chwilach... jadę nad morze lub do lasu.
"Aleksander" jest dla mnie... uznaniem mojej i moich kolegów pracy.
Z Lesławem Ostaszkiewiczem rozmawiała
teatr sam dla siebie , nie dla elblążan
"Miasto szare, brzydkie i ponure" To wypierzaj stąd malkontencie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej BigBalbina a jaki był elbląg w 1990?? A moze teraz jest metropolia przyciągającą tłumy i inwestorów...trochę obiektywizmu w wypowiedziach proszę